Witam,
Dziwnie to zabrzmi, ale ja jestem typem wanny i pomimo lata i brania przez większość szybkich pryszniców, ja wybieram też kąpiele. Prysznic swoją drogą, ale kąpiele w domowym zaciszu z pachnącym umilaczem to jest to, zwłaszcza po męczącym czy aktywnym dniu. Lawendowe kosmetyki bardzo lubię i one naprawdę pomagają, wyciszają i przygotowują do snu. Ostatnio poznałam nową Sól lawendową do kąpieli Magic Spa Farmona. To tajemniczy prezent z upominków ze spotkania blogerek :)
Opis:
"Aromatyczna sól do kąpieli z naturalnym olejkiem eterycznym z lawendy i cennymi mikroelementami. Przytulny zapach lawendy Mont Blanc pozwala przenieść się w czasy beztroskiego dzieciństwa, odzyskać spokój i wewnętrzną równowagę. Niweluje napięcie, wycisza i usuwa zmęczenie po całym dniu. Aromatyczna sól do kąpieli pielęgnuje i myje, pozostawiając skórę aksamitnie miękką i przyjemną w dotyku"
Składniki aktywne:
Naturalny olejkiem eteryczny z lawendy, mikroelementy.
Składniki:
Sodium Chloride, Sodium Lauryl Sulfate, Silica, PEG-25 PABA, Parfum (Fragrance), Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Alcohol Denat., Linalool, CI 42090, CI 45100.
Moja opinia:
Sól mieści się w szklanym dość dużym opakowaniu 570 g. Zamykana na korek. Cały czas widzimy zużycie soli. Sama sól o ładnym fioletowym kolorze jest dość spora, bo kryształki są duże (porównując np. te sole z biedronki, czy z bingo spa) Do wanny wrzucam sól na oko, choć jest napisane na etykiecie 50 g. Pod strumieniem wody, tworzy się z początku delikatna piana, ale ona szybko znika. Sama sól rozpuszcza się powoli i polecam wejść do wanny, gdy całkiem się rozpuści - inaczej możemy co nieco czuć na ciele jak usiądziemy już w wodzie przy nierozpuszczonej do końca soli. Woda pachnie ślicznie i delikatnie lawendą. Ale zanim ją zaczęłam używać, robiąc zdjęcia już czułam niesamowity i dość intensywny aromat lawendy, ona we wodzie słabnie. Dla lepszego zapachu w czasie kąpieli można użyć też kilka kropel (dosłownie kilka) olejku eterycznego lawendowego. Wtedy też poczujemy się jak w prawdziwym Spa. Sól nie barwi wody na kolor fioletowy, może jedynie nadaje takiego refleksu. Po 20 minutowej kąpieli czuję się odprężona, a napięcie czy stres znikają. Nie czuje wysuszonej skóry, ale zawsze po kąpieli nakładam nawilżające mleczko czy balsam. Minusem soli jest jej szklane opakowanie, które przez nieuwagę można łatwo rozbić. Mam nadzieje, że mi się to nie przytrafi, bo sama sól bardzo ładnie prezentuje się na łazienkowej półeczce.
Jaką aktualnie stosujecie u siebie sól do kąpieli?
Co dobrego możecie mi polecić?
pozdrawiam,
Donna
Wspaniałe opakowania takie zachęcające.
OdpowiedzUsuńOj zapach lawendy nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zapach lawendy, na szklane opakowania zawsze trzeba uważać
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie umilacze kąpieli <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendowe aromaty <3
OdpowiedzUsuńladnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńLubie takie zapachy.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za lawendą, więc nie wiem czy bym się z nią polubiła.
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendowe kosmetyki. A z soli wolę drobniejsze, bo te większe kamyczki właśnie długo się rozpuszczają.
OdpowiedzUsuń