Witam,
Bez korektora nie wyobrażam sobie makijażu. Lubię poznawać nowe, najbardziej używam te pod oczy by zatuszować cienie i rozświetlić oko, ale punktowe też od czasu do czasu używam, gdy pojawiają mi się jakieś niespodzianki na twarzy. Miałam gdzieś w zapasach korektor punktowy pudrowy z alantoiną Sensique nr 101 nude, który dostałam na jednym ze spotkań blogerskich jak się spisał? Czy czy go polubiłam? Zapraszam na moją krótką recenzję.
Opis:
"Korektor pudrowy z alantoiną. Skutecznie koryguje przebarwienia i drobne niedoskonałości skóry. Alantoina łagodzi podrażnienia, a tlenek cynku reguluje czynności wydzielania skóry"
Składniki:
Ricinus Communis(Castor)Seed Oil, Beeswax/Cera Alba, Isopropyl Myristate, Talc, Copernicia Cerifera(Carnauba)Wax, Zinc Oxide, Paraffin, Cetyl Alcohol, Lanolin Oil, Mica, Polyethylene, Allantoin, Parfum, Ethylparaben, a-Isomethyl ionone, Citronellol, Benzyl Salicylate, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Geraniol, [+/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499].
Moja opinia:
Myślałam, że będzie to lekki, przyjemny korektor, którego będę używała na drobne niedoskonałości lub na jakieś przebarwienia, ale korektor ten rozczarował mnie, bo spodziewałam się po nim czegoś zupełnie innego. Po pierwsze trudno się go nakłada, jak dla mnie jest twardy. Po drugie jak już uda mi się go zaaplikować to jest nietrwały, a miejsce zaaplikowane na skórze owym korektorem jest lepiące. Odcień mi pasuje i zapach również, ale sam korektor nie wiele robi. Słabo kryje, źle się nakłada, pod oczami nie sprawdza się w ogóle. Podsumowując jestem na nie! Co nie oznacza, bo może komuś innemu się sprawdzi.
Polecicie dobry korektor, który używacie i dobrze zakrywa niedoskonałości?
Póki co używam z Lirene i jest fenomenalny! ale za jakiś czas się skończy i będę musiała coś nowego poszukać ;)
pozdrawiam,
Donna