29 kwi 2021

Nowe produkty Prolab w moim domu dla całej rodziny.

Witam,



Bardzo lubię takie marki kosmetyczne, które w swoim asortymencie mają produkty dla całej rodziny. Ja sama lubię się dzielić z bliskimi kosmetykami, które nie są przeznaczone typowo dla mnie, lub takimi które wiem, że ktoś w rodzinie bardziej będzie potrzebował czegoś ode mnie. Przedsiębiorstwo Farmaceutyczne „PROLAB” to dynamicznie rozwijająca się, polska firma branży farmaceutycznej. Kilka owych produktów zagościło u mnie w domu i od jakiegoś czasu dobrze się one  sprawdzają. Myślę, że w każdym domu warto mieć takie pomocne produkty, jak spirytus kosmetyczny oczyszczający, do przemywania, czy żel przeciwbólowy itp. Na pierwszym zdjęciu pojawił się także krem do stóp i popękane pięty - pisałam o nim wpis wcześniej, więc serdecznie tam zapraszam. O pozostałych produktach słów kilka poniżej :)


Spirytus Kosmetyczny Oczyszczający Cytrynowy, 100ml - Preparat stosowany do oczyszczania skóry rąk. Znakomicie nadaje się do odświeżania rąk np. w podróży. Spirytus kosmetyczny nadaje skórze przyjemny, delikatny zapach cytrynowy.
Produkt zawiera 70% alkoholu dzięki czemu wykazuje właściwości odkażające.

Skład:
Alcohol Denat., Aqua, Perfum, Limonene, Citral, Geraniol, Linalool

Spirytus ten ładnie i orzeźwiająco cytrusowo pachnie, szybko odświeża dłonie jak też nadaje się do przemywania wybranych partii na ciele. Np. mój tata stosuje go zawsze przed badaniem cukru we krwi, kiedy to oczyszcza nim skórę w miejscu ukłucia na palcu. Płyn ten zawiera 70% alkoholu więc odkaża skórę z bakterii i działa odświeżająco. Można zabierać go też w podróż, kiedy nie mamy dostępu do świeżej wody, a chcemy umyć ręce. Wygodny aplikator na spray ułatwia psikanie, a mała buteleczka 100 ml jest wygodna i zgrabna. Dodatkowo w obecnych czasach każde oczyszczenie rąk jest wskazane - tak czy inaczej takie płyny są już czymś normalnym. 


Żel Przeciwbólowy ETHERICUM, 100ml jest stosowany w łagodzeniu bólów głowy oraz bólów występujących w zmianach zwyrodnieniowych stawów, kręgosłupa, po przetrenowaniu mięśni i po urazach bez złamań.

Zawiera unikalną kompozycję olejków eterycznych, mentol oraz kamforę. Wykazuje dwustopniowe działanie chłodząco-rozgrzewające, które przynosi ulgę w występujących bólach. Zawarty w ŻELU PRZECIWBÓLOWYM ETHERICUM mentol podrażnia zakończenia czuciowe receptorów zimna, wywołując na skórze uczucie chłodu. Natomiast olejki eteryczne i kamfora działają rozgrzewająco i stymulująco na zakończenia czuciowo-powierzchniowe skóry, powodując miejscowe przekrwienie skóry.

Skład:
Olejki eteryczne (cytrynowy, herbaciany, goździkowy, lawendowy, miętowy, rozmarynowy), mentol, kamfora, gliceryna, karbomer, wodorotlenek sodu, substancja konserwująca, barwnik, etanol, woda oczyszczona

Żel ten będzie już dla mojej mamy, która to miewa bóle w stawach, w kręgosłupie i ciągle poszukuje czegoś nowego właśnie na takie bóle, kiedy ją złapią. Jeśli chodzi o ten żel, to nie ma o nim jeszcze zdania na jego temat, gdyż odpukać nie złapał jej ból od czasu kiedy ten produkt pojawił się u Nas w domu, więc kiedy tylko będzie musiała go użyć to na pewno napiszę tutaj jej odczucia. Nie mniej jednak takie żele przeciwbólowe można mieć na wszelki wypadek. Mnie interesuje to, że ten żel można stosować nawet w czasie bólu głowy. Na pewno polecę go też siostrze, która jest posiadaczką uciążliwej migreny :(


Oprócz produktów, ja sama np. lubię mieć gadżety z produktami zdrowotnymi. One także dobrze się sprwdzają dla starszych osób, które to z pamięcią mogą mieć już kłopoty. Kubek, czy podkładka pod niego jak też taka większa podkładka pod myszkę, może przypominać nazwę danego produktu - jak też poprawiać humor, kiedy patrzy się na zabawną grafikę.


A Wy kochani, macie u siebie w domu produkty zdrowotne, które mogą się przydać w każdej niespodziewanej dolegliwości?



pozdrawiam,
Donna 




28 kwi 2021

Sucha skóra na piętach - jak się jej pozbyć i zapobiegać pęknięciom?

Witam,



Niedawno pisałam ogólnie jakie jest moje 5 top jeśli chodzi o pielęgnację stóp. Jednym z punktów było o kremach i nawilżaniu skóry stóp - to ważny element przy pielęgnacji, by mieć zadbane stopy nie tylko przed nadchodzącym latem, ale cały czas. Mój poznany niedawno nowy krem do stóp oraz na popękane pięty to Pedipur Heel, który ma za zadanie wygładzić, odżywić i zregenerować skórę, czyli wszystko to co jest dla mnie ważne przy właściwej odpowiedniej pielęgnacji. Ja kilkakrotnie miałam już stan, kiedy skóra na piętach potrafiła delikatnie mi pękać, ale szybko ten stan udawało mi się regenerować przy mocniejszym nawilżaniu zwłaszcza na noc ubierając bawełniane skarpetki.

