29 lis 2015

Dermatologiczny żel micelarny do mycia twarzy Oillan.

Witam,


Udało mi się skończyć dermatologiczny żel micelarny do mycia twarzy z Oillan, ale zanim go pokieruję do denka, słów kilka na jego temat.


Moja opinia:
Są dni kiedy moja skóra na buzi wymaga szczególnej pielęgnacji, gdyż jest wrażliwa czy to na kurz, wiatr, zmianę pogody itp. Produkt który przez ostatni czas mi towarzyszył był fajnym moim odkryciem, ponieważ tak naprawdę miałam go komuś dać, gdyż po opisie do mojej tłustej cery nie pasuje. Jednak gdy go spróbowałam, tak pozostał ze mną i dobrze się spisywał. Jego delikatna i kremowa konsystencja była leciutka i łagodnie oczyszczała skórę. Szybko i bez problemu się żelek z twarzy zmywał. Nie uczulał, a łagodził i koił. Na pewno się sprawdzi u osób z wrażliwą i suchą skórą. Nie zawiera mydła, ani SLES/SLS. Używałam go do mycia buzi, spłukiwałam i  dodatkowo tonikiem, czy płynem micelarnym dokładniej zmywałam pozostałości z twarzy. Jest to produkt zbyt delikatny i łagodny i samo go użycie nie wystarczy by dogłębnie oczyścić twarz z makijażu. Dlatego lubiłam go dodatkowo stosować za jego delikatność. 


Czy ponownie go zakupie? Sama nie wiem, póki co mam co nieco w zapasach inne żelki do mycia buźki, więc czas otworzyć coś nowego ;)



pozdrawiam,

Donna

Fiji Passionfruit Balea.

Witam,


Szał na żelki Balea chyba nie minie, ze względu na ich zapachy jak i piękne opakowania. Już jakiś czas temu była  limitowana edycja z tym oto żelkiem Fiji Passionfruit. Żelek już prawie, że zużyłam więc nieco o nim napiszę za co go polubiłam. 

Opis:
"Kremowy żel pod prysznic Balea z cennymi ekstraktami sprawia, że skóra staje się aksamitnie miękka a piękny zapach działa kojąco na zmysły. Testowany dermatologicznie. "


Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Coco-Glucoside, Sodium Lauroyl Glutamate, Glyceryl Oleate, Inulin, Lecithin, Polyquaternium-7, Citric Acid, Styrene/Acrylates Copolymer, Propylene Glycol, Sodium Sulfate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Parfum, Limonene, Citronellol, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, CI 42051, CI 28440


Moja opinia:
Kiedyś go można było wygrać u mnie w rozdaniu, ale później dzięki koleżance znów na niego trafiłam i tak oto tym sposobem i ja go poznałam nieco bliżej. Kwiatowo-owocowe żelki lubię, ale bardziej na lato niż teraz. Na szczęście był to żelek, który stał sobie w łazience i myłam się nim sporadycznie, dlatego gościł u mnie dłuższy czas. Już pod koniec pomyślałam, że przedstawię jego niebiesko-smerfową konsystencję. Cóż za błękit! ;) i właśnie to najbardziej mi się w owym żelku spodobało. Zapach nie powiem - że też jest ładny: kwiatowy, owocowy, lekki, odświeżający, tylko że nie utrzymuje się na skórze długo. Sam w sobie żelek spełnia swoje zadania. Myje i oczyszcza skórę, przygotowując ją do wklepania balsamu. 


Czy się skuszę ponownie na niego? myślę, że nie - bo jest tyle innych wersji zapachowych, że czas coś poznać nowego, a ja lubię nowości :)


pozdrawiam,

Donna

27 lis 2015

Organiczna odżywka do włosów Olej Kokosowy Virgin dr. Organic.

