Witam,
Poznana nie dawno maska do włosów jaką miałam, nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Jednym słowem moje włosy stanowczo ją nie polubiły. Ostatnio myłam włosy dość często, czułam że są przesuszone, do tego kolor szybko się zmywa i włosy nie wyglądają za dobrze, bo mam prześwity. Chciałam czegoś co wzmocni, nawilży i ogólnie poprawi ich stan. Po opisie Maseczki wzmacniającej strukturę Ultimate Oil Elixir Gliss Kur myślałam, że stan włosów się poprawi - niestety zrobił się gorszy. Znacie może tą maseczkę?
Opis:
Intensywna pielęgnacja i regeneracja:
"Maseczka wzmacniająca strukturę ULTIMATE OIL ELIXIR zapewnia intensywną pielęgnacja dla włosów zniszczonych i przesuszonych. Wzmacnia strukturę włosów i zapewnia im większą odporność – skuteczność już po 1 minucie od nałożenia. Innowacyjna formuła regeneracyjna z odżywczym eliksirem z olejkiem precyzyjnie regeneruje uszkodzenia włosów oraz wypełnia pęknięcia. Unikalna formuła dla włosów zniszczonych i przesuszonych znacząco redukuje ich łamliwość.
Składniki
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycol Distearate, Dimethicone, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Dicaprylyl Carbonate, Argania Spinosa Kernel Oil, Hydrolyzed Keratin, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Glycerin, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Mica, Parfum, Polyquaternium-67, Silica, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Potassium Sorbate, CI 77891, CI 77491, CI 47005, CI 15985
Zmniejsza łamliwość włosów.
Odżywcza pielęgnacja i odporność.
Skuteczność już po 1 minucie od nałożenia.
Moja opinia:
Jak napisałam na wstępie maseczka nie sprawdziła się. Bardzo obciążyła moje cienkie włosy. Po nałożeniu i spłukaniu oraz po wysuszeniu włosy wyglądały źle i to za każdym razem kiedy jej używałam. Były przyklapane, tłuste u nasady, jakby niedomyte z niej. Efekt i skuteczność na włosach - żaden. Jak sugeruje producent, że "już po 1 minucie" - nie, nie i jeszcze raz nie. Co do zapachu i konsystencji to podoba mi się i tu nie mogę nic zarzucić. Natomiast jeśli chodzi o pielęgnację u mnie wypadła bardzo słabo. Dla mnie ona w ogóle nie nawilża, ani nie odżywia. Włosy mam bardziej przesuszone niż zanim zaczęłam jej używać. Najwyraźniej muszę dalej używać masek ziołowych, bardziej delikatniejszych - drogeryjne mi nie służą. A już myślałam, że może coś nowego polubią moje włosy z Gliss Kura a tu wielkie rozczarowanie.
Maseczka oceniona pod względem moich odczuć i moich testów, być może na Waszych włosach sprawdzi się lepiej ;) Moje cienkie i obciążone włosy po niej mówią jej - do widzenia bubelku.
pozdrawiam,
Donna
wolałam od nich z tej serii odzywkę bez spłukiwania
OdpowiedzUsuńNie sądzę, bym miała ochotę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJa akurat uwielbiam maski i odżywki b/s z Gliss Kura. U mnie rewelacyjnie się sprawdzają, ten wariant mam tylko w wersji b/s właśnie ale jeszcze nie używałam tej odżywki. maski zawsze zostawiam na włosach znacznie dłużej niż sugeruje producent
OdpowiedzUsuńtaka średnia w swojej jakości maska, jak widać.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś maseczkę Glisa i była fajna.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu tej firmy, ale z tą maseczką się nie zapoznam.
OdpowiedzUsuń