31 gru 2013

Sylwestrowo i noworocznie :)

Witam,


Witam po raz ostatni w 2013 r. tu na blogu. 


Drodzy czytelnicy bloga...
Ci co śledzą i zostawiają komentarze oraz Ci co tylko przeglądają wpisy:


Wszystkiego najlepszego w Nowym 2014 Roku! 

Spełnienia marzeń, również tych głęboko ukrytych. Znalezienia skrawka nieba.
Niech ten rok nada życiu nowych smaków, słodyczy pocałunków, zabawy. Korzystajcie z życia ile tylko starczy tchu!!







Dla wszystkich czytelników bloga 
- Wasza Donna 



Magicznego NOWEGO Roku 2014!!!




pozdrawiam,

Donna

30 gru 2013

Sexowne stopy? Tym razem NIE.

Witam,


W połowie grudnia czyli 17go przed sylwestrem postanowiłam zadbać o swoje stopy w sposób szczególny. Na spotkaniu blogerek w październiku (relacja tutaj)  dostałyśmy produkt 7 dniowej bezpiecznej i nieinwazyjnej kuracji złuszczającej regenerującej na stopy dla kobiet i mężczyzn "Sexowne stopy"

Jak produkt zadziałał u mnie a raczej nie zadziałał  zapraszam na fotorelację z domowego zabiegu.

Od producenta:

"7-dniowa kuracja dla stóp Magic Foot Peel zawiera aktywny kompleks na bazie kwasów owocowych, który złuszcza nadmiernie zrogowaciały naskórek. Wspomaga odnowę i wygładzenie skóry stóp. Zaletą kosmetyku jest wpływ kwasów o działaniu złuszczającym. Odpowiedzialne są za to kwasy: glikolowy, mlekowy, salicylowy, cytrynowy i mocznik. Wygodne w użyciu skarpetki, założone na około 90- 120 minut pozwalają na relaks, lub wykonanie dodatkowych czynności domowych. Kolejne dni to czas samoistnego złuszczania naskórka i doprowadzanie stóp do gładkiej postaci. Po 7 dniach znikają uporczywe nagniotki i zrogowacenia naskórka, a przez kolejne 6-7 tygodni zachowują piękny i zdrowy wygląd. "



Ostrzeżenie: 
Nie stosować u pacjentów: z niedoborem G6PG (niedokrwistość), w ciąży, z zespołem Rey'a,uczulonych na salicylany, chorych na cukrzycę. Unikać długotrwałego stosowania na duże powierzchnie lub na uszkodzoną skórę. Unikać kontaktu z oczami i błonami śluzowymi. Przerwać stosowanie w przypadku pojawienia się podrażnienia, pieczenia, świądu, zaczerwienienia. Produkt do użytku jednorazowego!

SKŁAD:
Water, Collagen, Sodium Hyaluronate , Aloe Barbadensis Leaf Extract, Propylene Glycol, Glycolic Acid, Lactic Acid, Isopropanol, Glycerin, 1.3 Butylene Glycol, Methyl Gluceth-20, Cucumber Extract, Sodium Lactate, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Polysorbate-20, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Dipotassium Glycyrrhizate, Malic Acid, Urea, Citrus medica Limonum Fruit Extract, Trehalose, Hederahelix Extract, Phenoxyethanol, Rosemary Extract, Poly quaternium-10.


Moja opinia:
Produkt znajduje się w takim jakby płaskim opakowaniu, w którym znajdują się poskładane skarpetki.


Rozmiarowo są duże i pasują na każdą dużą czy mniejszą stopę. Nasącząne są płynem, który pachniał alkoholem. Z poczatku czujemy zimne i mokre stopy (zresztą cały czas są takie dość mocno wilgotne) i miałam wrażenie jakbym chodziła po jakiejś rzece. 


 Sami dopasowujemy kształtem do swojej stopy folię i zaklejami dołaczonymi lepcami. Gwarantuję, że na każdą stopę pasuję, nie ma się czego obawiać :)


Dodatkowo należy ubrać skarpetki i trzymać je na stopach ok. 90 do 120 minut. Starałam się dużo nie chodzić w obawie, że mi coś chlupnie czy się odklei. Ale nic z tych rzeczy się nie działo. W tym czasie poogladałam serial i zgrałam fotki, które wcześniej zrobiłam - czas zleciał.
Gdy trzymałam nie czułam żadnego uczulenia czy podrażnienia, mrowienia czy czegokolwiek oprócz wilgoci.


