Witam,
Bardzo się ucieszyłam, kiedy zawitało do mnie Nivea z nowościami pielęgnacyjnymi do twarzy z nową serią Urban Skin Detoks. Tak to nowość! W skład linii wchodzi:
↬ Urban skin ochrona krem na dzień
↬ Urban skin detoks krem na noc
↬ Urban skin detoks 1-minutowa maska
Pierwsze wrażenie opakowań super - podoba mi się. Są zachowane barwy niebieskie, czyli te kojarzone z Nivea :) z lekką nutą zieleni. Do tego zielone słoiczki o biało-niebieskich zakrętkach komunikujące co na dzień, a co na noc. A miękka i wygodna maseczka w tubie dobrze się aplikuje, bo takie opakowania przy maseczkach lubię. Jak sprawdziły się kosmetyki pielęgnacyjne od Nivea?
Zapraszam Was kochani na krótką moją recenzję :)
Kilka słów od producenta:
Urban skin ochrona krem na dzień:
Krem na dzień z kwasem hialuronowym, antyoksydantami i ekstraktem z bio zielonej herbaty.
- Zapewnia dodatkową ochronę antyoksydacyjną i wzmacnia naturalny system ochronny Twojej cery.
- Pomaga chronić Twoją cerę przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, zanieczyszczeniem powietrza i szkodliwym działaniem promieni słonecznych dzięki ochronie UVA/UVB (SPF 20).
- Zapewnia Twojej skórze obfite, 48-godzinne nawilżenie.
- Lekka formuła i orzeźwiający zapach sprawia, że poczujesz wspaniałe odświeżenie.
Składniki:
Aqua, Octocrylene, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Alcohol Denat., Butyl Methoxydibenzoylmethane, Methylpropanediol, Distarch Phosphate, C12-15 Alkyl Benzoate, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Silica Dimethyl Silylate, Glycyrrhiza Inflata Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Carbomer, Dimethiconol, Sodium Polyacrylate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Trisodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Citronellol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Benzyl Alcohol, BHT, Parfum, CI 47005, CI 42090
Urban skin detoks krem na noc:
Żel-krem na noc z kwasem hialuronowym, antyoksydantami i ekstraktem z bio zielonej herbaty:
- Pomaga oczyszczać skórę z toksyn każdego wieczoru - dla widocznie udoskonalonej, zdrowo wyglądającej cery
- Przywraca zdolność antyoksydacyjną skóry i wzmacnia jej naturalny system ochronny
- Pomaga cerze zregenerować się podczas snu
- Wypełnia Twoją cerę obfitym, 48-godzinnym nawilżeniem
- lekka formuła i orzeźwiający zapach sprawiają, że poczujesz wspaniałe odświeżenie
Składniki:
Aqua, Cyclomethicone, Glycerin, Alcohol Denat., Distarch Phosphate, Methylpropanediol, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Glucosylrutin, Isoquercitrin, Glycyrrhiza Inflata Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Trisodium EDTA, Dimethiconol, Sodium Hydroxide, BHT, Phenoxyethanol, Citronellol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Benzyl Alcohol, Parfum, CI 47005, CI 42090
Urban skin detoks 1-minutowa maska:
Maska 1-minutowa z białą glinką i aktywnym ekstraktem z magnolii:
- oczyszcza skórę z toksyn, redukując stresory środowiskowe
- zapewnia ekstra głębokie oczyszczenie i złuszcza martwe komórki naskórka dzięki peelingującym drobinkom
- udoskonala cerę i wspiera jej piękny wygląd.
