31 lip 2014

Sun care ochrona latem - skóra muśnięta słońcem - Flos Lek.

Witam,


Jak to dobrze, że są takie kosmetyki co dają ładny koloryt na ciałko, gdy nie możemy skorzystać ze słońca, będąc cały dzień w pracy. Wychodząc po 17stej już nie wiele korzystam by się opalać, więc muszę ratować się balsamem brązującym, który nawet okazał się być dobry. 
Mowa o Sun care od Flos leku skóra muśnięta słońcem. 


Opis:
"Utrwala i podkreśla istniejącą opaleniznę. Doskonale nawilża, wygładza, uelastycznia i regeneruje. Chroni przed działaniem wolnych rodników. Złocista, naturalnie wyglądająca opalenizna. Skóra jest rozświetlona, gładka i pełna blasku".

Skład:
Aqua, Paraffinum Liquidum , Ethylhexyl Stearate, Octyldodecanol, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Arachidyl Glucoside, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Dihydroxyacetone, Butyrospermum Parkii Butter, Dimethicone, Ceteareth-12, Biosaccharide Gum-1, Mentha Piperita Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Erythrulose, Caramel, Panthenol, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA.

Użycie:
Balsam do ciała równomiernie nanieś na czyste i suche ciało. Kolistymi ruchami starannie wetrzyj. Dokładnie umyj ręce. Do chwili wchłonięcia preparatu unikaj kontaktu z ubraniem.

Preparat przeznaczony do podkreślenia opalenizny, nadania skórze równomiernego kolorytu



Moja opinia:
- najlepiej balsam nakładać po wcześniejszym wykonanym peelingu ciała
- nie pozostawia smug, po dokładnym rozsmarowaniu
- stosuję go co kilka dni i ładnie pozostawia opaleniznę na skórze, która nie jest sztuczna
- opalenizna 'robi' się stopniowo
- zapach za słodki jak na lato, bo pachnie mi czekoladowo, może troche dusić, ale jakoś daję radę
- wchłania się szybko, pozostawiając skórę miękką i nawilżoną
- nie zauważyłam żeby brudził ubrania, ale staram się nie ubierać wtedy czegoś jasnego
- wielki minus w składzie ma parafinę!



A jak Wy opalacie się tego lata, gdy nie macie możliwości przebywania na słońcu w ciągu dnia? 
Buziaki na nowy dzień i dużo słoneczka życzę :D 




pozdrawiam,

Donna

29 lip 2014

Softer nr 6 :)

Witam,


Kolorek, który zagościł u mnie ostatnio to lakier Softer nr 6 o barwie intensywnej fuksji :) Jak się spisuje owy lakier na paznokciach? zaprezentuję w dzisiejszym krótkim wpisie.



Opakowanie lakieru to mała szklana buteleczka o pojemności 9 ml. Pędzelek jest krótki i wąski, ale o dziwo dobrze się nim aplikuje lakier. Ja mam małe paznokcie więc dla mnie pędzelek jest w sam raz. Konsystencja lakieru jest rzadka ale treściwa. Zapach - typowy jak dla lakierów. 



Trwałość  tak do 4 dni. Myślę, że i tak wytrzymuje dość długo. 
Lakier łatwo aplikuje się na paznokciach. Z jednego pędzelka pomalawałam aż 4 paznokcie o.O 
Na fotkach mam jedna warstwę i sądzę, że to wystarcza - prześwitów brak. 


Ten kolor jest bardzo na czasie. Mamy lato, więc można zaszaleć z takim kolorkiem :) Łatwo się usuwa, nie zabarwia płytki oraz jej nie wysusza. Przy dłuższych paznokciach polecam nałożyć dwie warstwy. Wykończenie - połysk. 
Cena około 7 zł. 




pozdrawiam,

Donna

28 lip 2014

Lirene Glam & Matt duo effect 02 naturalny.

Witam,


Ciągle szukam ideału jeśli chodzi o fluidy. Od jakiegoś czasu używam Lirene glam & matt duo effect, czyli fluid matująco - rozświetlający 02 naturalny spf 15. Jak się sprawdza? Zapraszam na krótką receznje. 


Opis:

CZY TEN KOSMETYK JEST DLA CIEBIE?