Zapraszam Was kochani na wpis z produktem jak przygotowuję swoje stopy już na lato! :)


Przeznaczenie i właściwości:
Krem jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji szorstkiej, popękanej i bardzo suchej skóry stóp. Dzięki unikalnej formule wzbogaconej betainą i ekstraktem z drożdży doskonale nawilża i wygładza naskórek nadając mu jedwabistą gładkość. Działa kojąco i odświeżająco. Nawet najbardziej zniszczone stopy są wolne od pęknięć, a skóra staje się gładka, zregenerowana i długo pozostaje miękka.


Sposób użycia:
Nałożyć niewielką ilość kremu na czystą i suchą skórę pięt i wmasować. Stosować codziennie wieczorem. Można go stosować na szorstką skórę łokci, dłoni i kolan.

Skład:
Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Paraffinum Liquidum, Acrylamide/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Betaine Monohydrate, Mentha Piperita Extract, Sodium Carboxymethyl Betaglucan, Butylene Glycol, Polysorbate 80, Sorbitan Oleate, Pentylene Glycol, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Linalool, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Limonene, Geraniol, Citral


Lubię poznawać nowe kosmetyki, zwłaszcza te, które jeszcze nie miałam, ponieważ zawsze podchodzę do tego tak, że może to właśnie ten konkretny produkt sprawi, że zostanie moim ulubieńcem?

Jak zatem krem do stóp Pedipur Hell od Prolab sprawdził się u mnie? Ogólnie to dobry krem, który mogę polecić każdemu. I chociaż nie mam obecnie jakoś bardzo zniszczonej skóry na stopach, to stan szczególnie pięt chciałabym mieć w lepszej kondycji. Przez zimę stopy chowałam w ciepłych butach teraz nadchodzi czas kiedy częściej będę chodzić w klapkach z odkrytymi palcami, więc obowiązkowo wieczorna pielęgnacja stóp jest wskazana. Krem podoba mi się za jego ładny świeży zapach. Jest przyjemny i podejrzewam, że jego aromat spodoba się większości. Konsystencja biała kremowa nawet szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki. Moje przesuszone pięty miejscami dosłownie wpijały ten krem i od razu mogłam ubierać skarpetki. Podoba mi się to, bo kosmetyki, które szybko się wchłaniają mogę używać nawet wtedy kiedy mam rano ograniczony czas na pielęgnację.


Przy systematycznym używaniu tego typu odpowiednich kremów do stóp, wiem to po sobie, że już w krótkim czasie można poprawić ogólną kondycję suchej skóry. Do tego pamiętam też o odpowiednich kąpielach (moczeniu stóp np. w soli), używaniu peelingów, czy pumeksu. Stawiam przede wszystkim na pielęgnację domową, a ta nigdy mnie nie zawodzi. 

A Wy kochani jak dbacie o swoje stopy i czym je nawilżacie?



pozdrawiam,
Donna 

23 kwi 2021

Projekt denko kolorówka cz.4.

Witam,



Dziś zapraszam na projekt denko z kolorówką, czyli małe podsumowanie tego co zalegało u mnie przez kilkanaście dobrych miesięcy. Jeśli dany kosmetyk mi nie przypasuje, lub zaczynam się z nim męczyć, a także kiedy minie mu termin przydatności do używania, to odstawiam go na bok i wybieram coś nowego i świeżego. Mam na tyle różnej i nowej nieotworzonej kolorówki, że mogłabym co miesiąc otwierać coś nowego poużywać tylko kilka razy i wyrzucać. Z drugiej strony im jestem starsza tym nie potrzebuję tyle kolorówki do nakładania na twarz. Tak wiem powinno być odwrotnie, ale ja nie czuje takiej potrzeby nakładania 'tapety' jak to robią niektóre dziewczyny. Przy dobrej pielęgnacji i stanie kondycji mojej skóry, uważam że zakrycie u mnie niedoskonałości wcale nie musi odbywać się przy nakładaniu sporych ilości warstw. Wystarczy delikatnie zakryć i przypudrować tłustą skórę i makijaż też ładnie, naturalnie wygląda.


Jak sprawdziłam ostatnie takie denko pokazywałam w listopadzie 2019 roku, więc czy to dużo, czy nie dużo produktów jakie u mnie się przewinęły w tym czasie, ale chciałam zrobić po prostu porządek, a nie trzymać tego dalej. Może nie będę się rozdrabniać szczegółowo co jest na zdjęciu. Widać mniej więcej ile podkładów, czy pudrów miałam, a teraz się z nimi żegnam. Wiem, że do niektórych produktów się nieraz przywiązujemy, sama mam takie ulubione pomadki, czy róże do policzków. Ich zużywanie nieraz nie ma końca, ale pomimo, że ich nie zużyjemy do końca przed terminem, a minie ich właśnie termin naprawdę nie warto tego trzymać i dalej używać. Ja stawiam na świeże kosmetyki i ich jakość. Może gdybym nie miała tyle kolorówki co mam obecnie inaczej bym do tego podchodziła, ale że mam nadmiar i ponad stan przeciętnej dziewczyny, to przede wszystkim trzymam się terminu ile dany kosmetyk może być otworzony. 


A u Was kochani jak to jest z tą kolorówką?
Robicie w niej przegląd co jakiś czas i pozbywacie się tych produktów po terminie, czy jednak macie po jednym produkcie z danej kategorii i używacie cały czas tego samego i mieścicie się w terminie zużycia? :)



pozdrawiam,
Donna 

22 kwi 2021

Pielęgnujący szampon do włosów Blutenkraft Isana.