Po zabiegu należy ściągnąć i wyrzucić folię do kosza (bo produkt jest jednorazowy użytku i tylko dla jednej osoby) potem umyć stopy w ciepłej wodzie. Przy kontakcie z ciepłą wodą, skóra na stopach bardzo mnie piekła, aż parzyła!!!


Stopy przed kuracją (fotkę usunełam z racji, że nie mam porównania z łuszczenia)
Pięty może nie są bardzo tragiczne, ale zawsze jakieś niedoskonałości są np. od butów zimowych. Dodam, że przed kuracją specjalnie o stopy nie dbałam. Na noc jakiś krem od czasu do czasu jakiś peeling. 


Na tym kończę moją relację na dzień dzisiejszy czyli 17 grudzień, a do wpisu zajrzę za parę dni, by opisywać dalsze moje wrażenia...

cd. moich wrażeń:
Początkowe 3, 4 dni stopy były bardzo wysuszone, skóra sucha, przesuszona aż trochę mnie to drażniło bo drapałam piętami o wszystko co dotknęłam. Chodziłam w skarpetkach, a przy prysznicu jakby skóra na piętach była miękka rolowała się, ale nic nie schodziło. 

cd.
 dzień ok. 9 - nic ze stóp dalej nie schodzi :( już się boje, że preparat na mnie nie działa jak powinien. Żadne płaty skóry nie ściągam - co się dzieje? za parę dni sylwester, a moje stopy są takie jak były przed zabiegiem. 

czekam dalej...

mija 13 dzień - dalej nic nie schodzi...
- więc co mogę napisać? że to co pisze na opakowaniu, że 7 dniowa kuracja to ściema!? Nie tak to sobie wyobrażałam :( szkoda...
Jeżeli obliczyłam, że ok. 7 dni to 7 dni i potem jakiś czas kilku dniowy na całkowite pozbycie się skórek to max 10 dni tak żeby przygotować gładkie stopy na specjalną okazję. Dziś dzień przed zabawą siedze jak na bombie, kiedy zacznie się to złuszczanie ;/ Przyznam się, że na tę chwile moja opinia jest negatywna jeśli chodzi o ten produkt. 
Nawet jeżeli nastąpi to złuszczanie kiedyś tam to jest wprowadzenie w błąd konsumenta i przekonywanie, że 3-7 dni nastąpi złuszczanie, a to nie prawda! 

cd. początek lutego:
nadal nic nie złuszczyło się :(




pozdrawiam,
Donna



29 gru 2013

Midsummers Night - sen nocy letniej.

Witam,


Nowy wosk, który kupiłam to Midsummers Night - sen nocy letniej. Wybrałam go z ciekawości na ten jego męski zapach o którym czytałam w innych recenzjach. 

Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach przypraw korzennych, piżma, paczuli, szałwi oraz mahoniowej wody kolońskiej.




O zapachu:

"Zaśnij głęboko i wejdź do fantastycznego świata dzikiego lasu, w którym buszują rezolutne elfy i duchy, i w którym rozgrywają się zawiłe, miłosne intrygi. Przywitaj się ze słynnym Pukiem i zanurz w fabule spisanej ręką Mistrza Szekspira. A potem... obudź się z tej letniej fantazji i zatoń w męskim aksamicie Midsummer's Night – głębi cudownego wosku, którego kompozycja zainspirowana została losami Tytanii, Hermii i Lizandra. Stań na brzegu jawy i snu, przekonaj się, jak bardzo hipnotyzujące jest połączenie ciężkiego piżma, mahoniowej wody kolońskiej, paczuli i słodkich, korzennych wątków".

