Czekoladowe domowe Spa - przyjemności z Oladi.

Witam,

Kiedy dostałam pachnąco-czekoladową przesyłkę dzień przed wigilią miałam ochotę ją zjeść - pachniała i wyglądała niesamowicie. Któż z Nas nie lubi czekolady? 🍫 To ona poprawia Nam humor, leczy z depresji, umila ciężkie i gorsze dni - ale nie każda czekolada ma przecież kalorie i nie każda Nas utuczy, ja taką znam :D dlatego dziś zapraszam Was na czekoladową kosmetyczną przyjemność z czekoladowymi produktami, które otrzymałam od Oladi. To miejsce w sieci stworzone dla kobiet i mężczyzn. Znajdziemy tam wiele produktów dla każdego - od bielizny, po kosmetyki i różne akcesoria. W wolnych chwilach możemy zajrzeć też na bloga, gdzie poruszane są tematy poradnikowe, inspiracje modowe i ciekawostki.

Wracając do czekolady...
Od wigilii minęło już trochę czasu, więc miałam chwile dla siebie, by poznać na spokojnie i na tyle owe kosmetyki, by coś więcej o nich napisać. 

Mydło czekoladowe - babeczka:

To mydło oliwkowo-laurowe z masłem kakaowym w formie babki czekoladowej - zapakowana w okrągłym pudełeczku. To mydełko glicerynowe. Zapachem przypomina mi pomarańczowo-czekoladowe delicje. Posiada ona właściwości relaksacyjne, nawilżające, detoksykacyjne i wygładzające. Dodatkowo forma babki, pięknie dekoruję mydelniczkę w łazience. Lubię mydła w kostce, więc taka forma mi odpowiada. Teraz sama się zmuszam do częstszego mycia rąk, bo zapach kusi i przyciąga.

Sól czekoladowe marzenie nasączona olejkami Natural Aromas i krem pod prysznic czekoladowy Lavea Line:

Zimowa kąpiel nie może obejść się bez słodkiej i aromatycznej czekoladowej soli. Otrzymana sól to strzał w dziesiątkę! Posiada ona właściwości nawilżające, odżywcze i uelastyczniające oraz przepiękny czekoladowy zapach. Po nasypaniu do wanny kilku zakrętek soli i napełnieniu jej wodą, sól rozpuszczała się powoli, nadając lekki kolorek. Kąpiel była odprężająca, a zapach świetnie i dość długo unosił się w łazience.  

By dopieścić ciało i zmysły jeszcze głębiej chętnie sięgam po krem - żel pod prysznic czekoladowy z olejkiem z oliwek. Owy krem-żel pokazywałam już przed sylwestrową nocą tu. On uzależnia! nie wiem jak opisać mój zachwyt nad jego zapachem i pielęgnacją - jednym słowem: jest boski! Ogólnie w łazience mam otworzonych kilka żeli pod prysznic, ale ten przebija wszystkie - może przez to, że jest taki czekoladowy, słodki i idealnie wkomponowuje się w zimę? :) Jestem na tak! - koniecznie poznajcie ten kremowy-żel. 

Po ogólnej pielęgnacji mydełkowo-kąpielowej i oczyszczeniu ciała kremem-żelem pod prysznic - czas na czekoladowe masło do ciała i aromatyczny olejek trufla do kominka, by jak najdłużej zatrzymać słodki zapach. Masło zapachem już nie przypomina mi tradycyjnej czekolady, ale jest bardzo zbliżone, to zapach ciepły, jak dla mnie pachnie ono nadziewanym batonikiem coś ala Adaś czy Jacek dokładnie nie wiem, bo dawno nie jadłam tych batoników, ale z nimi pierwsze skojarzył mi się ten zapach. Masło natłuszcza i pozostawia na skórze ochronny film, jest gęste i długo się wchłania. Najchętniej stosować go na noc. Olejek trufla to olejek który paliłam w kominku przez kilka dni z rzędu - tak mi pachniało w całym pokoju, że hoho :) Zapach nie duszący, ładnie się ulatniający, pachniało nawet jak wypalił się podgrzewacz. Pierwszy raz miałam tego typu zapach i jak dla mnie bomba! Z opakowania dowiedziałam się, że oprócz kominka olejek ten można stosować na wiele innych sposobów.

Podsumowując:

Kosmetyki są rewelacyjne! Czekoladowy zapach zrelaksuje i  odpręży Nas po ciężki dniu. Nawet jak nie używamy, a powąchamy dany kosmetyk - robi Nam się błogo :) 

Ponieważ jest to moja pierwsza recenzja kosmetyczna w Nowym Roku - uważam, zestaw czekoladowy od Oladi - za moich ulubieńców! Serdecznie polecam dla wszystkich miłośników czekolady, by wypróbować owe kosmetyki. Uzależnienie gwarantowane i 0 kalorii 🍫 🍰

pozdrawiam,

Donna