Witam,
Jak Wam minął weekend? U mnie bardzo przyjemnie i słonecznie. Chciałam dziś poruszyć na blogu ciekawy temat o posiadaniu hobby oraz o tym, gdzie kończy się pasja, a zaczyna obsesja.
Posiadanie hobby jest czymś bardzo pożądanym społecznie - ludzie, którzy mają bogate zainteresowania, na ogół są postrzegani jako bardziej atrakcyjni. Czasami jednak pasja może zrujnować nasze życie - dzieje się tak wtedy, kiedy staje się obsesją, która powoli zaczyna rządzić naszym życiem…
Co nam daje hobby?
Przede wszystkim trzeba jasno powiedzieć, że posiadanie hobby jest bardzo korzystne dla naszej psychiki. Pozwala ono odstresować się po pracy, stanowi “odskocznię” od codziennych obowiązków, a także pozwala rozwijać się poznawczo - w końcu hobby poszerza nasze horyzonty! Często także jego posiadanie wiąże się z nawiązywaniem ciekawych relacji społecznych - w końcu z pewnością gdzieś na świecie żyją inni ludzie, którzy podzielają nasze zainteresowania i chcieliby nawiązać z nami kontakt…
Ale gdzie jest granica?
Zdarza się jednak i tak, że to, co pierwotnie miało być hobby i sposobem na spędzanie wolnego czasu, staje się przyczyną licznych problemów. Jeżeli nasza pasja zaczyna powodować dużo stresu i napięcia, a my - zamiast się dzięki niej relaksować - czujemy przymus osiągania w danej dziedzinie więcej i więcej, to może być to sygnał, że przekraczamy granicę “bezpiecznego” oddawania się hobby. Powodem do niepokoju powinno być także to, że z powodu naszego hobby cierpią nasze relacje społeczne - na przykład jeśli z powodu zajmowania się swoją pasją nie kontaktujemy się z rodziną, zaniedbujemy przyjaźnie i kontakty ze współpracownikami. Hobby nigdy nie powinno także wiązać się z zaniedbywaniem pracy zawodowej - oczywiście, zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś postanawia się “przekwalifikować” i zająć się zawodowo tym, co wcześniej było jedynie odskocznią od wykonywanej pracy. Takie decyzje należy jednak podejmować po przemyśleniu wszystkich za i przeciw, a także zastanowieniu się, jak wpłynie to na moją przyszłość - także tę finansową!
Skierować pasję na odpowiednie tory.
Jeżeli czujesz, że Twoje hobby zaczyna zbyt mocno Cię angażować, spróbuj zrobić sobie od niego “urlop”. Jeśli będziesz w stanie skupić się na innych rzeczach, to znaczy, że nie przekraczasz jeszcze granicy uzależnienia. Ale jeśli przez cały czas będziesz drażliwy i nic nie będzie w stanie sprawić, byś przestał myśleć o swojej pasji - rozważ wizytę u psychologa. Pomoże Ci on “poustawiać” Twoje aktywności tak, by nie miały one na Ciebie destrukcyjnego wpływu, a także wspólnie z Tobą poszuka przyczyn Twojego problemu. Warto skorzystać np. z e-poradnii, która oferuje szeroki wachlarz usług w zakresie pomocy psychologicznej online.
A Wy korzystacie z pomocy psychologicznej?
pozdrawiam,
Donna
Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego miejsca w sieci ;)
OdpowiedzUsuńchętnie zajrzę do tego poradnika, cały mój czas jest podporządkowany pracy i nie mam czasu na pasje czy inne przyjemności, słabo realizuję się w innych dziedzinach życia
OdpowiedzUsuńMam swoje hobby, m.in. piłkę nożną i uważam to za bardzo pozytywne 'uzależnienie', które w wielu sytuacjach stało się moim sensem życia. Nawet jak coś nie wychodzi to pasja pozostaje. Nie mam zamiaru się z tego leczyć ;D
OdpowiedzUsuńMam hobby ale kilka i traktuje je jak deser ;) ktory może ale nie musi być :) wole "dawkować" małe porcje od czasu do czasu aby mi się też nie przejadło :)
OdpowiedzUsuń