Witam,


Kosmetyki kokosowe lubię, nie mam nic do tego zapachu. Nawet teraz na jesień kokos wydaję się być w porządku na jego słodką nutę. Zaciekawiła mnie Organiczna odżywka do włosów Olej Kokosowy Virgin dr. Organic. Odżywkę dostałam od siostry - więc tym bardziej chciałam ją poznać. Jak się spisała - zapraszam na krótką notkę ;)

Organiczna odżywka do włosów Olej Kokosowy Virgin:
 "Odżywka dodaje objętość nawet najbardziej cienkim włosom, odżywia je i dogłębnie nawilża. Zawartość oleju kokosowego chroni włókna włosów przed szkodliwym działaniem suszarki, prostownicy i lokówki. Ułatwia rozczesywanie i poprawia elastyczność włosów"


Składniki bioaktywne i organiczne:
- olej kokosowy - wyciąg z kokosa - sok z liści aloesu
- wyciąg z papai - wyciąg z mango - wyciąg z nasion kakaowca
- wyciąg z mangostanu - wyciąg z fig - wyciąg z pomarańczy
- olej z bergamotki - olejek ze skórki cytryny - witamina C i E

Skład:
Aloe barbadensis leaf juice, Aqua, Cetearyl alcohol, Cocos nucifera (Coconut) oil, Glycerin, Brassicamidopropyl dimethylamine, Aspartic acid, Hydroxypropyl guar hydroxypropyltrimonium chloride, Distearoylethyl hydroxyethylmonium methosulfate, Tocopheryl acetate, Cocos nucifera fruit extract, Carica papaya (Papaya) fruit extract, Mangifera indica (Mango) fruit extract, Theobroma cacao (Cocoa) seed extract, Garcinia mangosteena (Mangosteen) fruit extract, Ficus carica (Fig) fruit extract, Citrus aurantium dulcis, Citrus aurantium bergamia (Bergamot) fruit oil, Citrus limon peel oil, Gamma undecalactone, Maltol, 3-Hexenol, Gamma octalactone, Diacetyl natural, Phenoxyethanol, Sodium phytate, Potassium sorbate, Ascorbic acid, Citric acid, Limonene


Moja opinia:
Odżywka mnie rozczarowała. Nie wiem, może moje włosy potrzebują czegoś innego? hm nie do końca przypadła mi do gustu, choć zapowiadała się całkiem dobrze. Po umyciu szamponem nakładam ją na długość włosów, ale już przy spłukiwaniu czuję na włosach coś takiego jakbym nie mogła tego spłukać do końca. Oblepia włosy, które wydają się być takie lepkie. Kiedy wyschną są w porządku, choć zaczynają się szybciej przetłuszczać. Dałam jej drugą szansę, ale znów to samo. Moje włosy jej nie polubiły. Lubię ją za kokosowy zapach. Jest taki konkretny kokosowy. Nie chemiczny. Konsystencja taka kremowa, biała, dobrze i szybko rozprowadza się na włosach, jednak to oblepienie później i jakby niedomycie zraziło mnie do używania tej odżywki :( Może jednak na Waszych włosach się sprawdzi. 


Odżywkę można kupić np. tutaj
Kosztuje ok 30 zł. 
Jeśli ją znacie dajcie znać jak u Was się sprawdza ;)


pozdrawiam,

Donna

Regenerujący balsam do ciała z bzem do skóry bardzo suchej od Joanny.

Witam,


Owy balsam z Joanny mam po raz pierwszy. Ogólnie jako sam balsam do pielęgnacji ciała mam pierwszy raz jeśli chodzi o tą firmę. Naturia body to seria do pielęgnacji ciała. Testowałam Regenerujący balsam do ciała z bzem do skóry bardzo suchej. Jak się sprawdził i sprawdza? - dobrze. Zapraszam na moje wrażenia.


Opis:
"Uwielbiasz zapach bzu? Mamy dla Ciebie wyjątkowy kosmetyk – balsam Naturia body, który dzięki zawartości ekstraktów bzu sprawi, że skóra będzie ujędrniona, nawilżona i wspaniale pachnąca. Balsam doskonale się wchłania i intensywnie nawilża. Daj się zauroczyć tej kwiatowej pielęgnacji" 
Problem:
Skóra sucha, szorstka i podrażniona, wymagająca intensywnej regeneracji.
Recepta:
Naturia body Balsam do ciała z bzem regenerujący skóra bardzo sucha 500g.
Efekt:
Regularne stosowanie balsamu zapewnia wspaniałe rezultaty. Skóra jest zregenerowana i bardziej elastyczna, jędrna i przyjemna w dotyku. Wypielęgnowana i pachnąca kwiatami bzu.
Składniki wiodące:
Ekstrakt z bzu działa łagodząco i wygładzająco na skórę. Aktywnie ją nawilża i ujędrnia, dzięki czemu staje się jedwabiście miękka i przyjemna w dotyku.


