Witam,
Niedawno pisałam o wosku sojowym WoodWick o nazwie Timber, był on specyficzny z nutami piżma połączonego z aromatem ambry. Należał to tych mocnych i konkretnych zapachów. A że w ofercie WoodWick jest różnorodność zapachowa (podobnie jak w woskach od Yc) postawiłam na coś lekkiego i wybrałam zapach Pineapple, czyli to co ananaski lubią najbardziej, ale.. ale wg. opisu znjadziemy tu dokładnie:
Odżywczy i soczysty ananas oraz nektar kokosowy z odrobiną świeżej gruszki, które pozwolą zaznać prawdziwie odświeżającej, egzotycznej przygody.
źródło: internet |
Kompozycja egzotyczna Pineapple, jest niczym wyjazd na równikowe, egzotyczne wyspy. Bukiet Pineapple, daje nam możliwość poznania dotąd nieznanych smaków egzotycznego świata. Wystarczy raz poczuć aromat wosku sojowego Pineapple, by momentalnie odlecieć w egzotykę. Tylko kilka chwil dzieli nas od beztroskiej zabawy na egzotycznej plaży, spijania mleczka kokosowego i jedzenia wraz z przyjaciółmi egzotycznych owoców. Wystarczy jeden krok, by poczuć lekką, poranną bryzę, płynącą wprost z nad Oceanu Spokojnego. Aromat zamknięty w wosku Pineapple, łączy w sobie świeżość oceanicznej bryzy, aromat płynący z lokalnej, egzotycznej kuchni i smak naturalnych, egzotycznych owoców, a nie takich, które możemy znaleźć w każdym supermarkecie. Wosk sojowy Pineapple, to również smak prawdziwych wakacji. Takich, na których zapominasz o całym, otaczającym świecie. Wakacji, na których niezakłócony relaks, to pierwsze i ostatnie przykazanie. Wosk Pineapple, jest stworzony dla wszystkich, którzy kochają wakacje. I dla wszystkich, którym ich najbardziej brakuje.
Nigdy nie byłam w egzotycznym kraju, ale wyobrażam sobie jak tam musi być pięknie i pachnąco. Pachnąco od tropikalnej wody, owoców, powietrza i całej tej kolorowej przestrzeni nad wodą. Ananasowy wosk z pewnością Nas w ten klimat choć przez moment przeniesie, kiedy to za oknem u nas styczniowa, zimna pogoda z migoczącymi jeszcze świątecznymi świecidełkami. Nektaru kokosowego słabo wyczuwam w owym wosku, za to owocowy zapach ananasa już tak. Ananas sam w sobie nie jest mdły, gruszka nadaje takiej słodko-kwaśniej przestrzeni, a całość sprawia ten wakacyjny tropikalny akcent. Różnicę jaką wyczułam w woskach sojowych a tych od Yc, to chyba te są bardziej delikatniejsze, takie subtelne. Ten wosk np. palony w małych ilościach jest bardzo przyjemny. Zdecydowanie zostawię go na letnie miesiące - teraz chciałam go tak sobie poznać, bo brakuje mi wakacyjnego klimatu ;)
źródło: internet |
Poczułam wakacje w zimowym styczniu :D
Do kupienia tu.
pozdrawiam,
Donna
W sam raz na lato :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem ananasa, więc zapach nie dla mnie. Z Wood Wick mam jakiś ciasteczkowy wosk, i jest tak strasznie mocny, że wystarczy dosłownie okruszek, żeby czuć go było w całym mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńW tę zimę wydaje się być dobrym wyborem :D
OdpowiedzUsuńnie używam takich rzeczy:)
OdpowiedzUsuńSama bym chętnie poczuła takie wakacje :P Lubię woski WW i chętnie sięgnę też po ten zapach :)
OdpowiedzUsuń