"Fluid matująco – rozświetlający Glam & Matt jest odpowiedni dla każdego rodzaju cery. Chciałabyś, aby Twoja twarz była rozświetlona i pełna blasku, a jednocześnie matowa? Myślisz, że to niemożliwe?

Fluid matująco – rozświetlający Glam & Matt z systemem DUO EFFECT ma podwójne działanie. Dzięki zastosowaniu pigmentów nowej generacji, które rozpraszają i odbijają światło od powierzchni skóry, fluid zarówno doskonale matuje cerę przez cały dzień, jak i rozświetla ją, sprawiając, że twarz wygląda świeżo i promiennie, bez efektu błyszczenia, a Ty możesz się cieszyć nieskazitelnym wyglądem w każdym świetle".


Moja opinia:
Zacznę od opakowania, które jest bardzo eleganckie. Szklany pojemniczek jest stabilny, mocny z czerwoną zatyczką. Posiada 30ml i należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy. Nie wiem, czy dam rady go zużyć w tym czasie, ponieważ nie widzę śladu uzytkowania, aby fluid się kończył. Jest bardzo wydajny, bo nakładam go naprawdę niewile, by pokryć nim twarz. 
Jak się sprawdza u mnie na codzień?
- ma przyjemny zapach
- po nałożeniu ładnie zakrywa wszystkie niedoskonałości, dobrze kryje
- nadaje promiennego wyglądu na twarzy
- nawilża i daje efekt połysku, fajnie rozświetla 
- u mnie nie matuje, po kilku godzinach bardzo świecę sie w mojej strefie T
- nie zapycha 
- dla niewymagającej cery jest w porządku, szkoda że u mnie słabo matowi i pod tym względem jestem troszke niezadowolona
Znacie ten fluid? :)



pozdrawiam,

Donna

27 lip 2014

Kilka drobnych nowości :)

Witam,


Kompletnie nie mam czasu na blogowanie :( Wszystko wokół zaczyna mnie na maxa denerwować właśnie brakiem czasu na bloga! i pisaniu u Was komentarzy. Oj nie chciałam narzekać, ale tak samo wyszło :D Humor poprawiają mi moje ostatnie niewielkie nowości, które zawitały do mnie. 

Od Vichy dostałam mini zestaw produktów za udział w konkursie :) Cieszę się, bo przyda mi się na weekendowy wyjazd, który już planuje za tydzień :)


Miła niespodzianka od Biodermy :)


Oraz już moje małe zakupy na zachciankę :D 


Korektor do twarzy 01 z Delia Mineral velvet skin oraz pomadka z Golden Rose 01


Niemiecki żelek pod prysznic - pięknie pachnie i musiał być mój :)





pozdrawiam,

Donna

23 lip 2014

Rexona happy.

Witam,


 Antyperspirant, którego obecnie używam to Rexona Happy.  Kupiony przypadkowo przez moją siostrę na jakiejś promocji w Rossmannie. Pomyślałam, że wypróbuje bo dawno nie miałam nic z Rexony. 



Opis:
"Antyperspirant, który podwaja radość z życia, dostarczając niezawodnej ochrony przez 48 godzin. Niezależnie od tego, co robisz, możesz być pewna, że pot nie pokrzyżuje Ci planów i nie popsuje Twojego dnia. Zapachowa kompozycja czarnej porzeczki, dzikich malin i magnolii doprawiona szczyptą nuty leśnej sprawia, że pozytywna aura nie opuszcza Cię nawet w najcięższych momentach".


Moje zdanie na jego temat:

plusy:
odświeża 
  ładnie pachnie, chociaż mnie akurat zapach nie zachwycił szczególnie czymś och i ach
chroni przed nieprzyjemnym zapachem potu
daje poczucie świeżości 
niepodrażnia
 poręczne opakowanie i przy naciskaniu jest guma, która ułatwia korzystanie z psikania, bo wtedy buteleczka nie wyślizguje się z rąk

minusy:
 mało wydajny, bo wystarczył mi tylko na jeden miesiąc
duży minus - pozostawia białe plamy na czarnej bluzce


Ogólnie dobrze mi sie go używało, aczkolwiek już do niego nie powrócę. Jak pisze na opakowaniu ma chronić przez 48h, w takie rzeczy reklamowe to ja nie wierze, bo używałam go znaczniej częściej :) 




pozdrawiam,

Donna

21 lip 2014

Wodna mgiełka do twarzy i ciała - kwiat pomarańczy od Pat & Rub

Witam,



Uff jak dobrze, że poniedziałek prawie, że za Nami :) 

Lato w pełni, ciepłe, słoneczne, w takie dni aż prosi się mgiełka do twrzy i ciała dla odświeżenia i orzeźwienia! Wodna mgiełka do twarzy i ciała - kwiat pomarańczy od Pat & Rub jest fenomenalna. Dlaczego? Zapraszam na krótką recenzje. 


