pasje.. zainteresowania.. czas wolny..: Fotorelacja z majowego spotkania blogerek w Nowym Sączu + partnerzy i upominki.

6 cze 2018

Fotorelacja z majowego spotkania blogerek w Nowym Sączu + partnerzy i upominki.

Witam,

19 maja, czyli już jakiś czas temu miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu blogerek organizowanym w moim sąsiedzkim mieście, czyli w Nowym Sączu. Bardzo dziękuje Kamili i Agatce za zaproszenie. Organizatorki świetnie zorganizowały Nam czas od 12:00 do 18:00. Odbyły się warsztaty w robieniu naturalnego dezodorantu, poznałam nowe firmy, które dotąd nie znałam były pogaduszki, dobre jedzenie jednym słowem wstępu było miło i n a t u r a l n i e. Spotkanie odbyło się w Karczmie na Kamieńcu, byłam tam pierwszy raz i bardzo mi się podobało, lubię takie góralskie klimaty, w końcu jestem z małopolski i "idę na pole". Pierwszy raz spotkanie w Karczmie? Hm fajnie, bo to była odmiana od wszystkich pizzerii, restauracji i innych lokali. Teraz żałuję, że nie zrobiłam żadnego zdjęcia tej karczmy, ani w środku, ani na zewnątrz. A pro po jedzenia to choć karta była wypełniona daniami mięsnymi, ja wybrałam sałatkę grecką, miałam wtedy ochotę coś na fetę, bo uwielbiam wszystkie sery. Do tego tradycyjnie kawka ze śmietanką :)

fot. niedokoncakosmetycznie.pl

Spotkałyśmy się w takim cudownym gronie:

bykamila-jk.pl (organizatorka) pinklipstick.pl (organizatorka) aneczkablog.blogspot.com, rebellious-anne.blogspot.com, niedokoncakosmetycznie.pl. kosmetyczneszalenstwo.pl, beauty-blog.pl, zakatekrudej.pl, turkusoowa.blogspot.com, zielonypokoik.blogspot.com i ja.

Odwiedziły Nas 3 firmy. Pierwszy ciekawy warsztat odbył się z firmą Majru, odwiedzili Nas właściciele owej firmy Ewa i Janusz, wow jaka pozytywna energia bije od tych osób!!! Cieszę się, że choć przez chwilę posłuchałam ich sposobu patrzenia na świat. Ja podobnie myślę, że na wszystko jest jakieś lekarstwo z natury, a nie trucie się chemią. Oczywiście łykam suplementy, ale jeśli coś mnie boli, wolę zaparzyć ziółka, zapalić olejek eteryczny w kominku, wyspać się, dotlenić, zrelaksować na swój domowy sposób, niż chodzić po przychodniach tracić nerwy i się stresować na kolejki. Po krótkim wstępie, którego mogłam słuchać jeszcze dłużej, przyszedł czas na warsztaty: robiłyśmy własny magnezowy dezodorant. To był tak ciekawy moment, że teraz zmieniam zdanie i zrobienie własnego kosmetyku nie jest takie trudne jak mi się nieraz wydawało. To co wyczarowałam to antyperspirant magnezowy o zapachu bergamotki, mięty i już nie pamiętam czy to był jodłowy, czy sosnowy olejek eteryczny (nie olejek zapachowy!). Proporcje olejków 10 kropel bergamotki, 10 mięty, 3-5 (jodła lub sosna), a oprócz tego w skład dezodorantu wchodziło: 33 g chlorku magnezu, 67 g wody destylowanej, 1 g gumy ksantanowej. Chciałam aby zapach był kwiatowo-odświeżający z taką nutą drzewną. Czy mi się udało? Oceniam, że chyba dobrze mi poszło, choć teraz z antyperspirantu wyczuwam tylko miętę, ale to dobrze, bo na upały mięte lubię. Drugi wykład, a właściwie taka prezentacja firmy to pogawędka o Mydło stacja. Przedstawicielka Wiktoria bardzo miła i młoda osóbka, opowiedziała Nam jak powstała jej firma, jak zrodziła się jej pasja to tworzenia naturalnych kosmetyków. Oczywiście oferta i bogactwo kosmetyków ciągle się rozrasta, bo zaczynało się od mydełek w kostce, a teraz dostępne są również olejki, maseczki, peelingi, sera do twarzy. Mam nadzieję, ze Wiktorię jeszcze kiedyś spotkam, bo jej siedziba mieści się 14 km od mojego domu, więc teraz będę śledzić, czy gdzieś w okolicach nie będzie targów, festynów czy jakiś letnich imprez, gdzie mogłabym spotkać mydło stację. Trzecia prezentacja to przesympatyczny Pan Łukasz z firmy Zdrowie z Natury, obdarował Nas przepysznymi zdrowymi przekąskami, ziołami, ogólnie mówiąc zdrową żywnością. Do pomocy miał piękną, małą asystentkę, czyli uroczą córeczkę. Jak wiemy dbanie o urodę to nie tylko kosmetyki, ale to co jemy i jak się odżywiamy. Nasza skóra od razu zdradza, czy jemy zdrowo czy śmieciowo. Tak się zasłuchałam tej rozmowy, że w domu zorientowałam się, że brak u mnie zdjęć z ostatniego wykładu i prezentacji. Ale wstyd! No cóż, może na innych blogach będzie więcej zdjęć :) Ale jak pokazywałam już na instagramie otrzymałam rabat dla Was Na hasło goldonaa możecie uzyskać 5 i/lub 15 % zniżki na zdrową żywność.

A tak wygląda gotowy antyperspirant, na spotkaniu gdy robiłam zdjęcia nie powychodziło nic szczególnego, było tam za ciemno. Oczywiście wszystkie akcesoria dostałyśmy, wraz z opakowaniami, kuleczką, zakrętką.

Spotkanie było bardzo udane, teraz zacznę doceniać np. olejki w pielęgnacji, bo do tej pory używałam tylko te na włosy. Cieszę się, że poznałam firmy dotąd mi nie znane. Jak zawsze wróciłam z nową ciekawszą naturalną wiedzą, fajnie że poznałam też kilka nowych blogerek: Turkusoowa :* i Aneczka, druga Ania, Ola, Pinklipstick, Dorotka, a reszta to już znajome babeczki, które od spotkania na spotkanie robią się coraz piękniejsze :* No wiecie jak to bywa na spotkaniach, my to siebie nie fotografujemy tylko kosmetyki :D

Partnerzy spotkania, którzy obdarowali Nas wspaniałymi upominkami i nowościami - mogłyście już niektórych z nich widzieć na instagramie, bo tam coś nieco pokazywałam :)
Dziękuję za tyle wspaniałych nowości ❤