Moja opinia:

Typowy męski zapach. Wyraźna nuta o aromacie męskich perfum. Intensywny, aż kominek musiałam wynieść z pokoju na przed pokój, bo zaczynała mnie boleć głowa z tego zapachu, ale aromat jak najbardziej mi się podoba. Wosk zdecydowanie przypomina mi stoisko w sklepie kosmetycznym na dziale męskich perfum. Z wosku wydobywam również taki chłodek, kojarzy mi się jakbym była na świeżym, mroźnym powietrzu z jakimś mężczyzną, który wlał na siebie zbyt mocną dawkę perfum ;D nie są to perfumy w moim guście, ale zapach męski wyczuwalny na maxa. 


i w kominku, bo jeszcze nie pokazywałam jak się pali..



Znacie ten zapach? :) 
Jeśli nie, to można go kupić np. tutaj --> www.goodies.pl




pozdrawiam,

Donna  

28 gru 2013

SWEET SECRET - Waniliowy krem do rąk i paznokci Farmona.

Witam,


Zapach otulającej wanilii jak najbardziej lubię, ale tylko na jesień czy zimę. Produkt jaki testowałam przez grudzień to seria SWEET SECRET  - Waniliowy krem do rąk i paznokci od Farmony.


Opis produktu:
"Wyjątkowy kosmetyk o delikatnej, aksamitnej konsystencji i wspaniałym orientalnym zapachu został stworzony z myślą o tym, by rozpieszczać zmysły i ciało. Powstał na bazie ekstraktu z wanilii i indyjskich daktyli, dzięki czemu zapewnia doskonałą pielęgnacją skóry rąk i paznokci. Intensywnie i głęboko nawilża skórę, poprawiając jej kondycję i wygląd oraz sprawia, że dłonie na długo pozostają gładkie i miłe w dotyku. Dodatkowo wyjątkowo apetyczny, uwodzicielsko słodki zapach, zapewnia doskonały nastrój i uczucie komfortu".



Składniki aktywne

Ekstrakt z wanilii i indyjskich daktyli

Składniki:

Aqua (water), Paraffinum liquidum (mineral oil), Petrolatum, Glycerin, Cetearyl alcohol, Ceteareth-20, Ethylhexyl stearate, Propylene glycol, Butyrospermum parkii (shea) butter, Cera alba (beeswax), Cocos nucifera (coconut) oil, Temaryndus indica (temarind) extract, Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Gliceryl stearate, Vanilla planifolia fruit extract, Helianthus annuus (sunflower) seed oil, Peg-60 hydrogenated castor oil, Panthenol, Inulin lauryl carbamate, Xanthan gum, Disodium edta, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, Parfum (fragrance), BHA.



Moja opinia:
Wanilia ma specyficzny swój słodko - ciepły, a czasem duszący zapach. Mi on aż tak nie przeszkadza, ta duszność mi sie nawet podoba, ale z umiarem. Opakowanie na pewno przyciąga do zakupu, jest również dobre do aplikacji, miękka tuba z łątwością się przetnie przy końcówce produktu. Krem jest wydajny i miałam go ochotę używać nie tylko do samych dłoni, ale też na łydki czy całe ręce. Krem co wieczór towarzyszył mi, ponieważ trzymałam go zaraz przy łóżku i przed snem smarowałam dłonie, raz delikatniej raz intensywniej. Skóra robiła sie miękka, nawilżona i bardzo gładka do tego pachnąca. Używałam go na noc ze względu, że w nocy śpie, a nie myję ciągle rąk i nie mam tego uczucia wysuszenia. Przy zbyt wysuszonej skórze dłoni myśle, że będzie za słaby.



Robiłam też kilka razy specjalny zabieg na dłonie o nucie waniliowej. Pisałam na blogu kiedyś też o waniliowym peelingu do dłoni z Eveline. Super duet - peeling i krem waniliowy dawały niesamowite wrażenia i te zapachy :) Jestem zadowolona z takiej kilkutygodniowej pielęgnacji waniliowej. 