Opis:
Nawilża, Odświeża, Tonizuje 
Aromatyczna woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy (neroli). 100% NATURY.
"Do odświeżania skóry twarzy i ciała w czasie letnich, gorących dni i innych wymagających momentach. Spryskanie się wodą odświeża, odpręża, sprawia przyjemność. Szczególnie cenna w czasie letnich, gorących dni, w klimatyzowanym biurze, w samolocie". 


"Woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy to bogata w substancje odżywcze woda podestylacyjna, pozostała po procesie otrzymywania olejku z kwiatów gorzkiej pomarańczy - neroli. Znakomita dla skóry twarzy i ciała ze względu na właściwości antyseptyczne, nawilżające, zmiękczające, regenerujące i wzmacniające. Lekko słodki, kwiatowy zapach relaksuje, uspokaja i uwalnia od napięcia. Jest naturalnym afrodyzjakiem"

"Odpowiednia dla cery przetłuszczającej się i zanieczyszczonej, także dojrzałej i naczyniowej. Mgiełka może być rozpylana na twarz przed wykonaniem makijażu oraz na makijaż.  Przyjemna również do odświeżania innych części ciała"

Kompozycja:
Woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy* – pachnie, tonizuje, odświeża, działa ściągająco, reguluje wydzielanie sebum i pracę gruczołów łojowych. 
*surowiec naturalny


Moja opinia:
Mgiełka zachwyciła mnie od pierwszego psiknięcia. Na upalne dni jest idealna, bo świetnie odświeża i łagodzi rozgrzaną twarz czy ciało. Zapach ma delikatny, pomarańczowo-słodki ale świeży i subtelny. Na skórze utrzymuje się owszem, aczkolwiek nie na długo. 
Ma tylko 100ml pojemności, ale jest bardzo wydajna. Ma spray co ułatwia aplikację i taką buteleczkę z etykietą co widać jej zużycie. Pomimo, że jest mała i mieści się w małej torebce - nie zabieram jej do pracy ze względu, bo nie wyobrażam sobie psikanie jej na przypoconą twarz czy ciało, a niestety gdy wracam z terenu i gdy noszę ciężki towar nie da się ukryć, że odczuwam dyskomfort, a człowiek jest tylko człowiekiem i ma prawo się pocić w upale. Więc mgiełkę używam tylko na umytą i czystą skórę.  Mgiełka szybko wchłania się i to jej zdecydowany plus, nie pozostawia tłustej warstwy. Uwielbiam ją psikać także przed snem - koi, nawilża, a zapach daje dobry nastrój :)


Lubicie odświeżające mgiełki? :)



pozdrawiam,

Donna

20 lip 2014

Bania Agafii Cedrowy Peeling do Ciała "Gładka Skóra"

Witam,


Czy ja już pisałam, że kocham peelingi do ciała? :D jeśli, nie to piszę właśnie teraz :) Gdy tylko mam nowy peeling od razu chce go poznać, przede wszystkim jak pachnie i jak działa i czy będzie moim ulubieńcem (mam też kilka w zapasie i czekają na swoje kolejki, ale o tym w następnych moich peelingowych wpisach) 


Bania Agafii Cedrowy Peeling do Ciała "Gładka Skóra" - to zupełnie nowy peeling jaki do mnie niedawno zawitał i nie mogłam się powstrzymać, by go już wypróbować. 


Opis:

"Cedrowy peeling inspirowany tradycjami rosyjskiej łaźni uosabia wszystkie korzyści i bogactwo leczniczych ziół Syberii. Peeling stworzony na bazie odżywczego oleju cedru syberyjskiego idealnie pielęgnuje suchą skórę, delikatnie oczyszcza i chroni ją przed odwodnieniem oraz starzeniem. Zmiękcza, wygładza skórę czyniąc ją gładką i aksamitną w dotyku. Nasyca witaminami E i F, tonizuje oraz regeneruje skórę".




