Witam,
Jeśli lubicie słodkie, słodziutkie zapachy i smaki to zapraszam Was na dzisiejszy wpis o nowym wosku jaki poznałam, czyli Spiced White Cocoa. Jak wosk spisał się paląc w kominku? Czy mi się podobał? Czy był duszący? Na te pytanie już odpowiadam. Jest to wosk z typu: mam ochotę Cię zjeść ;) więc dla wszystkich smakoszów i łasuchów.
Harmonia kontrastów: słodycz białej czekolady, solony karmel i toffi doprawione szczyptą gałki muszkatołowej.
Wosk podoba mi się, ale palony w małych ilościach. Zbyt duży kawałek może przyprawić np. o ból głowy, gdyż zapach jest wg. mnie mocny, słodki, konkretny. Oczywiście jak się wyjdzie i wejdzie do pokoju od razu przychodzi skojarzenie: co tak pięknie pachnie! Jakieś pyszności jedzeniowe: biała czekolada, karmel, toffi mmm jak w prawdziwej cukierni, gdzie na świeżo można zjeść pyszną, ciepłą drożdżóweczkę. Do tego jakieś słodkie cappuccino obowiązkowo z pianką. Jeśli lubicie jedzeniowe słodkie woski musicie koniecznie poznać Spiced White Cocoa. Palony w okresie zimy otuli, ociepli dom fajnym aromatycznym zapachem. Na lato uważam, że nie będzie pasował, bo będzie za ciężki, chyba że gdzieś zapalony wieczorem dla relaxu i odpoczynku z kubkiem ulubionej czekolady do picia. Do kupienia w sklepie tu :)
Jakie ostatnio jedzeniowe zapachy palicie?
Co polecacie?
pozdrawiam,
Donna
Uwielbiam te woski, tego nie znam, ale mam swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać woski YC, miałam dawno temu jeden, ale nawet go nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńto jest na pewno pyszny zapach :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie ;-]
OdpowiedzUsuńTego zapachu jeszcze nie znam :D
OdpowiedzUsuńMój mężczyzna jest miłośnikiem wosków :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski z YC, tego jeszcze nie miałam i zapisuje na liste musy have przyszłej zimy :)
OdpowiedzUsuń