Witam,
Chciałam podsumować przed wakacyjną i wakacyjną czwórkę szamponów do mycia i pielęgnacji włosów, które u mnie się sprawdziły w okresie letnim i bardzo je polubiłam. Są to produkty przez większość lubiane (z czytanych recenzji), więc i ja zaliczam ich do ulubieńców. Kto znalazł się w wybrańcach? Zapraszam na wpis, a są to: Equilibra, Pilomax, L'oreal i... Lush! brawo 💕
Początkowo były to trzy szampony, zapomniałam o Lushu New, a jego przecież używałam tylko na wyjazdach, więc nie mogłam go pominąć. Na wyjazdach były też jakieś saszetki innych szamponów, ale ich nie było tak wiele.
To gromadka najchętniej używana w czasie letnim, a dokładnie są to:
Co łączy te produkty?
- nie obciążają cienkich włosów
- szampony są ziołowe, roślinne
- mają żelową, łagodną konsystencję
- nie podrażniają skalpu
- są bardzo wydajne w stosowaniu
- tego typu szampony są u mnie mile widziane, niż o konsystencjach perłowych, które wysuszają i podrażniają skórę głowy.
Nie potrafię wybrać, który był/jest najlepszy, ale jeśli mam to zrobić to wygrywa Equilibra Naturale ❤
Na następne jesienne miesiące zdradzę, że szamponami, które czekają już na swoją kolej będzie: Pharmaceris, Farmona, Elfa Pharm :) Oczywiście Lush używany jest systematycznie, ale sporadycznie raz na jakiś czas, bo on mega oczyszcza włosy i uwielbiam ten efekt skrzypiących włosów. A u Was jakie szampony gościły w letnich miesiącach?
pozdrawiam,
Donna
Equilibra uwielbiam produkty do włosów!
OdpowiedzUsuńZnam jedynie szampon Equilibra. Przyjemniaczek z niego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szampony equilibra :)
OdpowiedzUsuńLubię ten aloesowy szampon.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twoich ulubieńców ;-)
OdpowiedzUsuńPilomax bardzo lubię, ale używałam dla blondynek.
OdpowiedzUsuńL'oreal towarzyszył mi również:)
OdpowiedzUsuńten szampon z Equilibra, należy do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuń