Witam,
Dziś nieco w wakacyjnej formie, bo takie miałam zrobione i przygotowane wcześniej zdjęcia na tle wakacyjnych palm z tonującą bazą pod makijaż Glow Essence Bielenda. Szczerze też powiem, że teraz coraz rzadziej używam baz pod makijaż. Wystarczy mi dobry krem nawilżający lub matujący, podkład i puder. Bazy ewentualnie na jakieś większe wyjścia - ale tak na co dzień to raczej nie. Kiedyś na blogu pisałam już o brązującej bazie z Bielendy (która nie do końca mnie zadowoliła), też posiadająca ala kuleczki w swojej buteleczce, gdzie po naciśnięciu na dłoń zamieniały się one w jednolitą żelową konsystencję, ta oto poniżej jest podobna, ale już w innej kolorystyce, czy ta baza była lepsza, czy się polubiłyśmy? Zapraszam na krótką moją opinię.
Żelowo-perłowa kolorowa baza pod makijaż, to idealny sposób na stonowanie i poprawę kolorytu cery, przy jednoczesnym podniesieniu jej poziomu nawilżenia. Inteligentny dozownik rozbija wielobarwne kapsułki zawieszone w żelu i zmienia je w aksamitną bazę pod makijaż, delikatnie rozjaśniającą i korygującą wygląd skóry. Odcienie perełek zostały tak skomponowane, aby tworzyły tonujący miks wyrównujący koloryt. Żółty służy zmniejszeniu cieni i szarości, fiolet ukierunkowany jest na niedoskonałości, zielony wizualnie łagodzi zaczerwienienia, różowy poprawia koloryt, a biały rozświetla. Baza jest bardzo lekka, nie klei się, szybko się wchłania, jest kompatybilna z każdym odcieniem i rodzajem fluidu. Testowany dermatologicznie.
Stosowanie: Produkt rozprowadzić równomiernie na oczyszczonej twarzy opuszkami palców, doprowadzając do całkowitego rozbicia perełek i poczekać do wchłonięcia. Kosmetyk można stosować jako bazę pod makijaż, ale także jako produkt do samodzielnego stosowania na dzień.
Aqua (Water), Glycerin, Trehalose, Panthenol, Orchis Mascula Flower Extract, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Butylene Glycol, Mica, Calcium Alginate, Xanthan Gum, Hydroxyethylcellulose, Carbomer, Propylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Agar, Gellan Gum, Synthetic Fluorophlogopite, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Deceth-7, PPG-26-Buteth-26, Potassium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77288, CI 60730.
Bazę tę otrzymałam na którymś spotkaniu blogerek, a że zazwyczaj kolorówka ma dłuższą datę ważności, to gdzieś tam sobie ten produkt czekał do poznania. Chciałam go też poużywać właśnie w czasie lata, bo te kolorowe jego kuleczki tak mnie zachęciły, by właśnie na wakacjach tę bazę poznać. Czy byłam po niej zadowolona, czy może nieco rozczarowana? Myślę, że pół na pół. Moja tłusta skóra nie lubi dodatkowych rozświetleń, bo z reguły w czasie dnia i tak zaczyna się błyszczeć, a tu ala te schowane białe kuleczki miały za zadanie rozświetlać skórę i to robiły. Dodatkowo czułam, że ogólnie twarz zaraz po zaaplikowaniu bazy jest świecąca, więc to mnie trochę zniechęcało już na początku poznawania tej wersji glow essence, ale od czasu do czasu gościła ona przy makijażu. Z drugiej strony szybko się wchłaniała i nie była ona po wchłonięciu lepiąca - zostawiała rozświetlającą taflę, która była piękna, ale nie na skórze tłustej (tu myślę, że lepiej sprawdzi się przy skórze suchej i normalnej). Z plusów jaki ma ten produkt, oceniam wydajność. Wystarczy odrobina, nawet jedna niewielka pompka na jeden raz, oraz to, że ten kosmetyk można stosować nie tylko jako bazę pod makijaż, ale też samodzielnie na skórę. Baza ciekawa - kolorowe kuleczki mają inne zadania, co po połączeniu ich ze sobą i zmieszaniu na skórze poprawiają koloryt, łagodzą zaczerwienienia, kryją niedoskonałości czy rozświetlają skórę. Fajny produkt, aczkolwiek nie do końca pasuje do mojej tłustej skóry. Przedłużenia trwałości makijażu również u siebie nie zauważyłam. Jeśli chcecie poznać - zachęcam, jako baza drogeryjna jest okej, ale przy tłustej skórze nie będzie tego efektu wow.
Stosujecie kochani bazy pod makijaż?