Witam,
Początkiem sierpnia zawitały do mnie 100% naturalne kosmetyki polskiej marki Orientana. Ucieszyłam się, bo lubię odkrywać takie nowinki. Lubię poznawać też sekrety Ajurwedy. Seria jaką poznałam to kosmetyki do cery wrażliwej. Wiecie, że ogólnie skórę naczynkową i wrażliwą ma ponad 80% społeczeństwa? Ja co prawda jestem posiadaczką skóry tłustej, ale bywa ona zmienna i też czasami robi się wrażliwa, a miejscami nawet przesuszona. Wrażliwość u mnie zależy od różnych czynników jak np. zanieczyszczenie środowiska, spaliny (wyjazdy do dużych miast), zmiany temperatury, czy używanie za dużo kwasów.
Jeśli jesteście posiadaczkami skóry wrażliwej to koniecznie poznajcie tą różową serię z ekstraktem z Kali Musli. To roślina pochodząca z lasów Azji, która pomaga w łagodzeniu chorób skórnych, skaleczeń czy ran.
W skład serii poznałam m.in.:
✔ krem do twarzy na dzień Kali Musli ✔ kuracja do twarzy na noc Kali Musli ✔ punktowy koncentrat Kali Musli oraz dodatkowo: ✔ wegańska naturalna maseczka Glow Golden Aralia
Krem do twarzy na dzień Kali Musli:
Krem przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery wrażliwej i naczynkowej, który ogranicza utratę nawilżenia. Dzięki mocy naturalnych składników regeneruje naskórek, przywracając skórze miękkość, gładkość i młody wygląd.
KALI MUSLI – poprawia kondycję skóry wrażliwej, zmniejsza jej reaktywność i wrażliwość, wpływa na szybszą regenerację naskórka.
JAGODY GOJI – poprawiają odporność skóry na czynniki zewnętrzne, działają przeciwstarzeniowo i zwiększają witalność cery.
OLEJ RYŻOWY – pobudza regenerację skóry, spowalnia procesy starzenia.
INCI: Aqua, Ribes Nigrum Seed Oil, Oryza Sativa Bran Oil, Isoamyl Laurate, Propanediol, Glycerin, Propanediol Dicaprylate, Squalane, C12- C16 Alcohols, Titanium Dioxide (CI 77891), Cetearyl Alcohol, Palmitic Acid, Tocopherol, Curculigo Orchioides Root Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Lycium Barbarum Fruit Extract, Jojoba Esters / Helianthus Annuus Seed Wax / Acacia Decurrens Flower Wax / Polyglycerin- -3, Hydrogenated Lecithin, Mica, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Helianthus Annuus Seed Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum, Tin Oxide, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid.
Krem na dzień sprawdził się dobrze pod makijaż. Miał delikatną konsystencję, która szybko się wchłaniała. Pięknie on nawilżał skórę, nie tworzył tłustego filmu, nie rolował się. Lubiłam go też używać samego, kiedy miałam taki dzień 'bez makijażu'.
Kuracja do twarzy na noc Kali Musli:
Kuracja jest przeznaczona do pielęgnacji cery naczynkowej i wrażliwej, z tendencją do przesuszania się. Dzięki naturalnym składnikom regeneruje i ujędrnia skórę, a także spowalnia proces starzenia się.
KALI MUSLI – poprawia kondycję skóry wrażliwej, zmniejsza jej reaktywność i wrażliwość, wpływa na szybszą regenerację naskórka.
ZIELONA ALGA – wspiera proces wzmacniania naczynek i zmniejsza ich widoczność, ujędrnia i uelastycznia skórę.
LUKRECJA – zmniejsza zaczerwienienia, zapobiega podrażnieniom skóry.
INCI: Aqua, Propanediol, Glycerin, Coco-Caprylate/Caprate, Isoamyl Laurate, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate Citrate, Polyglyceryl-4 Cocoate, Cera Alba, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Sucrose Stearate, Sucrose Distearate, Tocopherol, Allantoin, Curculigo Orchioides Root Extract, Chlorella Vulgaris Extract, Biosaccharide Gum-1, Dipotassium Glycyrrhizate, Sodium Hyaluronate, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Caprylate, Sodium Ricinoleate, Xanthan Gum, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum, Benzyl Alcohol, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Dehydroacetic Acid, Citric Acid.
Kuracja na noc także szybko się wchłaniała, a ja że z reguły na nocną pielęgnację nie żałuję sobie produktu, tak chwile dłużej musiałam czekać do wchłonięcia się owego kremu, kiedy nakładałam go grubiej. Produkt zapewniał mocne nawilżenie, przez co rankiem czułam gładką i miękką w dotyku skórę. Oba kosmetyki zarówno na dzień jak i na noc mają ładne, różowe opakowania z wygodnymi aplikacjami, a buteleczki dodatkowo zabezpieczał dobrze opisany kartonik.
Punktowy koncentrat Kali Musli:
Naturalny koncentrat punktowy, idealnie sprawdzający się w roli korektora, przeznaczony do cery podrażnionej, naczynkowej, wrażliwej i z widocznymi niedoskonałościami. Zmniejsza widoczność rozszerzonych naczynek, blizn potrądzikowych, plam pigmentacyjnych i zasinień. Do stosowania pod makijaż.