Lubicie wanilię w kosmetykach? 
w kremach/balsamach/masłach?



pozdrawiam,

Donna  

27 gru 2013

Talia miłości seksprzewodnik dla par od +18 ;)

Witam,


Ponieważ na mojej liście są recencje zaległe, które miałam napisać już dawno temu, ale zawsze po drodze coś mi wypadało, postanowiłam nie odkładać tego znów na potem i dziś będzie taka dość zaległa recenzja, a w najbliższym tygodniu pojawi się pozycja książkowa. Lepiej późno niż wcale, ale z racji, że nie jest to kosmetyk, więc data ważności mnie nie goniła ;) 



Zaprezentuje karty, a dokładnie Talię miłości seksprzewodnik dla parEmily Dubberley, którą dostałam od wydawnictwa Studio Astropsychologii. Bardzo serdecznie z tego miejsca chciałam wydawnictwu podziękować, w szczególności Panu redaktorowi naczelnemu, którym jest Mariusz Warda. 


Karty wraz z maleńką książeczką dodatkowo zabezpieczone są w twarde i stabilne pudełko, które daje im ochronę przed zabrudzeniem czy zniszczeniem.



Opis:
"Karty do gry... nie tylko wstępnej. Niezależnie, którą z 52 dróg wybierzesz, czeka Cię nowy wymiar rozkoszy. Na każdej z kart znajdziesz ilustrację innej pozycji, jej szczegółowy opis i korzyści dla obojga partnerów. Dzięki poręcznemu formatowi, talię tą możesz mieć zawsze przy sobie lub trzymać ją w sekretnym miejscu znanym tylko wam dwojgu... Jedynie od Was zależy, czy rozłożycie karty w mieszkaniu by zasugerować drugiej osobie co, i gdzie, chcielibyście wypróbować, czy też będziecie wyciągać jedną kartę co tydzień, by rozkoszować się nowymi pozycjami przez cały rok. Możesz również wrzucić kartę do torby lub teczki partnera by uchylić rąbka tajemnicy, co go czeka wieczorem. Po co ograniczać się do kilku pozycji skoro dziesiątki nowych czekają na wypróbowanie..." 




Moja opinia:
Talia ma w sobie 52 kart i na każdej karcie przedstwiona jest wraz z opisem i zdjęciem pozycja miłosna. Wg. mnie jest to gadżet dla partnerów, którzy znudzeni monotonią chcą wnieść w swoje życie intymne trochę zabawy, zdobyć lepsze doświadczenie i ogólnie kontakt z takimi kartami to frajda i cos niespotykanego na co dzień - traktuje go jak taki gadżet do inspiracji w świecie intymnym dla dwojga, bo przecież my i tak wiemy co jest dla Nas najlepsze w tej strefie. 
Na pewno karty nie traktuje, że trzeba do czegoś się zmuszać, są inspiracją i wskazówkami. Każda pozycja jest opisana, jak ją przybrać, jakie są korzyści dla kobiety, mężczyzy i inne uwagi.



Jeżeli komuś brak pomysłu co by mogło polepszyć życie intymne lub coś urozmaicić, poeksperymentować, wnieść trochę pikanterii czy zmysłowości w łóżkowe sprawy - polecam z czystej ciekawości przejżeć talię miłosną. Pozycje czy obrazki na kartach nie są wulgarne ale odpowiednio przedstawione. Pozycje dostosowane są do kondycji normalnych Nas ludzi. Od numeru 1 do 52 wzrasta stopień trudności poszczególnej pozycji. 



Sama w sobie talia kart ma tą zaletę, że daną karte można wylosować w dany dzień. Ileż to jest różnych przewodników czy poradników w formie książkowych, którą po przeczytaniu czy obejrzeniu obrazków gdzieś odkładamy na bok lub książka znika w witrynie meblowej? Talia daje możliwość wylosowania karty - juz samo to, że wylosujemy kartę daje nam świetną zabawę. Możemy też zasugerować partnerowi w jakiej pozycji dziś byśmy chciały się kochać ;) 

Wydawnictwo oraz sklep w którym można kupić te jak i inne pozycje książkowe:
www.studioastro.pl

talizman.pl





pozdrawiam,

Donna  

26 gru 2013

Luksusowe pralinki od Chocolissimo.