Witam,




Gdzieś w moich zapasach szamponowych miałam zwykły szampon z Rossmanna z Isany, ot taki na który pewnie bym sama nie zwróciła uwagi będąc w tej drogerii. Był to szampon, który dostałam. Swoją drogą rzadko obecnie kupuję już coś z tej marki, bo wolę produkty lepszej jakości. I jak kiedyś byłam zachwycona np. żelami pod prysznic, tak teraz już się z nich tak nie cieszę pomimo, że ciągle pojawiają się jakieś nowości i nowe serie. Pielęgnujący szampon do włosów Blutenkraft to szampon, który jak się spodziewałam od początku nie przypadł mi do gustu, ani też domownikom. Etykieta z tył z polskimi napisami uległa zniszczeniu, więc nie mogłam zrobić zdjęcia, a niestety taki produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek. 

Szampon zawiera wyciąg z kwiatu tiare oraz olej kokoswy. Zapobiega rozdwajaniu się końcówek. Nie obciąża włosów. Do włosów suchych i zniszczonych.


Aqua,Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine,Parfum, Panthenol,Cocos Nucifera Water, Gardenia Taitensis Flower Extract, Combretum Farinosum Flower Nectar, Tapioca Starch, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, PCA Glyceryl Oleate, Glycerin, Citric Acid,Sodium Chloride,Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Alcohol, Sodium Benzoate, Benzoic Acid, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Sorbic Acid

Przezroczysta i słodko pachnąca konsystencja w porządku się pieniła, a potem spłukiwała z włosów. Rozczesywanie krótkich włosów także było okej, przy dłuższych zalecam już dobrą odżywkę, bo jednak plątał włosy. Początki poznawania tego szamponu przy używaniu nawet można uznać, że szampon sprawdzał się, jak przeciętny szampon - dobrze. Mył, oczyszczał włosy z zanieczyszczeń, brudu, potu, czyli odświeżał fryzurę jak to ma za zadanie szampon do włosów. Jednak mycie tym szamponem włosów kilka razy w tygodniu, sprawiało matowienie i suchość na pasmach. Z czasem szampon puszył też włosy i znacznie pogarszał ich kondycję. Nawet jak użyło się maski to te włosy były takie szorstkie w dotyku, nijakie, bez życia. Dawno nie miałam tak niedobrego szamponu, który początkowo zapowiadał się dobrze, a później z każdym myciem miał więcej minusów i tracił wiele przy każdym jego użyciu. Plusem szamponu jest to, że jest dla vegan, bez silikonów i ma 90% składników pochodzenia naturalnego. Cenowo należy też  do tańszych produktów, ale myślę że nie warto nawet go poznawać. Z ciekawości czytałam o nim inne opinie i też więcej miał tych kiepskich niż tych pozytywnych. Nie wiem, czy teraz będę chciała znów coś poznać z tej marki do pielęgnacji włosów. Mam jeszcze jakieś inne produkty z Isany, ale już nie do włosów, więc myślę, że one lepiej wypadną w ocenie niż ten szampon.


Czy Wy kochani także trafiacie na takie produkty, które Wam nie pasują?
Jaki produkt okazał się u Was ostatnio bublem? Ja dawno nie pisałam wpisu z typowym bublem, więc trafiło mi się teraz :)



pozdrawiam,
Donna 

21 kwi 2021

„Odetchnij od miasta. Dolny Śląsk”, wydawnictwo Buchmann.

Witam,



14 kwietnia 2021 roku, czyli nie tak dawno miała premiera wspaniałej książki - autorki Sylwii Kawalerowicz Odetchnij od miasta. Dolny Śląsk”. To czwarta część bestsellerowej serii, która zmienia myślenie o podróżowaniu po Polsce. Odpocząć, poznać, smakować i doświadczyć. Ja miałam już okazję poznać kilka lat temu serię z Warmią i Mazurami i tak samo byłam zachwycona wydaniem książki jak tą z Dolnym Śląskiem. Sama bardzo lubię podróżować i zwiedzać nieznane mi miejsca, ale mało jednak podróżuje po Polsce, bardziej wybieram zagranicę. Cieszę się natomiast, że coraz więcej jest takich pozycji, które z jednej strony zachęcają i promują dany region Polski, a z drugiej możemy przecież wybrać się na wycieczki po tych regionach, które znamy, a jednak mało o nim wiemy.


Województwo dolnośląskie to jedno z najbardziej fascynujących miejsc w Europie. Niezwykła jest jego historia, zapierająca dech w piersiach natura, ciekawa architektura, zróżnicowana i smakowita kuchnia.

W najnowszym przewodniku z bestsellerowej serii „Odetchnij od miasta” Sylwia Kawalerowicz rozmawia z mieszkańcami tego regionu, gospodarzami domów gościnnych, odkrywa jego kuchnię, poznaje lokalne targi, słucha miejscowych opowieści i poznaje niesamowite miejsca.

„Wyprawy na Dolny Śląsk były wielką przygodą. Odkryłam świat fascynujący, nieoczywisty, czasami intrygująco szkaradny, a czasami obłędnie piękny”. Śląskie średniowieczne zamki, pałace, tajemnicze sztolnie, dawne kopalnie, jaskinie, wulkany i góry są jak z baśniowych opowieści. Każdy znaleźć tu może miejsce dla siebie. Od renesansowego pałacu, jurty, nowoczesnego glampingu, trzystuletniego domu po starą szkołę parafialną, dizajnerskie chatki, biodomki i odremontowane stodoły. Nic, tylko ruszać w drogę.

Książka podzielona została na trzy części. Oprócz propozycji noclegowych można znaleźć w niej polecane miejsca z regionalną kuchnią. Ci, którzy lubią aktywny odpoczynek, znajdą w rozdziale „Co przeżyć” garść pomysłów na kulturalne spędzenie czasu lub propozycje relaksu na łonie natury, nie tylko na górskich ścieżkach.