KALI MUSLI – poprawia kondycję skóry wrażliwej, zmniejsza jej reaktywność i wrażliwość, wpływa na szybszą regenerację naskórka.
PHYSALIS ANGULATA – chroni włókna kolagenu i elastyny przed działaniem światła, powoduje wygładzenie. Zmniejsza aktywność mediatorów zapalnych, dzięki czemu ma właściwości łagodzące.
OLEJ KUKUI – łagodzi podrażnienia, regeneruje, spowalnia starzenie skóry.
OLEJ MAKADAMIA – wspiera skórę podrażnioną i przesuszoną z uczuciem swędzenia.
HIALURONIAN SODU WYSOKOCZĄSTECZKOWY – długotrwale nawilża i ogranicza utratę wody z naskórka. Wygładza i poprawia elastyczność skóry.
INCI: Aqua, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Propanediol, Glycerin, C13-15 Alkane, Apricot Kernel Oil Polyglyceryl-4 Esters, Glyceryl Stearate Citrate, Polyglyceryl-4 Cocoate, Aleurites Moluccana Seed Oil, Sucrose Stearate, Sucrose Distearate, Octyldodecanol, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Curculigo Orchioides Root Extract, Tocopherol, Polyhydroxystearic Acid, Physalis Angulata Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Ricinoleate, Helianthus Annuus Seed Oil, Acacia Senegal Gum, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate, Tetrasodium Glutamete Diacetate, Jojoba Esters, Trihydroxystearin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum, Alumina, Silica, Citric Acid, Cl77891, Cl77289, Cl77492.
Punktowy koncentrat sprawdził się natomiast w roli korektora. Jego zielonkawa i kremowa konsystencja o neutralnym zapachu z łatwością się rozsmarowywała. Takie zielone produkty spotykam zazwyczaj w maseczkach glinkowych, tutaj jako korektor produkt fajnie łagodził czerwony naskórek i nawet miałam wrażenie, że też spełniał się w roli matującej, co miło mnie zaskoczyło.
Wegańska naturalna maseczka Glow Golden Aralia:
Naturalna, kremowa maseczka o atrakcyjnym, złotym kolorze, przeznaczona dla osób ze skórą starzejącą się lub objawiającą pierwsze oznaki starzenia. Dzięki połączeniu naturalnych składników maseczka doskonale nawilża i ujędrnia skórę, zwalczając zmarszczki i rozjaśniając przebarwienia.
Aqua*, Glycerin*, Propanediol*, Mica*, Cellulose Gum*, Carrageenan*, Aralia Elata Branch/Leaf Extract*, Glucose*, Sodium Hyaluronate*, Ceratonia Siliqua Gum*, Curcuma Longa Root Extract*, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Silica*, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Tin Oxide*, Parfum, Citric Acid*, CI 77891*, CI 77491*
*składniki pochodzenia naturalnego
Jeśli chodzi o dopieszczenie mojej skóry na twarzy, polubiłam też wegańską maseczkę Glow Golden Aralia, wow, jest cudna! Producent zaleca by zaaplikować ją na czystą skórę twarzy i potrzymać tak ok. 20-30 minut. Później zmyć ciepłą wodą. Zaraz po wykonaniu maseczki, czuję że skóra jest pięknie odżywiona, nawilżona, a także jakby stawała się być też jędrniejsza. Opakowanie ma tylko 30ml pojemności ale mi starczyła na kilka dobrych użyć. Ja na razie ją użyłam dwa razy i jeszcze mi zostało na jedno użycie. Aktywnym składnikiem w tej ala złotej maseczce jest ekstrakt z aralii z wyspy Jeju o właściwościach antyoksydacyjnych, odmładzających i regenerujących skórę. Super! Świetne jest też samo opakowanie tej maseczki, gdyż można otworzyć ją i zamknąć po wydobyciu odpowiedniej dla siebie porcji.
Podsumowując: Szukałam takiej dobrej i naturalnej serii, która załagodzi moje wrażliwe i przesuszone stany na twarzy. Zależało mi przede wszystkim na dobrym nawilżeniu, ukojeniu naskórka, ponieważ ostatnie słoneczne dni przyczyniły się do zaczerwienień. Nie miałam uczucia, że skóra mnie swędziała, czy była podrażniona, była tylko zaczerwieniona od słońca i miejscami na policzkach sucha. Czasem kiedy robię też zabiegi z kwasami - dodatkowo lubię zadbać o nawilżenie, kiedy tego nie zrobię od razu mam przesuszone miejsca (a wydawać by się mogło, że skóra tłusta nie potrzebuje nawilżenia - otóż nie, potrzebuje i to bardzo!).
Wpis powstał przy współpracy z marką Orientana.
Kochani lubicie produkty marki Orientana? Ja jestem miło zadowolona i miło było mi poznać naturalne kosmetyki do cery wrażliwej. Obecnie marka oferuje ok 100 produktów w swoim portfolio. To musi być raj dla pielęgnacji.
pozdrawiam,
Donna