Witam,


Czy jest coś przyjemniejszego od słodkiej przyjemności i chwili zapomnienia w kęsach pysznych czekoladek? Kiedy to nasze kubki smakowe mogą poczuć się jak w niebie, a my po zjedzeniu smakołyku czujemy sie błogo :)

Na ostatnim spotkaniu blogerek z jednych ze sponosrów była firma Chocolissimo, która podarowała Nam po dwa opakowania słodkich świątecznych luksusowych pyszności. Właśnie dzisiaj postanowiłam je skosztować i zaprezentować. Do przepysznej świątecznej kawy we dwoje na drugie śniadanko lub deser nadają się idealnie :)



Firma pisze o sobie:


Chocolissimo to nasza pasja!


"Historia marki Chocolissimo związana jest z ciągłymi podróżami, odkrywaniem kilkusetletniej tradycji związanej z produkcją czekolady oraz eksperymentowaniem ze smakiem i łączeniem składników. Chocolissimo to przede wszystkim nasza pasja, którą zgłębiamy każdego dnia, aby oferować tylko produkty najwyższej jakości, o unikalnych walorach smaku, zapachu, wyglądu i dotyku. 

Wśród wielu znakomitych produktów czekoladowych premium, powstała koncepcja stworzenia unikalnej kolekcji zawierającej najlepsze i najciekawsze smakowe produkty, w których dbałość o szczegóły została rozciągnięta do granic możliwości, a efekt końcowy tworzy perfekcyjną treść podaną w doskonałej formie. Tak powstała marka Chocolissimo".

Różnorodność czekoladowych form

"Produkty naszej marki to nie tylko jakość i smak czekolady, która przeznaczona jest dla koneserów. Dbamy również o różnorodność asortymentu wiedząc, że czekolada od wieków serwowana jest na gościnnych stołach, jest formą wyjątkowych upominków oraz konsumowana jest dla zaspokojenia własnych pragnień. Dlatego też, oferujemy ok. 300 smaków ręcznie robionych pralinek, czekoladę do picia w rozmaitych formach, czekoladowe fondue, ręcznie wylewane tafle czekoladowe łączące oryginalne smaki i zapachy, rozmaite rodzaje trufli, owoce w czekoladzie – to tylko niektóre z niezliczonych czekoladowych propozycji. Każdy z produktów Chocolissimo to czysta przyjemność, wypełniona szczerymi emocjami oraz mocą wrażeń".

Tradycyjne receptury i unikalne smaki

"W Polsce jesteśmy obecni od 2004 roku - marka od początku swojego istnienia należy do grupy MM Brown. Firma operująca w całej Europie jest producentem i dystrybutorem niszowych produktów czekoladowych. Są to marki tworzone przez zakłady cukiernicze z Francji, Belgii, Niemiec, Holandii, Szwajcarii, a nawet Madagaskaru i Australii. Produkty Chocolissimo to najciekawsze pozycje wykonane według najpilniej strzeżonych receptur doświadczonych czekoladników".


Opis produktu:
"Gwiazdka to jeden z nieodłącznych atrybutów świąt Bożego Narodzenia, zwiastuje nadejście wyjątkowej chwili. Z tej okazji przygotowaliśmy zestaw czterech, pysznych czekoladowych gwiazdek wypełnionych pysznym nadzieniem z nutą cynamonu. Całość została zamknięta w oryginalnym, świątecznym opakowaniu, które może stanowić samodzielny upominek świąteczny lub słodki dodatek do większego prezentu".



Moja opinia:
Każda z czekoladek ma swoją odzielną papierową miseczkę.
Nie znałam firmy wcześniej ani nie miałam okazji też zasmakować ich wyrobów. Pralinki, które dostałam są przepyszne, nie za słodkie ale jak najbardziej zadowoliły moje podniebienie. Rozpływają się w ustach, a oblana czekolada na nich jest to co lubię najbardziej :) Do tego czekoladki pięknie zapakowane i jak najbardziej nadające sie na prezent. Firma nie oferuje tylko na święta pralinki, ale na specjalne inne okazje też, więc warto zaglądnąć do sklepu chocolissimo.pl Ceny są z wyższej półki - ale czy luksus jest tani? ;) 4 czekoladki to zdecydowanie za mało :D



Drugi produkt to patyczki w kształcie czekoladek, które zanużamy w kawie/mleku i mieszamy otrzymujemy przepyszny napój z nutą świąteczno cynamonową. 