Sposób użycia: 
Nanieść niewielką ilość peelingu na wilgotną skórę lekkimi masującymi ruchami, a następnie zmyć wodą.

Pojemność 300 ml

Skład (INCI): 
Aqua, Lauryl Glucoside, Acrylates/Vinyl Neodecanoate Crosspolymer, Potassium Hydroxide; Pinus Sibirica Shell Powder (zmielone łupiny orzeszków cedrowych), Pinus Sibirica Seed Oil (olej cedru syberyjskiego), Organic Juniperus Communis Extract (organiczny ekstrakt z jałowca), Polyethylene, Abies Alba Leaf Wax (wosk z igieł sosny), Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Glycerin, Sorbic Acid, Citric Acid, Chlorophyllin-Copper Complex, Caramel.



Moja opinia:

Zacznę od konsystencji, która mnie trochę zdziwiła, bo jest taka jakby 'gumowata' takie odniosłam pierwsze wrażenie. Brązowy kolor może też nie zachęcać, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Widoczne drobinki są bardzo delikatne i nie należą do ostrych zdzieraczków, ale po zastosowaniu skóra robi się bardzo gładka i taka miękka w dotyku. Zapach bardzo ładny, podoba mi się - czuć lasem, w końcu to peeling cedrowy, a więc jest to drzewo z rodziny sosnowatych. Jest taki świeży i orzeźwiający. Poczułam też nawilżenie ciała, a po spłukaniu nie ma tłustego filmu na skórze. Nie mam zastrzeżeń co do tego peelingu, ale ja jako miłośniczka ostrych zdzieraczków, lubię jednak te ostre. Nie mniej jednak dla odmiany wersje delikatniejsze też nie są złe. A plusem owego peelingu jest to, że produkt zawiera 100% naturalnych składników. 



Podoba mi się to, że peeling ma dodatkową przykrywkę, ale jego zakrętka ciężko mi się na początku otwierała, po kilkukrotnym użyciu zdecydowanie się otwieranie poprawiło. Był to mój pierwszy rosyjski peeling do pielęgnacji ciała i myślę, że nie ostatni :) 

Jego najważniejsze zalety:
ładnie, przyjemnie i orzeźwiająco leśnie pachnie
oczyszcza i delikatnie regeneruje skóre, która robi się miękka w dotyku 

nie pozostawia tłustego filmu na skórze

nie wyszusza skóry 

ma delikatne drobinki i można peeling używać bez problemu kilka razy w tygodniu albo co drugi dzień.




pozdrawiam,

Donna

18 lip 2014

Kostka zapachowa Ambra Jamid z Maroka.

Witam,


Zdecydowanie lubię odkrywać nowe zapachy, cieszyć sie im pięknym aromatem i ciągle poszukuję tego mojego ulubionego orientalnego zapaszku. Bardzo chciałam poznać zapach kostki Ambra. Pani Justyna z Etnobazaru wie co dobre i umie doradzić co wybrać do testów i trafić w mój gust, bo poleciła mi kostke zapachową Ambra Jamid z Maroka.



Opis:

"Kostka zapachowa Ambra. Egzotyczny, subtelny i niesamowicie trwały zapach. Unoszący się wokół pobudza wyobraźnię. Rozpala zmysły, uznawany za silny afrodyzjak w krajach arabskich jest nieodzownym elementem hamman. Zapach tej oryginalnej marokańskiej kostki nie straci właściwości nawet przez długie lata. Świetnie sprawdzi się w szafie wypełniając ją dyskretnym, ale bardzo aromatycznym zapachem. Ambra, sławna ze swoich właściwości używana jest przez najbardziej renomowanych producentów perfum. Nacierając nią nadgarstki i szyję pozostawimy na skórze piękny orientalny zapach. Każda kostka zapakowana w hermetycznie zgrzewaną folię oraz elegancką puszeczkę".


Skład: 
Musk Ambrette, Musk Xylol, Vanaline, Rose Powder, Essential Oil.



