Witam,
Wow, ale u mnie zrobiło się zimno, mrozik znów zawitał na południe, szczypie w nosy, szczypie w uszy hu hu ha nasza zima zła :D By wieczorami się rozgrzać, co kilka dni wskakuje do wanny pełnej pachnącej piany. Jeszcze na jesiennej wishliście planowałam i wspominałam, że chcę cynamonowo-mandarynkowy olejek do kąpieli ten z Green Pharmacy. Udało mi się to marzenie spełnić, bo nic tak nie działa mandarynkowo-cynamonowo jak właśnie ten zapach i aromat na takie zimowe dni jak są teraz. Zresztą bardzo lubię takie zapaszki w tym okresie czasu. One są takie apetyczne i smaczne. Jak więc sprawdził się ten umilacz kąpielowy? Zapraszam Was kochani na dzisiejszy wpis.
Olejek do kąpieli Green Pharmacy mandarynka i cynamon przynosi ulgę bolącemu ciału i wywołuje uczucie odprężenia.
Właściwości:
- działa odprężająco
- skutecznie przeciwdziała zmęczeniu i wyczerpaniu
- łagodnie myje
- odżywia i zmiękcza suchą skórę
- zmiękcza skórę
Po otworzeniu już buteleczki wyraźnie czuć mandarynkowo - cynamonowy zapach, mandarynka ta jest iście soczysta, a słodki korzenny cynamon wyróżnia się swoją oryginalnością. Olejek ten można używać zarówno jako umilacz do kąpieli jak i bezpośrednio pod prysznic. Na etykiecie wspomniano, żeby do wanny wlać 1-2 nakrętki olejku pod strumień ciepłej wody, tylko że w owym olejku otwieranie jest na tak zwany klik, nie ma tu nakrętki. Próbowałam całość więc wyciągnąć, ten plastikowy dziubek, ale wcale to nie było takie łatwe ściągnąć, a ja nie chciałam tez niczego popsuć, czy urwać, aby coś nie pękło, więc odpuściłam i olejek pod strumień wody aplikowałam po prostu na oko. Nie przeszkadzało mi to, bo sama decydowałam jaką chcę uzyskać pianę :)
Olejek ten już samym swoim zapachem relaksuje, fajnie też odpręża. To połączenie nie tylko mi kojarzy się z zimą i śniegiem za oknem, ale jestem pewna, że i Wam także. To przecież symbol świąteczny - mandarynka i cynamon jak zimowa pyszna herbatka. Kąpiel w takich aromatach łagodzi też stres, napięcie. Kiedy ktoś ma wyczerpujący dzień, warto na koniec dnia sięgnąć właśnie po takie zapachy, które działają na ciało i zmysły. Olejek ten nie tłuści skóry, fajnie ją nawilża, jest taka przyjemna w dotyku. Pielęgnuje i regeneruje. Olejek mandarynkowy nastraja pozytywnie, a ciepłe nuty cynamonu koją zmęczenie. Buteleczka ta posiada 250 ml pojemności, więc na kilka konkretnych kąpieli spokojnie wystarcza. Bardzo spodobał mi się ten olejek, bo tworzy też świetną pianę, którą w czasie kąpieli bardzo lubię.
Skusicie się na mandarynkowo-cynamonową kąpiel?
pozdrawiam,
Donna
Znam i lubię wiele kosmetyków tej firmy, szczególnie płyn micelarny, a ciekawa jestem tego olejku kąpielowego... na pewno pachnie pięknie :)
OdpowiedzUsuńO też pamiętam ten płyn micelarny, też lubiłam :)
UsuńSkuszę się. Idealny na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) jesienno-zimowe wieczory mmm :)
UsuńMhmm... zapach musi być naprawdę nieziemski ;)
OdpowiedzUsuńCudnie pachnie - mandarynka i cynamon :)
UsuńUwielbiam takie pachnidla do kapieli, polaczenie cynomonu i mandarynki wydaje się bardzo ciekawe:)
OdpowiedzUsuńZapach jeszcze przez chwile czuć w łazience po samej kąpieli :)
UsuńRzadko mam czas na kąpiel w wannie. Na ogół szybki prysznic i pędzę dalej. Nie sięgam więc po produkty stricte do kąpieli tylko pod prysznic.
OdpowiedzUsuńTu producent pisze, że i do kąpieli i pod prysznic może być :)
UsuńUwielbiam aromatyczne kąpiele, ale nie przepadam za zapachem pomarańczy i cynamonu, skuszę się na inny wariant zapachowy 😉
OdpowiedzUsuńOk, są inne warianty zapachowe: różany, z limonką, drzewo herbaciane i chyba jeszcze jakiś leśny :)
Usuńpolubiłabym z pewnoscią, szkoda że nie mogę sprawdzić jak pachnie
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale pachnie pięknie cytrusowo-korzennie :)
UsuńMiałam od nich żel do twa2i porażka, ale taki olejek chętnie bym wypróbowala.