Mam nadzieje, że Wy również smakujecie pyszności świątecznych ;)




pozdrawiam,

Donna  

25 gru 2013

Christmas Eve z serii Housewarmer.

Witam,


Jak Wam miją święta?
 Może by tak odpalić jakiś świąteczny wosk? U mnie już od kilku dni pali się wosk z pędzącym mikołajem na sanich z reniferami - Christmas Eve.
Jest to wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach słodkich śliwek i owoców kandyzowanych.



O zapachu:

"W oczekiwaniu na pojawienie się na niebie „tej” pierwszej gwiazdy – dobrze jest potrenować cierpliwość i wprowadzać się stopniowo w świąteczny nastrój. Jak to zrobić? Wystarczy zasiąść wygodnie w fotelu, otulić się ciepłym pledem, zaparzyć herbatę i rozgrzać wosk Christmas Eve. Wigilijna tarteletka od Yankee Candle to miszmasz słodkich śliwek i owoców kandyzowanych. Całość pachnie i smakuje jak najwytrawniejszy, grudniowy keks i pozwala na to, aby delektować się świąteczną atmosferą przez 365 dni w roku. Bo wosk Christmas Eve to hołd dla bożonarodzeniowej atmosfery i esencja wigilijnego oczekiwania na pierwszą gwiazdkę".


Moja opinia:
Już samo to, że wosk jest czerwony kojarzy mi się właśnie ze strojem mikołaja i tą taką świąteczną atmosferą przed pierwszą gwiazdką. Wosk, który oddaje rodzinną i świąteczną atmosferę. Co czuję po zapaleniu tego wosku? hmm coś przyjemnego, świeżość owoców, może trochę goździku, jakiś świąteczny kompocik z suszu. Nie jest to zapach, który dusi, a wręcz przeciwnie jest lekki. Myślę, że kupię ten wosk ponownie, aby mieć na następny okres świąteczny :)



Jestem ciekwa co u Was się pali z wosków :)
Zapraszam do sklepu: www.goodies.pl





pozdrawiam,

Donna  

24 gru 2013

Magicznych Świąt =)

Witam,


Witam Was świątecznie.
Rok temu pisałam, żeby spotkać się tego roku tu z Wami :)
Więc dziś to samo Wam i sobie życzę, aby za rok znów spotkać się tutaj na blogu :)




Magicznych Świąt :* 




pozdrawiam świątecznie,

Donna  

23 gru 2013

Inspiracje # 3

Witam,


Kilka inspiracji świąteczno zimowych, które mi sie spodobały i z którymi chcę się z Wami podzielić. Zdjęcia pochodzą ze stronki modny dom.pl 




Jak widzę jakąś zastawę świąteczną najchętniej bym wszystko wykupiła, bo wszystko takie ładne i magiczne, ale z drugiej strony kubeczki czy filiżanki używać można tylko na czas świąt lub już od grudnia. Nie wyobrażam sobie pić kawy z mikołajem np. w lecie ;D więc czy warto wydawać kasę i dać się wciągnąć wir zakupowy i szał pierdółek, które i tak mają swoje 5 minut w okresie świątecznym? 









A jak u Was z ozdobami świątecznymi robicie ręcznie czy też może kupujecie gotowce? Sklepy kuszą od inspiracji i co każda wystawa sklepowa to coś ładniejszego i coś oryginalnego, innego. Zawsze wypatrze coś co też bym chciała mieć u siebie. 



pozdrawiam,

Donna  

22 gru 2013

Czekoladowy koktajl do kąpieli z cynamonem BingoSpa + gadżety od Grota Bryza.

Witam,


Czy jest na sali ktoś kto nie lubi czekolady? :) Nie znam takiej osoby, która by nie lubiła czekolady, jeść ją to sama przyjemność, a może kąpiel? Kto się pisze? 
Produkt dostałam na spotkaniu blogerek od Grota BryzaZaciekawił mnie choć przyznam, że z początku myślałam, że jest to żelek pod prysznic, ale jest to czekoladowy koktajl do kąpieli z cynamonem. 

Opis produktu:

"Czekoladowy koktajl do kąpieli BingoSpa z cynamonem to zmysłowa podróż do krainy relaksu i odprężenia. Poprawia nastrój. Kąpiel BingoSpa pieści zmysły, a aktywne składniki czekolady doskonale pielęgnują, odżywiają i wygładzają skórę".