Moja opinia:
Dla miłośników ekonomicznych opakowań i wydajnych już na samym początku napiszę, że owy balsam ma 500 g pojemności jest dość duży i ciężki. Starcza naprawdę na kilka miesięcy stosowania. Ja po prawie miesiącu używania widzę, że nie wielka ilość mi dopiero ubyła. Zamykany na zatrzask z maleńkim otworkiem i fajną fioletową etykietą z kwiatuszkami bzu - kusi do kupienia. Konsystencja w sam raz, bardzo delikatna przypominająca mleczko niż konkretny taki zbity balsam. Wchłania się dość szybko, w zależności jaką warstwę nałożymy na skórę. Pachnie typowo bzem, co tylko zerwanym w maju. Pachnie wiosną. Lekko, kwiatowo, dziewczęco. Na skórze nie pozostawia tłustej warstwy. Dla mojej skóry jest wystarczający, mam skórę normalną jeśli chodzi o ciało. Myślę, że dla skóry bardzo suchej może być za słaby. Dla mnie dobrze nawilża, skóra jest miękka w dotyku, ładnie z czasem robi się wygładzona, nie jest szorstka. Jest po prostu dobrze zadbana i ten balsam daje nam uczucie wypielęgnowanej, nawilżonej i odżywionej skóry. No i do tego ten wspaniały zapach bzu, który przez dłuższy czas odczuwam, nawet na pościeli, gdy na noc zastosuję ten balsam. Rano moja skóra jest tak miękka w dotyku i milutka hmm, że nie tylko ja to odczułam. Z rezultatów jaki obiecuje Nam producent nie zauważyłam jedynie ujędrnienia. 


Jeśli tylko ten balsam byłby mniejszych pojemnościach byłby idealny na podróż. Opakowanie 500 g nadaje się jedynie do użytkowania w domu. 
Lubicie zapach bzu? 
Koniecznie wypróbujcie w maju :)



pozdrawiam,

Donna


25 lis 2015

Naturalny olejek eteryczny Grejpfrutowy Etja.

Witam,


Ile jesteśmy w stanie wydać, by w pomieszczeniu, czy też w czasie kąpieli zrelaksować się zapachem? Z pewnością dużo, ale za 7,50 możemy zaserwować sobie coś małego, a zarazem o wielu właściwościach dla Naszego zdrowia i samopoczucia. Mowa tu o naturalnym małym olejku grejpfrutowym Etja.


Opis:
"Naturalny olejek grejpfrutowy otrzymywany jest z owoców drzewa grejpfrutowego. Działa tonizująco oraz antydepresyjnie. Pobudza system limfatyczny, odżywia komórki tkanek. Skuteczny w walce z otyłością i w przypadku zatrzymania płynów organicznych. Ma działanie rozluźniające, łagodzi bóle migrenowe oraz objawy zmęczenia. Wykazuje działanie antydepresyjne, pobudzające, tonizujące, antytoksyczne, wspomaga usuwanie celullitu. Posiada orzeźwiający, słodki, świeży cytrusowy zapach"

Sposób użycia:
- Inhalacje kilka kropel dodać do rozpylacza lub inhalatora. 
- Masaż 3 - 5 kropel jako dodatek do olejów bazowych.
- Naturalne aromatyzowanie powietrza, parowa, mokra
- Sauna: sucha, mokra, parowa
- Aromatyczna kąpiel 10 - 15 kropel do 1/3 wanny wody.
- Dodatek do kremów. 
- Moczenie stóp.

Należy unikać kontaktu z oczami. Nie używać na skórze wystawianej na działanie promieni słonecznych UV. Przechowywać w szczelnie zamkniętej butelce z ciemnego szkła w temperaturze pokojowej, w miejscu niedostępnym dla dzieci. Tylko do użytku zewnętrznego.