„Odetchnij od miasta” to pełen zachwycających zdjęć poradnik, w którym praktyczne wskazówki dotyczące podróżowania po Polsce przeplatają się z opisami niezwykłych domów gościnnych oraz inspirującymi opowieściami ich gospodarzy. Każde z polecanych noclegów został przez autorkę sprawdzony. Każde miejsce jest nietuzinkowe i przepełnione duchem regionu.


Data premiery: 14-04-2021
Liczba stron240
Wydawca: Buchmann
Autor: Sylwia Kawalerowicz
Format160 x 215
ISBN978-83-280-8767-5
Kategoria Wydawcy Poradniki:
Inne Typ okładki miękka ze skrzydełkami


W moim odczuciu ta książka-poradnik i album w jednym, bo dużo tu jest wspaniałych zdjęć jest przepięknie wydana i opracowana. Już na samym jej początku chce się ją mieć i od razu przeczytać, kiedy trzymamy ją w ręce i oglądamy zachęcające w niej fotografie. Pięknie też zdobi domową biblioteczkę ze względu chociażby na jej całokształt i jakość wydruku. U mnie po przeczytaniu zagościła wśród turystycznych książek/albumów gdyż jako, że studiowałam turystykę książek z tego tematu mam sporo. 


W książce podoba mi się to, że jest tak szczegółowo napisana. Poznać możemy dokładnie ten region Polski, jakim jest Dolny Śląsk. Wiele jest tam polecanych i sprawdzonych miejsc m.in gdzie coś smacznego zjeść, gdzie się przespać, co przeżyć np. też ze sportów i wiele inspirujących i ciekawych dłuższych/krótszych proponowanych wycieczek. Dodatkowo są podane adresy, kontakty do właścicieli domków, noclegów, czy atrakcji. Ja osobiście w ten region mam daleko, by móc jechać tam np. na jednodniową wycieczkę i coś p0zwiedzać, ale już na dłuższy wypoczynek najlepiej w letnie dni jak najbardziej jestem otwarta, gdyż ten region znam tylko z przejazdów m.in autostradą, więc tak naprawdę niczego tam takiego nie znam. A z opisów on jest imponujący i piękny. W ciszy z dala od głośnego miasta lubię wypoczywać. Myślę, że każdemu z Nas brakuje takiego cichego, aczkolwiek aktywnego wypoczynku na łonie natury. Sama po cichu marzę też, by napisać swoją książkę właśnie z miejsc, które ja lubię odwiedzać - kto wie może kiedyś przyjdzie na to czas :)


A Wy kochani lubicie czytać coś o danym malowniczym miejscu, by później móc pozwiedzać te miejsca o których się czytało, czy może pierwsze jedziecie gdzieś, a później zapoznajecie się z terenem czytając o nim - co i gdzie się odwiedziło?

W cyklu „Odetchnij od miasta” ukazały się już trzy książki: „Odetchnij od miasta. 62 wyjątkowe domy gościnne w Polsce” Aleksandry Bogusławskiej, „Odetchnij od miasta. Warmia i Mazury” Aleksandry Klonowskiej-Szałek oraz „Odetchnij od miasta. Podróże z dzieckiem” Toli Piotrowskiej.


pozdrawiam,
Donna 

19 kwi 2021

Vocal - Nowa linia produktów wspierająca gardło, głos i odporność.

Witam,



Swoją domową apteczkę zaopatrzyłam o nowy suplement diety na gardło Vocal o smaku czarnej porzeczki. Z myślą o częstych podróżach, klimatyzacji w samochodzie, jak i czasami zmiany klimatu - kiedy dopadnie mnie infekcja gardła, chcę być przygotowana i szybko móc sobie pomóc. Okres zimowy minął, ale także ten wiosenny sprzyja niespodziewanie bólom gardła. Pamiętam jak dwa lata temu właśnie w okresie po majówkowym miałam przygodę z infekcją gardła i jako jedyna w rodzinie chodziłam w szaliku w dość ciepły dzień w ogrodzie kiedy inni bawili się na grillu i zajadali smakołyki. Mi każdy kęs sprawiał ból, nawet jak dużo piłam by nawilżać cały czas chore gardło. Nie pamiętam już co wtedy łykałam, ale na pewno czymś się ratowałam. Teraz obecnie dbam o takie suplementy diety/pastylki na ból gardła i zawsze coś u mnie jest na stanie i coś odpowiedniego się znajdzie. Tabletki w formie miękkiej do ssania od Vacal to dla mnie nowość. Poprzednie jakie miałam z GeloVox również na gardło i chrypkę też były/są super, ale chciałam jakiejś odmiany. 


Vocal smak czarna porzeczka to suplement diety, który zawiera:
- Porost islandzki (Cetrariaislandica) działa łagodząco na gardło, krtań i struny głosowe oraz wspiera funkcjonowanie dróg oddechowych͘. Przynosi ulgę przy podrażnieniu gardła i krtani͘.
- Witaminę C i cynk, które pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego i chronią komórki przed stresem oksydacyjnym.

Produkt przeznaczony dla dzieci powyżej 4 roku życia oraz osób dorosłych.

Zalecana do spożycia dzienna porcja Vocal smak czarna porzeczka:

Dzieci powyżej 4 roku życia i osoby dorosłe: 1 pastylka 4 razy dziennie, ssać powoli do całkowitego rozpuszczenia w jamie ustnej.


