Witam,
Luźniejszy wpis na temat mojej pomadkowo-błyszczykowej rodzinki. Nie jest tego dużo, a może dla kogoś dużo - sama nie wiem. Dla mnie w sam raz, choć i tak wiemy, że pomadki czy błyszczyki nieco dużej schodzą nam w używaniu. Czasami coś kupie jak mi się podoba, a niektóre egzemplarze dostałam na spotkaniu blogerek. Mój aparat zawsze buntuje się jak ma zrobić fotkę pomadce, bo zawsze te zdjęcia nie wychodzą tak jakbym chciała - muszę to zmienić i częściej pokazywać kolorówkę, starając się aby w miarę dobrze było zrobione zdjęcie na zbliżeniu ust (bo nie mam extra aparatu i nie ma tej ostrości no wiecie, a byle czego nie chce pokazywać) Nieraz już poddawałam się i usuwałam masę fotek bo to nie nadawało się do pokazywania. Ale nie rozpisując się za wiele, przejdę do zdjęć...
W błyszczykach królują czerwienie (lub zbliżone do czerwieni) trochę różu i jakiś nudziak i brąz..
Pomadki w używaniu:
Pomadki jeszcze nie używane:
Z pomadek znajdziemy tu takie firmy jak: Paese, Bell, Oriflame, Mac, Eveline, Golden Rose, Lily Lolo, Rimmel, Dr Irena Eris.
Z błyszczyków: Eveline, Paese, Celia, Sephora, Flormar, Joko, VIrtual, L'oreal
I tak wygląda moja rodzinka pomadek i błyszczyków hmm.
Chętnie pooglądam Wasze gromadki :D
pozdrawiam,
Donna