Witam,
Niedawno dowiedziałam się, że zostałam wybrana na ambasadorkę w pewnej kampanii tym razem nie jest to nic kosmetycznego, a coś do picia i % procentowego - to Cydr lubelski. Swoją drogą nigdy jakoś specjalnie nie gustowałam w tego typu 'napojach', aczkolwiek moja mama ze sąsiadką od czasu do czasu lubią napić się coś w tym stylu do popołudniowych pogaduszek, czy w weekend i czasami mnie namawiały właśnie na degustacje. Nie powiem, bo gdy zaczęłam degustację z cydrem lubelskim, to stwierdziłam, że jest to napój procentowy bardzo dobry. Tak procentowy, bo owy cydr ma zaledwie lub aż 4,5%, więc wieczorkiem przed snem, po obowiązkach służbowych, lampka takiego cydru nie zaszkodzi.
To dobra rzecz też na weekendowe grillowanie, gdzie do kiełbaski, karkówki czy warzyw schłodzony cydr pasuje idealnie. Tak! schłodzony smakuje najlepiej! Ogólnie cydr jabłkowy mi posmakował - kiedy odwiedziła mnie znajoma wolała cydr, niż drinkowanie i ja w sumie też. Obie my cydrowały.
Jak zmienił się cydr na przestrzeni lat? Ano zmienił - powstała cała rodzina lubelskich!
A co to takiego jest ten cydr:
Cydr to lekki i orzeźwiający, niskoprocentowy alkohol z jabłek. Produkowany przez fermentację świeżo tłoczonego soku lub koncentratu z soku jabłkowego. Świetnie gasi pragnienie i w szklance połyskuje czystym złotem. Jego uniwersalność sprawia, że można pić go zarówno solo, jak i do posiłków. Prosto z butelki lub przez słomkę – odkrywając jeszcze bardziej owocowy smak.
Kampania nadal trwa, a ja cieszę się z cydrem razem z najbliższymi.
Smakujecie się cydrowo?
pozdrawiam,
Donna
Ja jeszcze go nie próbowałam :) Jak na ironię zawsze gdzieś jadę i nie mogę się napić :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie piłam cydru
OdpowiedzUsuńale kusisz
OdpowiedzUsuńuwielbiam cydry, są bardzo smaczne, orzeźwiające, szczególnie latem i schłodzone .
OdpowiedzUsuńMnie od takich głowa boli gdy pije :(
OdpowiedzUsuń