Skład Vocal smak czarna porzeczka
Substancja słodząca – maltitole; stabilizator – guma arabska; wyciąg z porostu islandzkiego (Cetraria islandica L.) DER 0,3:1; kwas L-askorbinowy (witamina C); regulator kwasowości – kwas cytrynowy; sproszkowany koncentrat soku porzeczkowego; naturalny aromat porzeczkowy; substancja słodząca – acesulfam K; substancja glazurująca – wosk karnauba; olej kokosowy; substancja glazurująca - wosk pszczeli biały i żółty; tlenek cynku (cynk); barwnik - antocyjany.


Rekomendowany:
- przy nadmiernym wysuszeniu błon śluzowych i gardła
- przy chrypce
- dla osób przebywających w klimatyzowanych pomieszczeniach
- dla osób z nadmiernie obciążonych głosem
- dla palaczy
- dla osób z osłabioną odpornością


Vocal to suplement diety w formie pastylek twardych i miękkich o różnych owocowych smakach, jak też jest jedna osobna wersja dla dzieci. Ja poznałam wersję miękką z czarną porzeczką. Lubię ten smak jak i same owoce, więc to był dobry wybór. Wersja pastylek miękkich jest łagodna. Tabletek się nie połyka, a delikatnie one same rozpuszczają się w ustach, są jak takie żelki. Są to tabletki do ssania, więc stopniowo łagodzą każde podrażnienie w gardle, drapanie, czy też chrypkę. Dodatkowo można je też stosować przy obniżonej odporności, nie zależnie od tego, czy nas boli gardło czy nie. Zawierają witaminę C i cynk, a to jedne z najważniejszych składników, które najbardziej pomagają przy chorobach.
W opakowaniu jest 24 pastylek do ssania. Są one pakowane pojedynczo, więc taki 'listek' tabletek możemy schować do torebki. Ja zawsze z boku torebki mam taką dodatkową kieszonkę na zamek - w niej zazwyczaj chowam jakieś tabletki, gdyby rozbolała mnie głowa, drapało gardło, czy coś odświeżającego jamę ustną.
Na zbliżającą się majówkę jestem już przygotowana, gdyby dopadło mnie coś, co miało by dyskomfort z głosem lub gardłem. Tym bardziej, że jeśli pogoda dopisze - wybieram się na wycieczkę. Dodatkowo także, gdzie obecnie, dalej w około pełno jest 'wirusów' wsparcie układu odpornościowego także jest mile widziane u każdego, niezależnie czy ktoś jest zdrowy, gdy ktoś nie choruje itp. Warto profilaktycznie cały czas się wzmacniać.



Kochani, a jak Wasze głosy, gardła? Wszystko z nimi w porządku? Stosujecie takie tabletki do ssania?



pozdrawiam,
Donna 

18 kwi 2021

Jak dbam o stopy - moje 5 top!

Witam,



O moje stopy dbam przez cały rok, z małymi przerwami kiedy to nie poświęcam im tyle czasu jakbym chciała. Lubię poznawać też nowe produkty typowo do stóp, a ostatnio zastanawiam się nad zakupem elektronicznego pilnika do stóp - ot mieć taki gadżet w łazience to coś nowego i innego :) Moim problemem też od zawsze była potliwość stóp, ale nie jest ona bardzo uciążliwa na co dzień. Te dolegliwości najczęściej pojawiają się w lecie. Może to wina obuwia, bo czasami kupuję te zwykłe tańsze tenisówki, czy balerinki na bazarkach lub wina hormonów, które u mnie szaleją i powodują potliwość. Nie mniej jednak zbliżający się powoli sezon letni wzywa mnie o jeszcze lepsze zadbanie o stopy i zatroszczenie się o nie sposób szczególny.

Jak więc dbam o swoje stopy i co używam by nie nabawić się np. grzybicy? Zapraszam na moje 5 top, czyli co zrobić, by na sezon letni mieć wypielęgnowane i zadbane stopy bez wizyty u podologa.


1). Urządzam sobie domowe spa, czyli kąpiele dla stóp w masażeru najlepiej wraz z ziołową leczniczą solą do stóp, lub każda inna sól w wersji pachnącej. Ostatnio taki zabieg prezentowałam na stories :) Jeśli ktoś nie ma takiego masażeru wystarczy zwykła plastikowa miska, ciepła woda i do niej nasypać soli. Ja taki masażer mam odkąd pamiętam. Super sprawa. Zawsze pomaga mi, kiedy mam zmęczone stopy i potrzebują one odpoczynku po ciężkim dniu. Masażer taki sprawdza się u mnie też idealnie w lecie po aktywnych wycieczkach górskich, kiedy stopy mam opuchnięte z nadmiaru pokonanych kilometrów. Wystarczy włączyć odpowiedni program, czy chcemy łagodniejszy czy intensywniejszy masaż.


2). Regularnie wykonuje peelingi stóp + używam pumeksu do usunięcia martwego naskórka + od czasu do czasu skarpetki złuszczające - aktualnie nie mam żadnego takiego typowego peelingu do stóp, dlatego sięgam po ten peeling, który mam do ciała, albo wykonuje domowy z kawy. Nie ma nic lepszego jak gładka skóra stópek! Skarpetki złuszczające też przynoszą rewelacyjne efekty, o ile one dobrze zadziałają, bo nie każde sobie z tym u mnie radziły tak jak należy.

3). Kremy do stóp z mocznikiem to u mnie podstawa przy nawilżaniu skóry - czasami na noc kremuję stopy grubszą warstwą i zakładam skarpetki. Rano moje stópki są pięknie nawilżone, a skóra zregenerowana.