Skład:
Citrus Grandis Oil


Moja opinia:
Miałam i mam u siebie sporo olejków eterycznych. Lubię je często palić w kominkach czy stosować do kąpieli po kilka/kilkanaście kropel. Olejek grejpfrutowy jest mi znany jako sam zapach, ale porównując go z innym jaki mam, ten zapach Etja jest zdecydowanie bardziej słodszy i przypomina na mój nos dojrzałe pomarańcze czy też soczyste i słodkie czerwone grejpfruty. Nie jest to zapach kwaśny czy też cierpki, czy gorzki. Grejpfrut kojarzony jest zazwyczaj jako owoc cytrusowy gorzko-kwaśny. Ten olejek taki nie jest. Jest soczysty, lekki, świeży i orzeźwiający. W pomieszczeniu wyczuwalny jest przez cały czas jak pali się w kominku. W wannie daje uczucie maksymalnego rozluźnienia oraz szybko zanika uczucie zmęczenia. Bardzo go polubiłam i często go używam. Zwłaszcza teraz gdy nastała jesień i po słodkich, cynamonowo-miodowych woskach lubię zapalić w kominku coś przyjemnego i wakacyjnego - jak soczysta nuta cytrusów. Olejek można zakupić -> tutaj. Zapraszam :) 


Buteleczka, mała ale zapewniam, że wydajna. Zabezpieczona i delikatnie można aplikować, bo aplikacja odbywa się w formie kropelek.



pozdrawiam,

Donna

24 lis 2015

Nicole Cosmetics 157 - odpowiednik Givenchy/Ange Demon Le Secret; grupa kwiatowa.

Witam,


Kiedy pewnego dnia wróciłam do domu, czekała na mnie mała paczunia. Hmm nie wiedziałam od kogo i za co. Otworzyłam, a tam ukazał mi się zapach Nicole Cosmetics w mniejszej wersji niż dotychczas znałam. Była to perfumetka o pojemności 20 ml o numerze 157. 


Wysuwana z wąskiego małego kartoniku, który chroni przed zbiciem. 
Nicole 157 to damski zapach i odpowiednik Givenchy/Ange Demon Le Secret. 

Należy do grupy kwiatowej.
Nuta zapachowa to:
cytryna, jaśmin, paczula, herbata, piwonia, piżmo, żurawina


Moja opinia:
Zapach typowo kwiatowy, trochę maminy tak mi się wydawał z początku. Ale z czasem i w ciągu dnia ładnie, delikatnie pachnie kobieco. Nie jest to zapach nachalny czy przytłaczający. Nadaje się idealnie do pracy biurowej lub gdy mamy do czynienia z klientami. Raczej bym powiedziała, że jest to zapach na lato, ale teraz na jesień-zimę ładnie może otulać Nasze ciało czy ubrania, właśnie jak ktoś pracuję w biurze, czy ma siedzącą pracę. Zauważyłam, że dłużej zapach utrzymuje się na włosach niż na ubraniach. Mam taką manię, że czasami psikam sobie również włosy, by zapach rozprzestrzeniał się wokół mnie dłużej. Niestety na cały dzień on nie wytrzymuje, ale do kilku godzin tak. 


Jaśminu w perfumach nie lubię, może przez to, że zraziłam się raz mając eteryczny olejek jaśminowy, który po prostu mi śmierdział. W zapachach jaśminu tak szczególnie nie wyczuwam, więc perfumetka nie drażni mnie jaśminem. Fajne połączenie owoców cytryny, żurawiny z kwiatami piwonią oraz piżmo, które lubię. Całość nadaję kobiecości, delikatności i ładnego zapachu na co dzień. 


Jakie numerki z Nicole macie i polecacie?
Odpowiada Wam taka wersja 20 ml?



pozdrawiam,

Donna

Fotkowy mix # 9.

Witam,


Nie może to do mnie dotrzeć, że jesień mamy pełną parą, a za miesiąc już święta. Przeglądając zdjęcia przygotowałam też dla Was nową dawkę fotkowego mixu. Sporo się działo ale tylko niektóre ujęcia dziś pokażę jak spędzałam miło czas. 


Mała imprezka, słodkości i drineczki oraz dobre towarzystwo zapewnia udany wieczór i noc ;)


Weekendowy wypadzik do Zakopanego!


Czas na zakupy ;)


i zakupy nie tylko te kosmetyczne... nowa lampa i ramka na zdjęcia 
(w grudniu wpis o metamorfozie pokoju)


Czaję się na kupno takich latarenek - koniecznie muszę coś wybrać przed świętami na miły klimacik w domu i przetrwanie zimy w umilaczach świecowych :D


Wybieramy sobie winko no i czasem trzeba wypić kawkę jak się zmęczy na zakupach :D



Miłego wieczoru dla Was, trzymajcie się cieplutko :)



pozdrawiam,

Donna

23 lis 2015

Malinowy scrub do ciała Fruit Fantasy Joanna.