Moja opinia:
Po otworzeniu maleńkiej puszeczki ukazuje nam się kostka zapakowana w elegancką folię. Sama kostka nie jest dużych rozmiarów, ale jej aromat otacza wokół niesamowitą, aczkolwiek delikatną i ładną orientalną woń. Kilka razy potarłam kostką nadgarstki, miejsca za uszami, zapach utrzymywał się przez jakiś czas i skradł moje serce <3 Nie jest to zapach duszący czy męczący jest przyjemnie słodki i nawet teraz w lecie mi się bardzo podoba. Jest zmysłowy, magiczny ciężko go opisać, ale myślę że znajdzie się dużo miłośniczek tego aromatu. Szkoda mi go używać np. do pracy na codzień, moim zdaniem ten zapach zasługuje na ważniejsze dni niż codzienność. 


Kostkę w ciągu dnia, trzymam w szafie z ubraniami - po otworzeniu wyczuwam lekki i przyjemny zmysłowy zapach kostki, można by powiedzieć, że sprawdza się też jako odświeżacz i ładnie wypełnia przestrzeń szafy :)







pozdrawiam,

Donna

16 lip 2014

Olejek Lawendowy BIO 100 % naturalny.

Witam,


Zapach lawendy to jeden z moich ulubionych zapachów, do których lubię co jakiś czas powracać i wąchać go, otaczać się jego aromatem, nie tylko w kosmetykach ale też w innych preparatach. 100% naturalny olejek dostałam do przetestowania od Manufaktury kosmetycznej. Sprawdził się i sprawdza bardzo dobrze <3 




Kilka słów o samym olejku lawendowym i jego właściwościach: 
Olejek Lawendowy stosowany na skórę wykazuje właściwości przeciwgrzybiczne, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Normalizuje produkcję łoju. Idealny do pielęgnacji cery trądzikowej, tłustej oraz zniszczonych, łatwo przetłuszczających się włosów.


***
W aromaterapii stosowany ze względu na działanie relaksacyjne, odprężające, przeciwdepresyjne. Ułatwia zasypianie, przywraca równowagę emocjonalną, łagodzi ból głowy.

***
Olejek Lawendowy pachnie świeżo, kwiatowo-ziołowo, nieco drzewnie. Nuta zapachowa górna i środkowa. Znakomity do nawaniania powietrza oraz perfumowania kosmetyków.

***
Zapach Lawendy odstrasza komary, pajęczaki i gryzonie. Olejek Lawendowy może być zatem stosowany jako naturalny repelent.

tapeciarnia.pl

Olejek Lawendowy z Manufaktury Kosmetycznej 
 Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil) to naturalny, 100% olejek eteryczny najwyższej jakości, bez żadnych dodatków.

Olejku Lawendowego nie powinny stosować kobiety w ciąży oraz osoby przyjmujące jod lub żelazo. Nie należy także stosować nierozcieńczonego olejku bezpośrednio na skórę. Zaleca się stosowanie 10-15 kropli w kominku aromaterapeutycznym, 10-15 kropli na wannę do kąpieli, 2-6 kropli na łyżkę stołową oleju do masażu.


Moja opinia:
Najbardziej lubie zapach unoszącej się lawendy w pokoju z kominka :) Wprawia mnie to w dobre samopoczucie, gdy chce odpocząć czytając np. książkę, czy przeglądając czasopisma. Lawenda sprawia, że nie boli mnie głowa, świetnie odpręża i relaksuje. 
Jest to naturalny 100% eteryczny olejek, który ma 10 ml ale i tak jest wydajny. Posiada zabezpieczającą aplikację i nie wyleje Nam sie odrazu za wiele. Idealny otworek na lejące się kropelki. 


Gdy tylko czuję napinające mięśnie aplikuję kilkanaście kropel do wanny :) 
Czuję się wtedy jak w Spa :D 





pozdrawiam,

Donna

14 lip 2014

Rajski granat od LIRENE.

Witam,


Pobudka :D 
Orzeźwiajacy prysznic z rana - tego mi potrzeba, aby w ciągu dnia dobrze funkcjonować! Poranki umila mi Rajski granat LIRENE - owocowa eksplozja energii pod prysznicem :D



Moja opinia:
- przezroczysta buteleczka a w niej standardowo 250 ml żelku
- konsystencja nie rzadka nie gęsta taka w sam raz
- piana w porządku, choć byłabym zadowolona z bardziej gęściejszej ;)
- zapach słodko owocow0, delikatny, słabo się utrzymuje na skórze, ale w czasie prysznica bardzo przyjemny i subtelny, podoba mi się
- nie wysusza skóry, ale też b.dobrze nie nawilża
- zapewnia orzeźwienie i umycie się, czyli spełnia swoje zadanie jako żel pod prysznic
- kiedyś go dostałam od lirene, ale sama również zakupiłam na jakiejść promocji w biedronce 
(kusi, kusi ;p) 


Lubicie żelki Lirene?
który najbardziej? 




pozdrawiam,

Donna

13 lip 2014

Domowa regeneracja włosów.