4). Sięgam też po spraye dla ochrony - moim sprawdzonym produktem od roku jest Mycosan to płyn ochronny i przeciwgrzybiczny, który zapewnia 12 godzinną barierę ochronną. W taki płyn warto zaopatrzyć się nie tylko na wakacje, wyjazdy, czy wtedy jak odwiedzamy baseny/sauny (choć obecnie rzadko te miejsca teraz funkcjonują normalnie), to i tak od czasu do czasu można go stosować. Ja używam go profilaktycznie i zapobiegam w ten sposób przykrym dolegliwościom.


Płyn ten:
- tworzy wodoodporną barierę na stopach,
- zapewnia trudniejszą penetrację narażonych obszarów,
- stwarza niekorzystne środowisko dla rozwoju grzybów

Dodatkowo:
- tutaj skuteczność potwierdzona jest badaniami
- zapewnia on 12 godzinną barierę ochronną
- płyn spray jest wodoodporny
- przywraca naturalną barierę skóry
- neutralizuje przykry zapach stóp
- odpowiedni dla diabetyków i dzieci od 4. roku życia

Grzybica stóp to uciążliwa i zaraźliwa choroba. Według dostępnych danych, szacuje się, że dotyka co piątą osobę w Polsce. Czynnikami, które sprzyjają zakażeniu oraz zwiększają ryzyko zakażenia są:
- wszelkie urazy i zadrapania na stopach będące wrotami zakażenia
- ciepło, wilgoć, noszenie obuwia nieprzepuszczającego powietrza
- noszenie syntetycznych skarpet, w których stopy obficie się pocą
- uprawianie niektórych sportów, w tym pływania, pieszych wędrówek lub biegów maratońskich
- bose przebywanie w miejscach takich jak: sauna, basen, korzystanie z prysznica bez klapek
- sytuacje, w których stopy są narażone na pocenie, wilgoć i powtarzające się urazy

5). Wykonuję samodzielnie pedicure, czyli systematycznie skracam płytkę paznokcia, od czasu do czasu maluje też paznokcie i cieszę się ich wyglądem.


Moje domowe 5 top polecam każdemu - nie ma co wydawać na wizyty w salonie, jak taką pielęgnację każdy może sobie sam przygotować i urządzić w domu. Koszty na pewno będą tańsze, a efekty zbliżone lub nawet podobne. Najważniejsze to: nawilżanie suchej skóry, dbanie o pięty by nie były popękane, jak też ochrona przed grzybicą, którą tak łatwo można się zarazić. 



pozdrawiam,
Donna 

16 kwi 2021

Wiosenny makijaż - przegląd mojej kolorówki.

Witam,



Robiąc ostatnio porządki w mojej kolorówce doszłam do wniosku, że sporo produktów muszę usunąć i się ich pozbyć. Zrobiłam też sobie więcej miejsca w szufladzie i o wiele lepiej się z tym teraz czuję. Przygotowałam już sobie nawet zdjęcie z denkiem produktów kolorowych, więc niedługo i taki wpis się tu pojawi. Kolorówka choć długo jest zużywana, to i ona ma swój termin przydatności i jak np. na podkładzie jest zużycie do 6 miesięcy od otwarcia, to tego należy się trzymać. Ja u siebie mam więcej takich podkładów, które lubię i mocno jestem do nich przywiązana, co dłużej mam otwarte i trzymam takie buteleczki tylko nie potrzebnie. To samo tyczy się z paletkami cieni, pomadkami, pudrami, różami itp. Warto co jakiś czas sprawdzać daty i terminy do zużycia.


Teraz kiedy ogarnęłam porządki w kolorówce, mój wiosenny makijaż będzie nieco minimalistyczny. Zrobiłam sobie też taki przegląd moich wybranych kosmetyków kolorowych z każdej kategorii jeśli chodzi o podkład, pomadki itp. co w najbliższym czasie chciałabym poużywać i trzymać się przede wszystkim terminu ich od otwarcia. Oczywiście kolorówki mam znacznie więcej i leży ona nowa nieotwierana, dopóki czegoś nie skończę/zużyję lub kiedy mam potrzebę otworzenia czegoś nowego np. na jakąś uroczystość itp.


Dziś kochani zapraszam Was tylko na taki ogólny przegląd, a swatches produktów postaram się umieszczać już w dłuższych recenzjach, kiedy będę coś szczegółowo opisywała.


Ważnym elementem jest u mnie podkład, korektor pod oczy i gąbeczka do aplikacji. Spośród moich zapasów przyszedł czas na gąbeczkę od Essence Make up and Baking, podkład w płynie z pipetą Eveline Liquid Control i korektor w płynie Makeup Revolution Conceal & Define. Odcienie te są naturalne i w jasnych tonacjach. Dopóki nie mam opalonej skóry delikatne zakrycie mi w zupełności wystarczy. Gąbeczki do nakładania podkładów też co jakiś czas zmieniam, ta z Essence pomimo, że jest z tych tańszych to świetnie się z nią pracuje.


Jeśli chodzi o moje paletki na wiosnę wybrałam radosne kolory. Rimmel Magnif’ Eyes nr 007 Crimson Edition to odcienie jak widać od różu, beżu, po nawet coś z brązu, który na zdjęciu bardzo się rozjaśnił. Zdjęcie zrobiłam w słońcu, więc może dlatego wyszedł mi taki efekt. Tutaj można bawić się makijażem, dobierać różne kolory. Przy delikatnym używaniu cieni, powieki wcale przy takich kolorach nie wyglądają źle. Twarz zaczyna być promienna i nie wygląda na zmęczoną. Przy zmianie cieni, interesują mnie też płynne cienie do powiek, których to w moim makijażowym świecie jest mało.