Witam,


Kto z Nas nie lubi słodkich malin? Nie znam takiej osoby, ani blogerki wśród blogerek, a jeśli się mylę to mnie poprawcie. Maliny kojarzą Nam się z latem, tymi pachnącymi rosnącymi na krzaczkach. Fajne rozwiązanie, gdy producenci kosmetyków zapach malin zamykają Nam w produktach. Takim oto produktem, którym możemy się cieszyć jest peeling gruboziarnisty soczysta malina Fruit Fantasy od Joanny. Znacie?


Opis:
"Peeling do ciała Fruit Fantasy to pierwszy krok do idealnej pielęgnacji. Oczyszcza i wygładza skórę, wyśmienicie ją zmiękcza, nawilżając i przygotowując do kolejnych zabiegów. Regeneruje i powoduje, że kosmetyki lepiej się wchłaniają, a cudowny zapach słodkiej maliny osłodzi Twoje życie!"
Problem:
Skóra wymagająca regeneracji, wygładzenia i zmiękczenia oraz lepszego przygotowania do zabiegów pielęgnacyjnych.
Recepta:
Gruboziarnisty peeling do ciała Fruit Fantasy Soczysta malina.
Efekt:
Doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Sprawia, że ciało staje się idealnie wygładzone, odświeżone i przygotowane do kolejnych kroków dbania o ciało.


Moja opinia:
Peelingi cieszą się w mojej pielęgnacji od zawsze. Malinkowy peeling od Joanny jest godny polecenia, dlaczego? Za cudowny słodki zapach malin. Dla mnie pachnie to też jak owocowa mamba. Nie jest to zapach chemiczny czy sztuczny. Działanie peelingu uważam za dobre. Nie pozostawia tłustej warstwy, a drobinki są wyczuwalne. Konsystencja taka jakby galaretkowata. Po wykonanym peelingu, skóra jest miła i miękka w dotyku, oczyszczona. Zapach nie pozostaje na skórze długo, więc malinkami cieszę się tylko w trakcie mycia. Ten peeling ma coś w sobie takiego, że chcę do niego wracać, myślę że to właśnie przez ten jego zapach. Opakowanie to stojąca butelka zamykana na zatrzask. Peeling spływa w dół więc dobrze się go wydostaje. 


Lubicie owocowe peelingi?




pozdrawiam,

Donna


22 lis 2015

Przesyłka od portalu Uroda i Zdrowie.

Witam,


W piątkowy dzień, czyli przed weekendem, zawitała do mnie paczka - niespodzianka od portalu Uroda i zdrowie. Ucieszyłam się, bo żadnych tych produktów nie znam jeszcze. Mleczko intensywnie ujędrniające Anti - Age 50+ Eveline, może dam mamie, ponieważ ja jeszcze nie mam 50 + hehe, ale na pewno ocenię zapach, czy konsystencję mleczka. Płyn pod prysznic Czerwony mak Kneipp dla mnie to nowość, bo ani firmy, ani zapachu nie znam. Pani Małgosia zadbała również o coś smakowitego i znalazłam w paczuszce kuleczki zbożowe w czekoladzie - dekorowanie ciast i deserów Delecta. Wykorzystam je do świątecznych wypieków lub domowych babeczek. 


A czy Wy miałyście coś z poniższych produktów? 
Znacie coś? Jak się u Was sprawdziło?




pozdrawiam,

Donna

20 lis 2015

BingoSpa mydełko borowinowe z Ginkgo Biloba.