"Ziarno kakaowca - Theobroma cacao - z którego powstaje czekolada zawiera wiele cennych dla skóry substancji, posiada zdolność zmiękczania skóry. Poza tym wykazuje działanie odmładzające i odświeża skórę, skutecznie likwiduje jej suchości. Antyoksydanty, czyli składniki spowalniające proces starzenia się skóry, znajdujące się w czekoladzie, zapobiegają rozwojowi wolnych rodników, które wpływają na utratę przez skórę kolagenu, elastyny i innych protein. Inne bogactwa czekolady to: witaminy A, B1, B2, B3, E, PP, teobromina, kofeina, fenyloetyloaminę, węglowodany, białko, błonnik, flawonoidy, alkaloidy oraz mikroelementy jak np. magnez,  i żelazo. Zawarte w olejku cynamonowym aldehydy i kwas cynamonowy mają silne działanie przeciwbakteryjne, rozjaśniają cerę, zapobiegają plamom trądzikowym, łagodzą przebarwienia. Przyśpieszają eliminację toksyny ze skóry. Czekoladowy koktajl do kąpieli BingoSpa to ożywczy nektar dla Twojej skóry, przynosi uczucie pełnego odprężenia, usuwa zmęczenie i uspokaja, a bogactwo odżywczych składników doskonale myje i oczyszcza skórę. Czekoladowy koktajl do kąpieli BingoSpa zapewnia radosną świeżość i relaks po całym dniu, pozwala uwolnić zmysły od trosk i uspokoić rozedrgane emocje".


Moja opinia:
Teraz gdy są dłuższe wieczory i jestem zmęczona po całym intensywnym dniu, wiem że w łazience w wannie z pianą spotka mnie coś miłego, a już napewno poczuję ten zapach czekoladowy, który od razu pobudzi i endorfiny zaczną działać w powietrzu tworząc pozytywne fluidy.
Piana jest ale po ok. 5 -8 minutach powoli znika. 



 Uwielbiam kąpiel do tego jak płyn ładnie pachnie. Ten pachnie jak wącham go z butelki, w wodzie ten zapach jest już mniej wyczuwalny. Nie czuje w nim jednak cynamonu, ale jak wiadomo czekolada z cynamonem to ciepłe zapachy nadające się na okres zimowy do pielęgnacji. Na grudniowe dni to świetny umilacz. Produkt spełnił moje oczekiwanie, umila kąpiel łagodnym zapachem, relaksuje. Można naprawdę odpoczać i usunąć stres z całego dnia (jeśli miało się stresowy dzień). Jego przezroczysta butelka sprawia, że kontrolujemy ile płynu zostało do końca. Etykietka papierowa szybko się moczy, gdy dotkniemy mokrymi rękami. Koktajl ma 400 ml pojemności wszystko zalezy ile go używamy na raz, wiec o wydajności trudno mi jest wypowiedzieć się. Barwi wodę na jasny brąz, ale to w niczym nie pszeszkadza. Koktailu używam też na gąbeczkę pod prysznicem i równie dobrze się spisuje, myje, oczyszcza. Im więcej go damy, tym większa piana. 

A teraz kilka gadżetów od Groty Bryzy :)



W paczuszce od Grota Bryza znajdowało się też kilka fajnych gadżetów m.in lampa solna, którą można podłaczyć jedynie do usb, szkoda że nie da się do kontaktu, małe lustereczko, które idealnie mieści się w małej torebce lub nawet kieszonce.




Następną kapielą lub kapielą dla samych stóp jaką sobie urządzę będzie z kuleczkami kawioru, bursztynu i kofeiny. Z opakowania czuję, że będzie energetyzująco - pobudzająca bo pachnie świeżo i daje takiego powera. Do tej pory używałam soli w postaci kryształków - takich kuleczek jeszcze nie miałam.




Proszę, aby GB nie zmieniała recenzji mojego autorstwa, jeżeli już korzysta z niej u siebie na blogu. Mam screena recenzji.




pozdrawiam,

Donna  
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...