O ustach także nie mogę zapominać, choć pomimo noszenia maseczek nie chce rezygnować z malowania ust. Pomadki, kolorowe błyszczyki tak bardzo lubię, że nie wyobrażam sobie pominąć tego kroku w makijażu. Wybrałam trwałą szminkę z balsamem od Max Factor Lipfinity Lip Colour i na zmianę aksamitną szminkę Bourjois Rouge Fabuleux nr. 11 Cindered-lla. Piękne usta to atut atrakcyjności i kobiecości.


Pozbycie się starszych i przeterminowanych kolorowych kosmetyków, dobrze zrobiło mi nie tylko w szufladzie ale i odnowiło mój makijaż na wiosnę. Czasem niewielkie zmiany i minimalizm sprawdza się idealnie i wychodzi to na dobre. Polecam Wam co kilka miesięcy robić takie przeglądy :)


Jestem ciekawa, czy Wy też robicie takie porządki w swojej kolorówce, czy zdarza Wam się używać coś po terminie, jeśli produkt nie osiągnął jeszcze denka, a bardzo go lubicie?


A co w Twoim wiosennym makijażu można spotkać?



pozdrawiam,
Donna 

12 kwi 2021

Ulubione mgiełki do ciała Victoria's Secret.

Witam,



Na swojej półeczce z perfumami, przygotowałam już iście wiosenne, kwiatowe zapachy, ale przy tak zimnej pogodzie jaka Nas znów zaskoczyła, mam ochotę na coś słodkiego, otulającego i przytulnego, ale zarazem lekkiego. Dobrym rozwiązaniem na taką zmienną pogodę sprawdzają się u mnie mgiełki do ciała, ale właśnie te o tych słodkich aromatach. Mam kilka ulubionych już typowo letnich, ale urokliwe mgiełki od Victoria's Secret są takie piękne, że to właśnie po nie chętnie sięgam. Mam ich dopiero dwie sztuki, myślę jednak, że ich kolekcja z pewnością kiedyś mi się powiększy. Moje wersje jakie posiadam są typowo słodkie, otulające - podoba mi się ta ich słodycz. Nie jest ona dusząca, a przyjemnie pachnie nadając ładnego kobiecego zapachu.

Victoria's Secret Amber Romance
Victoria's Secret Glam Angel


Mgiełki do ciała chętnie wybieramy na lato i wakacje jak i każde cieplejsze dni. Ja wybieram je kiedy chcę odmiany od intensywniejszej wody perfumowanej. Tak, tak mgiełki takie zapachowe można używać zamiast perfum, tylko ich trwałość jest już słabsza. To fajna opcja też dla młodych dziewczyn, którym nie pasują jeszcze typowo mocniejsze perfumy, a chcą ładnie pachnieć, jak też wszystkim kobietom, które nie preferują np. wód toaletowych. Mgiełka tworzona jest na bazie hydrolatów zapachowych, czasami spotkać można też tam olejki eteryczne i dlatego różnią się od innych zapachów tym, że same w sobie są lekki. Mnie mgiełki przyciągają pięknymi opakowaniami, nazwami i nutami zapachowymi jakie kryją one w sobie, które zamknięte są w estetycznych buteleczkach z atomizerem. Mają one płynną postać i zazwyczaj widać ich zużycie, jeśli buteleczka ma prześwitującą etykietę. 


Mgiełka do ciała kojarzona jest zazwyczaj ze świeżymi zapachami, które odświeżają i orzeźwiają ciało, ale ich gama z aromatami jest bardzo różnorodna i spotkać możemy aromaty od kwiatowych, cytrusowych, wodnych, owocowych, ziołowych, po słodkie, orientalne, czy słodko-zmysłowe.

Jak pachną te z Victoria's Secret?

Amber Romance ten zapach kojarzy mi się z ciepłą plażą o zachodzie słońca. Jest bardzo romantyczny i znajdzie swoje wierne grono odbiorców, którzy lubią nutkę wanilii. Mi ten aromat spodobał się od razu. Nuty bursztynu też zawsze mi się podobały, a tutaj tworzą coś z orientu i są trochę zmysłowe.

Glam Angel też jest poniekąd słodki, ale tutaj można wyczuć coś słodko-cytrusowego. Zapach kojarzy mi się z luksusem. Mnie trochę uzależnia - jest piękny. Bardziej preferuję go na zimowe miesiące, ale na ciepły wiosenny wieczór też może być całkiem przyjemny. Mgiełka ta daje mi z jednej strony taki spokój i ukojenie, a z drugiej strony, czuję się wyjątkowo piękna, kiedy ten zapach otula moje ciało. Zawsze dostaje mnóstwo komplementów czym tak pachnę jeśli użyję, którąś z tych wersji mgiełek.


Wiem, że zapachy jest ciężko opisywać i najlepiej jest poznać je osobiście na żywo. Każdemu podoba się co innego, każdy lubi inne nuty i aromaty. Myślę, jednak że kiedy znamy upodobania najbliższej osoby co do takich pachnących mgiełek - możemy podarować takie pachnidełko jako upominek, to będzie fajny pomysł na prezent. Ja sama szaleje na punkcie nowych zapachów, więc jak dla mnie mogą być zawsze niespodzianki w formie perfum, wód perfumowanych, czy właśnie takich mgiełek do ciała. 