Witam,


Już nieraz czytałam gdzieś na innych blogach o mydełku borowinowym Bingo Spa i miałam ogromną ochotę go poznać. Będąc raz u koleżanki właśnie myłam nim dłonie i spodobało mi się ono za zapach. Cieszę się, że to mydełko również i do mnie trafiło i mam okazję je spokojnie przetestować w zaciszu domowym i mieć go tylko dla siebie (tzn. dla domowników też)


Opis:
"Borowina jest masą organiczną powstałą z roślin na skutek procesów humifikacji (próchnienia) pod wpływem bakterii tlenowych i beztlenowych w środowisku obfitującym w wodę. W mydełku BingoSpa znajduje się ekstrakt borowinowy, który gwarantuje maksymalne wyizolowanie wszystkich substancji czynnych z borowiny z zachowaniem jej właściwości terapeutycznych. Ekstrakt borowinowy jest “esencją” tego co w borowinie najcenniejsze i wartościowe. Borowina nie tylko leczy, ale również wspaniale pielęgnuje skórę. Przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry i zapewnia zachowanie jej pięknego wyglądu na długie lata. Poprawia jędrność skóry, która staje się napięta i gładka. Wyciąg z Ginkgo Biloba (Miłorząb Japoński) bogaty we flawonoidy – przeciwutleniacze hamujące powstawanie wolnych rodników, odpowiedzialnych za starzenie się skóry - chroni skórę dłoni przed szkodliwym wpływem czynników środowiskowych"


Moja opinia:
W mydełku nie widzę żadnych wad. Większość rzeczy mi się podoba jak np:
- Pojemność 500 ml, czyli wydajność - bo starcza naprawdę na dłuższy okres czasu. 
- Pompka - higieniczna aplikacja to coś co bardzo lubię. 
- Opakowanie przezroczyste, zapewnia kontrolowanie ubywania produktu. 
Mydełko ma ładny zapach, przez który właśnie wybrałam to mydełko, a nie inne. Przypomina mi zapachem męskie perfumy, szkoda tylko, że ten zapach nie utrzymuje się na dłuższy czas na skórze. Szybko znika po umyciu. Konsystencja dość płynna żelowa i w opakowaniu mocno czerwona, po aplikacji kolor czerwoności jakby zanika i dostajemy jasno czerwony, a nawet coś wpadające w pomarańcz. Mydełko pieni się w zależności ile go zaaplikujemy, ale nawet przy małej pompeczce jest wystarczająca piana. Po umyciu rąk owym mydełkiem, czuję świeżość na dłoniach, delikatny zapach, więc mydełko spełnia swoje zadania. Mnie osobiście mydełko nie uczuliło, nie podrażniło, domowników też nie. Koszt mydełka 7,20 zł. Zalecam, przed umyciem wykonać peeling dłoni, a późnej umyć dłonie mydełkiem. Borowina zawarta w mydełku na pewno w jakimś tam stopniu zapewnia nam pielęgnację i dostarcza skórze odżywczych składników. 


Mydełko do nabycia >tutaj<



pozdrawiam,

Donna

Kusząco, sexowie, zmysłowo bielizna Ava - Świat Kobiet Ana.

Witam,


Swego czasu pracowałam w sklepie z bielizną, ale to nie była moja bajka i coś co lubiłam robić. Nie mniej jednak coś nieco się nauczyłam z tej branży - m.in jak dobierać bieliznę, fasony do sylwetki, rozmiary, poznałam szereg polskich firm, które dotąd nie znałam, nazwy towaru, które były dla mnie obce itd. itd Bielizna, stroje kąpielowe, rajstopy, szlafroki, piżamy - było tego multum i jeszcze więcej, czyli jednym słowem raj dla kobiet. To byłoby z plusów, bo z minusów to bym musiała się rozpisać na co najmniej 3 wpisy.

Dlatego teraz szybko przejdę do wpisu i zaprezentuję coś z bielizny, co otrzymałam od Świat Kobiet Ana. Jest to sklep internetowy, kótry oferuje wiele ciekawych modeli biustonoszy, bieliznę nocną i erotyczną, odzież fitness i wiele innych produktów wysokiej jakości w atrakcyjnych cenach.  Miły kontakt e-mailowy z firmą, oraz otrzymana paczka była dla mnie niespodzianką, która od razu mi się spodobała i przypadła do gustu. Oprócz bielizny dostałam również pończoszki Gatta oraz malutki kieszonkowo-książeczkowy kalendarzyk 2016.




Przepiękna bielizna push up firmy Ava nowość lato 2015. Komplecik składa się ze staniczka i majteczek. Mój rozmiar trafiony w 10tkę. Znam swój rozmiar dobrze, ale firma firmie nie równa i modele, fasony różnią się, więc zawsze przed zakupem polecam przymierzyć i dobrać dobry rozmiar, bo to bardzo ważne, nie tylko w użytkowaniu, naszego komfortu, ale przede wszystkim ważne dla Naszego zdrowia.