Witam,


Dawno nie było wpisu o moich włosach. Nadrabiam więc zaległości i dziś pokażę weekendową domową regenerację. Moje włosy się zmieniły (a w zasadzie zniszczyły) gdy zmienił się mój tryb życia. Dlaczego zniszczyły? nie przez to, że przestałam o nie dbać, ale to wina myślę trybu jaki mi się od jakiegoś czasu przytrafił. Codziennie rano myję włosy (szampon + odżywka). Dlatego też, gdy przychodzi weekend zaczynam moją dłuższą regenerację pielęgnacyjną :) 

Dla porównania włosy przed (z lewej) i po (z prawej) farbowaniu + regeneracja domowa.
Włosy po prawej były jeszcze lekko wilgotne.

Na początek odświeżyłam kolor. Włosy po lewej stronie są przesuszone i 'wyblakłe' odrosty dały się we znaki, więc czas by odświeżyć kolorek. Użyłam do tego Naturia czarny bez 243 Joanna. Użyłam również szampon + odżywkę L.Colutti przywracający blask włosom. Na 20 minut nałożyłam rosyjską maskę łopianową :) Końcówki zabezpieczyłam jedwabiem z green pharmacy.


Już niedługo na włosy zaczynam kurację nowym suplementem diety:



A jakie są Wasze szybkie domowe sposoby na regenerację włosów?



pozdrawiam,

Donna

12 lip 2014

Oryginalne perfumy arabskie Al-Rehab - zapach lovely.

Witam,


Mały, dyskretny perfumik a daje taką moc! Zaprezentuje Wam dziś mój maleńki zapach z którym nie rozstaje się od dobrych kilku tygodni. To oryginalne perfumy arabskie Al-Rehab - zapach lovely :)



Opis:
"Delikatny, subtelny i bardzo świeży zapach dla młodych kobiet. Idealny na długie letnie wieczory i na… randkę"

"Oryginalne arabskie perfumy Al-Rehab to 3 ml czystej esencji zapachu, bazy, z której produkowane są tzw. "oryginalne" francuskie perfumy znanych firm! Perfumy nie zawierają alkoholu, dzięki czemu ich intensywny zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo. Pełnia aromatu uwalnia się pod wpływem ciepła po roztarciu na skórze. Jedno muśnięcie pozwala uzyskać naprawdę wyrazisty i długotrwały efekt – zapach, który utrzymuje się nawet do 48 godzin".

"Niewielki rozmiar flakonika czyni te perfumy idealnym kosmetykiem do torebki bądź podróżnej kosmetyczki. Szklana buteleczka zakończona jest aplikatorem w postaci roll-on. Produkt nie podrażnia skóry i nie niszczy biżuterii".




Moja opinia:
Zapach świeży, letni, czuję w nim świeże cytrusy, słodkie cukierki i przebijającą się hmmm miętę? tak czuje mój nos. Perfumiki choć mają tylko 3ml pojemności są mega wydajne. Aplikuje je za uszami i na nadgarstek i czuć je cały dzień!!! Nie podrażniają skóry, nie uczulają. Noszę je albo w torebce, albo w kieszonce w spodniach, by zawsze móc otulić sie tym zapachem w ciągu dnia. Perfumiki idealne na lato. Zapach kupiłam  bez wcześniejszego wąchania na etnobazar.pl i okazał się miłym zapachem :) Warto wcześniej odwrócić flakonik 'do góry nogami' wtedy olejek szybciej aplikuje sie na skórę.





pozdrawiam,

Donna

11 lip 2014

Projekt denko cz. 18.