A Wy kochani macie swoje ulubione mgiełki do ciała z Victoria's Secret? A jeśli nie z Victoria's Secret to jak się nazywają lub co jeszcze polecacie na cieplejsze dni z mgiełek? Ja myślę nad jakimś kokosowym tropikalnym zapachem na lato, ale nie wiem, czy nie będzie on może za słodki hmm.




pozdrawiam,
Donna 

11 kwi 2021

Prezenty na Dzień Mamy - sprawdź co przygotował sklep Koszulkowy.pl

Witam,



Kochani, przychodzę dziś do Was z propozycjami prezentów, jakie zamówiłam dla mojej mamy z okazji zbliżającego się powoli dnia matki 26 maja. Tak, wiem, jest jeszcze sporo czasu do tego święta, ale wolałam już wcześniej rozejrzeć się za upominkami, a nie odkładać tego na ostatnią chwilę. Teraz kiedy tak naprawdę żyjemy w takich dniach, że nic do końca nie jest pewne, nawet odnośnie tego, czy będą normalnie funkcjonowały stacjonarne sklepy i galerie handlowe, czy też nie, więc zakupy przez internet przychodzą nam z pomocą, bo są bezpieczne i także możemy tam wybrać wyjątkowe prezenty dla najbliższych. Ja mam kilka takich ulubionych sklepów online, do których powracam i wiem, że są sprawdzone, ponieważ przesyłki szybko dochodzą, produkty są dobrej jakości, lub też można dokonać zwrotu. Takim miejscem jest np. sklep koszulkowy.pl, gdzie zamawiam prezenty na różne rodzinne okazje, czy też święta jak nadchodzący dzień mamy.


To wyjątkowe miejsce w którym znajdziemy fantastyczne i pomysłowe koszulki i bluzy z nadrukiem, kubki, poduszki także z nadrukiem, a ostatnią nowością, która pojawiła się w ofercie to produkty drewniane jak: deski, tace śniadaniowe, drewniane chusteczniki z grawerem itp. Zamówienia realizowane są już od jednej koszulki, a te większe powyżej wartości kwoty 150 zł mają darmową dostawę. Świetnie!

Ja wolę, aby prezent dla mamy wyróżniał się, był inny niż standardowe czekoladki i kwiaty. Moje 3 propozycje to: koszulka z nadrukiem, poduszka z nadrukiem i przepiękny kubek, wyrażający emocje także z nadrukiem dla mamy. Lubię takie wzruszające prezenty. Sama się przy tym wzruszam i lubię te łzy szczęścia kiedy widzę je w oczach najbliższych. Taki prezent to nie tylko miły gadżet z nadrukiem to także piękna pamiątka i wspomnienia na późniejsze lata. Wzory jak widzicie wybrałam jedne z najpiękniejszych, choć w ofercie sklepu, jest ich naprawdę mnóstwo i wszystkie są wspaniałe! Czasami pewnych rzeczy nie da się wyrazić słowami. Wiem, że wśród wielu dzieci, nawet tych starszych i dorosłych już, są osoby skryte, nieśmiałe i którym trudno wyrazić uczucia względem rodziców, a w szczególności mamy, której tak dużo zawdzięczamy. Z samych życzeń od dziecka, mama też się ucieszy, ale jaką radość sprawimy jej wręczając coś, czego nie będzie miał nikt inny - to już nabiera większej wartości i taki prezent będzie szczególnie traktowany. 


Najlepsza mama na świecie poduszka z nadrukiem.
Jeśli chcesz pokazać mamie, że jest najlepszą mamą na świecie, podaruj jej tę wyjątkową poduszkę z nadrukiem. Zamów poduszkę i spraw niepowtarzalny prezent dla mamy.
Wymiary poduszki 38x38cm. Cena zawiera komplet: poszewkę z nadrukiem oraz osobno wypełnienie. Nadruk jest wykonany bardzo trwałą metodą, odporny na pranie, jednocześnie niewyczuwalny w dotyku.

Myślę, że poduszka to dobry wybór. Niejedna mama ma swój domowy kącik, w którym lubi spędzać czas, oglądać seriale, czytać książki. Poduszka to nie tylko coś dekoracyjnego, ale może posłużyć do wygodnego ułożenia się. Dla odwiedzających gościach taka poduszka może zrobić też miłe wrażenie, zapewniając, że w domu panuje miła rodzinna atmosfera. 

Kochana mamo kubek z nadrukiem.
Kochana mamo! Jesteś najlepsza gospodynią, nauczycielką, przyjaciółką. Jesteś po prostu najlepszą mamą na świecie!
Kubek ceramiczny z nadrukiem dla mamy. Wymiary kubka: średnica 82 mm, wysokość 95 mm.

Bardzo mi się podobają takie personalizowane kubki, które są tylko dla tej jednej osoby. Picie kawy/herbaty i czytanie takiego napisu pod cichu na sercu sprawi, że zrobi się cieplej, zwłaszcza kiedy na co dzień nie mieszkamy już z mamą. Kubek to też dobra opcja na prezent, kiedy mamy ograniczony budżet, a chcemy, aby nasza niespodzianka była miła i wyjątkowa. I nie uważam, aby kubek był nudnym pomysłem wręcz przeciwnie - właśnie te proste, małe rzeczy jak kubek są czasami wielkie i nabierają większego znaczenia, jeśli mają piękną dedykację. 


Zanim mnie o coś zapytasz: - Nie wiem - W lodówce - Nie, nie możesz
Koszulka z nadrukiem dla mamy. Idealna na prezent. Wykonana z grubej, miłej w dotyku, wysokiej jakości bawełny.

Koszulki z zabawnymi napisami są świetne dla wszystkich. Tych z mamą w ofercie jest cały wachlarz, więc każdy spokojnie wybierze coś dla swojej mamy. Dla mojej mamy nie udało mi się wybrać koszulki, ze względu na większy rozmiar jaki nosi, więc koszulkę wybrałam pod siebie w rozmiarze S, by Wam kochani zaprezentować, że nie tylko w dniu mamy można mieć dystans do siebie, ale i poczucie humoru. 


Mam nadzieję, że moje pomysły kogoś zainspirują, a mama, która dostanie taki prezent będzie najszczęśliwszą mamą na świecie! :)




pozdrawiam,
Donna 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...