Dla zainteresowanych jest to model 1299 Lezare PUSH UP, majteczki S. 
Stanik w cenie 60 zł, figi 35 zł. 


Moja opinia:
Dobra dobrana bielizna posłuży Nam na dłuższy czas. Jakościowo staram się zawsze coś dobrego dla siebie wybrać. Firmę Avę znam, dlatego komplecik bardzo mnie ucieszył. Stanik jest usztywniany typu push - up, co dodatkowo powiększa mój biust, bo matka natura obdarzyła mnie tylko miseczką b ;) więc push-up górą. Górne miseczki wykonane są z lśniącej koronki, co daje wrażenie ekskluzywnej bielizny, bo ładnie się prezentuje na pierwszy rzut oka. Dolna miseczka obszyta jest dzianiną z kwiatowym tłoczeniem. Plusem są wyjmowane bawełniane wkładki wewnątrz miseczki. Ramiączka odpinane. Na środku staniczka, malutki, subtelny kwiatuszek, ze srebrnym oczkiem. Do kompletu mam figi, wykonane z tego samego materiału, bardziej koronkowe i bardziej sexi. Bielizna super się nosi, jest komfortowo dobrana, nie uciska, nie odstaje. Pod bluzeczkami jej nie znać, choć jest intensywnego różowo-malinowego koloru. Pod szlafroczkiem nie muszę opisywać jak się prezentuję, napiszę tylko, że nie tylko mi się podoba :P


A Wy jakie lubicie i nosicie bielizny?
Na co szczególnie zwracacie uwagę przy zakupie?




pozdrawiam,

Donna

18 lis 2015

Joanna rozpieszcza: bananowy żel pod prysznic - NOWOŚĆ!

Witam,


Kontynuując współprace z Joanną, otrzymałam do testów z początkiem listopada kilka nowych produktów do pielęgnacji ciała, które miło mi jest poznać, bo jeszcze ich nie miałam. Przesyłkę otrzymałam błyskawicznie, bo jednego dnia ustaliłam co otrzymam, a na drugi dzień pan kurier wręczył mi paczunię. Nie dowierzałam, że to już Joanna! :))) 

Paczunia była dość ciężka, bo znajdowała się w niej pielęgnacją, którą lubię. Mianowicie: 
- bananowy żel pod prysznic, 
- malinowy scrub do ciała,
- balsam do ciała z bzem. 


Dziś napisze co nieco o żelu pod prysznic z bananem. Brzmi super, bo banan jest rzadko spotykany wśród kosmetyków. Dodam też, że sama miałam możliwość wyboru owego żelku. Banan wygrał :D wśród innych opcji. 


Opis:
"Żele pod prysznic Naturia body w poręcznych i wygodnych opakowaniach są idealne do codziennego stosowania"
Problem:
Skóra normalna, wymagająca oczyszczenia i odświeżenia.
Recepta:
Żel pod prysznic z bananem Naturia body.
Efekt:
Oczyszczona, odświeżona i pachnąca skóra.
Składniki wiodące:
Nawilżający ekstrakt z owoców.
Zapach:
Owocowy.
Pojemność:
300 ml


Moja opinia:
Zacznę od opakowania, które jest wygodne, solidne i dobrze trzyma się w dłoni. Duża pojemność 300 ml starcza na jakiś czas. Przezroczysta buteleczka zapewnia kontrolę zużycia żelku. Konsystencja jak widać żelowo – żółta, średnio płynna, ale nie przecieka przez palce. Pieni się wystarczająco dobrze. Żelek można używać na gąbkę jak również bezpośrednio wylewać na dłoń. Zapach dojrzałego banana, trochę słodki, trochę odświeżający ale nie kojarzy się z czymś mdłym. Dla mnie fajna odmiana wśród żelków, bo banana mam pierwszy raz. Ogólnie podsumowując żelek spełnia swoje zadania do umycia się jak również do odświeżenia po aktywnym dniu.



  Jeśli kochacie żelki koniecznie wypróbujecie bananowego :D
W kolejnych prezentacjach opiszę jak spisuje się peeling i balsam. 



pozdrawiam,

Donna
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...