Witam,


Prawie, że połowa miesiąca za nami a ja z poślizgiem zrobiłam swój koleny pojekt denko. Minęły dwa miesiące, dzielnie zbierałam puste opakowania. Z jedenj strony może sie wydawać tego dużo, ale w sumie to niewiele zużyłam (tak mi się wydaje). Kilka soli do kąpieli, 2 peelingi i żelki, czyli jednym słowem najwięcej poszło jak to w okresie letnim produktów do mycia pod prysznicem.



1. Sól Bebeauty Spa ujędrniająca sól do kąpieli - lotos - Nie wierze w ujędrnianie, ale zapach ma przepiękny. Wsypywałam dużo, lekko barwiła wodę na różowo. Umilacz na plus :) Ach ten zapch <3

2. Sól Bebeauty Spa relaksująca lawenda - mój ulubieniec kupię z pewnością następne opakowanie jak również lotos nr. 1. (czasami wsypywałam dwie sole naraz - kąpiel jak bajka)

3.Peeling solny z solą z Morza Martwego i ekstraktem z bawełny od Bingo Spa - bardzo wydajny produkt, miałam go bardzo długo, musiałam się nauczyć go aplikować, wtedy był spoko zdzieraczkiem.Recenzja.

4. Płyn do higieny intymnej Lactacyd - produkt w porządku, miałam o nim pisać recenzje, ale jak zaczełam go używać pod prysznicem tak zapominałam i zapominałam, wkońcu się skończył i nie zrobiłam mu wcześniej zdjęć z konsystencją. Bardzo dobry płyn, odświeżał, łagodził drobne podrażnienia, ładnie pachniał. Szkoda, że nie ma aplikacji na pompkę. W przyszłości jeszcze go kupię.

5. Lawendowe ukojenie - peeling cukrowy do ciała Farmona - uroczy słoiczek, zapach lawendy uwielbiam, peeling pomimo parafiny w składzie okazał sie być całkiem przyjemny. Recenzja.

6. Krem pod prysznic Balea Limette & Aloe Vera - zapach na wiosne i lato wspaniały. Jestem na tak. Recenzja

7. Róża piżmowa i zielona herbata od Green Pharmacy - żelek otworzyłam już dawno temu, ze względu na jego dużą pojemność 500 ml odstawiałam na jakis czas i ponownie do niego powróciłam i niedawno go skończyłam. Mył i odświeżał czyli robił to co miał robić, zapach również przyjemny. Recenzja

8. As matriderm light collagen - jako krem kolagen zmarszczek nie spłycił, nie powodował uczulenia, zużyłam do końca, ale nie sięgne po niego więcej. 

9. Pilomax regeneracja krok 3 - lubię spraye do włosów, przyjemnie się go używało, fajnie wygładzał włosy. 

10. Suplement diety skrzyp polny i pokrzywa -  słabe efekty co do działania, może przez to, że zjadam tylko jedno opakowanie. 

11. Pilomax odżywka krok 2  - świetnie sprawdza się na wyjazdy, bo jest mała. Wygładza i sprawia, że włosy są mięciutkie i bardzo gładkie. 


12. Garnier mineral Ultra Dry - Upał, sport, stres 48h non stop - odświeżał, przepięknie świeżo pachniał. Ale wypróbuje inne wersje. Recenzja

13. Kojący fizjologiczny żel do mycia twarzy trądzik różowaty z Pharmaceris - mył i oczyszczał dobrze twarz, wydajny. 

14. Jantar - <3 nie pamiętam już które to moje opkowanie :) ulubieniec jednym słowem. 

15. Joanna rzepa kuracja wzmacniająca - fajna odmiana wśród wcierek jakie do tej pory używałam, myślę że kupię ją ponownie. Więcej o niej posałam w  Recenzja

16. Normamat krem nawilżajacy sebo-normalizujący Dr Irena Eris - fenomenalny, matowił i pielęgnował tak, że byłam z niego zadowolona. 

17. Krem na zmęczone nogi Barwa - zapomniałam o nim, ale gdy przypomniałam sobie, przynosił ulgę gdy posmarowałam nim łydki po intensywnym biegającym w pracy dniu. Recenzja

18, 19, 20, 21 - czyli drobielica jakieś próbki, waciki, opakowanie po mydełku aloesowym, które było wspaniałe :) 

jeden numerek mi się zawieruszył a była to maska drożdżowa rosyjska, która jest moim ulubieńcem i pachnie ciasteczkowo!!! :)



pozdrawiam,

Donna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...