OdpowiedzUsuńNo też miałam, faktycznie nieco słaby jak pamiętam był, jakby nie domywał dobrze, ja lubię coś bardziej konkretnego do oczyszczania twarzy.
Usuńza olejkami akurat za bardzo nie przepadam
OdpowiedzUsuńJa te do ciała średnio lubię, ale od niedawna się przekonuje :)
UsuńUwielbiam cynamon pod każdą postacią, jego zapach zawsze wywołuje pozytywne skojarzenia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO no to piąteczka, ja też bardzo lubię cynamon w kosmetykach okresie zimowym :) bo tak w lecie to nie za bardzo. Chyba, że jest to coś do jedzenia np. bułeczka z cynamonem :D
UsuńOlejku z tej firmy jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz wannę, to koniecznie poznaj :)
UsuńNie widziałam go jeszcze ale u mnie wszelkie umilacze kąpielowe są mile widziane
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie :) każdy umilacz mile widziany :)
UsuńŚmieszna sprawa z tym odmierzaniem nakrętką :D
OdpowiedzUsuńAno :P wydaje mi się, że producent nie zmienił etykiety, bo dawniej te olejki miały inne buteleczki i inne nakrętki :D
UsuńJestem bardzo ciekawa jego zapachu! Taki kąpielowy umilacz jest bardzo mile widziany w okresie zimowym :)
OdpowiedzUsuńmust have mandarynka i cynamon na zimę :)
UsuńTen zapach musi być oszałamiający!
OdpowiedzUsuńTaki jest :D dobrze to ujełaś
UsuńO! Na pewno się skuszę!
OdpowiedzUsuńO! to super, polecam :)
Usuńmiałam i polubiłam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) a tylko tą wersje miałaś?
UsuńZnam tę markę i bardzo lubię. Niestety nie dam rady przetestować akurat tego kosmetyku, bo w domu tylko prysznic stoi :(
OdpowiedzUsuńmożna i pod prysznicem tego olejku używać :)
Usuńmmmm... z ogromną przyjemnością ;)
OdpowiedzUsuńmmmm to super :)
Usuńuwielbiam takie połączenia zapachowe :D mandarynki, pomarańcze... zawsze znajdzie się u mnie co najmniej jeden kosmetyk o tym zapachu :D
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze mandarynkowy peeling :D a z cynamonu jeden żelek pod prysznic z Farmony :)
UsuńJa jestem jak najbardziej na tak!! Uwielbiam olejki do kąpieli i takie zapachy <3
OdpowiedzUsuńKochana to piąteczka :)
UsuńDla tego zapachu warto byłoby się skusić :)
OdpowiedzUsuńoj warto :)
UsuńMusi pachniec swietami
OdpowiedzUsuńŚwiętami i zimowo :)
Usuńcynamonowo-mandarynkowy to taki na teraz:) Ja sie nie skuszę bo nie mam wanny
OdpowiedzUsuńZgadza się, taki na teraz :) olejek można używać też pod prysznicem :)
UsuńSzkoda że nie mam wanny! Na pewno pięknie pachnie...
OdpowiedzUsuńPod prysznicem też można ten olejek używać :)
UsuńKiedyś regularnie wręcz nałogowo używałam olejku o zapachu drzewa sandałowego :)
OdpowiedzUsuńTeż z green pharmacy? bo jeśli tak to chyba kojarzę go :) taki w brązowej dużej butli?
UsuńUwielbiam takie zapachy!
OdpowiedzUsuńTo świetnie, super :)
UsuńUżywam peelingów solnych i cukrowych tej marki - są rewelacyjne! Olejku jeszcze nie stosowałam, ale chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPeelingi też znam, miałam już kilka :)
UsuńKocham peelingi
OdpowiedzUsuńpisałam o olejku, nie peelingu...
UsuńOlejek od peelingu co by rzec się różni:)
Usuńno ba! Mango Mania :D widocznie wpis nie został przeczytany przez kolegę :P
UsuńNie miałam jeszcze do czynienia z kosmetykami tej marki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie coś poznaj :)
UsuńSuper się zapowiada!!! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńCynamonu, jako przyprawy, nie lubię zaś jego zapach uwielbiam :) Ciekawa propozycja... Jeszcze ta mandarynka. Uczta dla zmysłów!
OdpowiedzUsuń