Składniki:
Aqua, Kaolin, Glycerin, Alcohol Denat., Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Microcrystalline Cellulose, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride
Opinia:
Zastanawiałam się czy, aby teraz czy może za jakiś czas otworzyć pojemniczki kremów, bo kolejkę z kremami to ja mam sporą :D jednak przekonał mnie fakt, że skoro zaczęłam używać 1 minutowej maski to wypadałoby też używać całą serię, skoro to seria. U mnie jest tak, że jeśli nakładam makijaż to krem do twarzy używam w minimalnych ilościach, żeby skóra za bardzo się nie świeciła, jeśli natomiast dzień mam no make up to zdecydowanie więcej i grubiej używam wtedy kremu na twarz. Co o poszczególnych produktach napiszę? Zapraszam:
Urban skin ochrona krem na dzień - krem szybko się wchłania, ale pozostawia tłustą powłoczkę, ma delikatną konsystencję, nie roluje się. Nie lubię tego uczucia kiedy nakładam jedną cienką warstwę, a później miejscami drugą i już odczuwam to rolowanie. Tutaj absolutnie nic takiego nie odczułam. Po nałożeniu pozostawia on skórę miłą i miękką w dotyku oraz nawilżoną. Jego minus to niestety mega świeca się skóra, ale przyjemny zapach to jego atut, podoba mi się. Jest taki świeży. Zresztą cała seria należy do świeżości zapachowej.
Krem na noc (a właściwie taki żel - krem) zapewnia lepsze nawilżenie, niż krem dzienny, naprawdę - pomimo tej żelo-kremowej konsystencji. Kiedy budziłam się rano, miałam wrażenie, że skóra stawała się być w lepszej kondycji, taka świeża i taka, że przez noc szybko się regenerowała. To było i jest fajne uczucie, kiedy właśnie używam tego kremu na noc. Też po kremie twarz się bardzo świeciła.
1 minutowa maska tutaj mogłabym wiele pisać, ale to trzeba poczuć na własnej skórze jak to działa. Produkt idealnie stworzony do mojej skóry, bo jest oparta na glince. Średnio gęsta. Oczyszcza, złuszcza martwy naskórek. Lekko po nałożeniu może piec, ale to było tylko przy pierwszym razie, później już tego nie odczuwałam. Systematyczne jej stosowanie wchodzi w nawyk, bo kiedy chcę dobre oczyszczenie chętnie sięgam właśnie po ową 1 minutową maskę, która przy mojej tłustej skórze mam wrażenie, że też ją matowi (to dzięki Alcohol Denat. ja wiem że dla kogoś ten składnik to coś niedobrego, moja skóra dobrze go toleruje) Na początku trochę zdziwiła mnie nazwa 1 minutowa, ale to fajne rozwiązanie, kiedy czasami nie mamy nawet tych 20 minut z maską by spokojnie posiedzieć, taka 1 minutowa załatwi sprawę szybko i efektywnie. Szczerze to też nigdy z zegarkiem w ręku jej nie trzymałam, że dokładnie 1 minuta i zmywanie, to jest różnie, czasem jest to 2 minuty, czasem 3 lub 5. Najlepiej stosować ją przed nałożeniem kremu na noc. Przynajmniej ja wtedy ją stosowałam. Chciałam pokazać się w maseczce na zdjęciu, ale jednak nie chciałam straszyć :D
Podsumowując: Z całej linii najbardziej polubiłam maseczkę, później krem na noc, a na końcu krem na dzień. Jak u Was sprawdziła się ta seria? Znacie ją?
pozdrawiam,
Donna
Trio mam, ale na razie używam tylko maseczki. Kremy czekają na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńi jak sprawdziła się ta maseczka u Ciebie? :)
UsuńWiele osób poleca właśnie tę maseczkę :)
OdpowiedzUsuńJest super! :)
Usuńmam chęć na tą maseczkę, na pewno ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOk :) daj znać kochana jak się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńMaseczkę już kilka razy użyłam i lubię ją :) kremy czekają na swoją kolejkę.
OdpowiedzUsuńZnam je tylko z blogów i od początku bardzo kusi mnie ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńJa nie miałam styczności z tą serią.
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś ją poznasz :)
Usuń