Witam,
Za oknem zima w pełni, ale firmy i tak lubią Nas miło zaskakiwać. Tym razem paczka ambasadorska od Le Petit Marseillais okazała się być inna ale wyjątkowa. Co znaczy inna? inna pod względem zapachu - bo linia morska kojarzy mi się przede wszystkim z latem i wakacjami. Nie mniej jednak jest to pozytywne zaskoczenie, bo zapachy produktów LPM jak zawsze są fenomenalne.
Zapraszam na moje wrażenia po poznaniu:
- kremu do mycia nawilżenie algi morske & biała glinka
- balsamu do ciała odżywianie algi morskie & oligoelementy
Pielęgnujący krem do mycia ciała NAWILŻENIE, w zimowe poranki zachęca mnie do szybkiego obudzenia się pod prysznicem. Ja to jak niedźwiedź polarny mogłabym przespać całą zimę, ale wiem, że w łazience czeka na mnie coś pobudzającego i morskiego. Krem do mycia wyróżnia to, że znajdziemy w nim algi z morza śródziemnego - to prawdziwe skarby z głębi Morza, które są od zawsze wykorzystywane w zabiegach pielęgnacyjnych oraz białą glinkę, która pochodzi z Francji.
Krem do mycia spełnia swoje podstawowe funkcje, czyli myje, oczyszcza ciało. Nie podrażnia mojej skóry. Delikatnie ją pielęgnuje i w czasie mycia pięknie pachnie. Zapach ten może Nas przenieść w wakacyjne chwile. To prawdziwa morska uczta dla Naszych zmysłów. Ciekawa odmiana od czekoladowych, karmelowych i kremowych zimowych zapachów. Krem mieści się w wygodnym opakowaniu jak pozostałe inne wersje zapachowe. Ma 250 ml pojemności.
Do pielęgnacji w ofercie LPM przygotowało również balsam do ciała ODŻYWIANIE do bardzo suchej skóry. Zapach jest nieco inny niż krem do mycia, ale również przyjemnie, świeżo pachnie. Balsam mieści się w stojącej, miękkiej tubie i ma 200 ml pojemności. Jest łagodny w dotyku, dobrze się rozsmarowuje. Jak dla mnie taka wersja lekka i wakacyjna, w zimie wybieram zdecydowanie coś bardziej konkretniejszego.
Jak dla mnie to ciekawa alternatywa i urozmaicenie pielęgnacji ciała. Zapachy miło mnie zaskoczyły, ale nie ukrywam, że po takie chętniej bym sięgnęła w lecie niż w zimie. Oba produkty z linii morskiej zrobiły w mojej łazience zamieszanie :D bo wyróżniają się spośród innych słodszych zapachów, a sam morski kolor przypomina mi lazurowe jezioro w którym kąpałam się w wakacje...
Podsumowując:
↝ Obra produkty są na plus. Świeżo pachną i są lekkie, rześkie.
↝ Ładna przyjemna, morska szata graficzna przypomina o wakacjach i cieszy oko.
↝ Produkty są wydajne.
↝ Delikatnie pielęgnują i nie podrażniają skóry.
↝ Krem pod prysznicem łagodnie oczyszcza, a balsam nawilża skórę. Razem dobrze się uzupełniają.
Polubiłyście się z morską wersją?
Znacie produkty?
pozdrawiam,
Donna
Tej morskiej wersji jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńSuper ze się sprawdziły. Interesuje mnie ten świeży zapach serii
OdpowiedzUsuńzapach bardzo przyjemny, przypomina mi wakacje :D
UsuńMmm... lubię morskie zapachy i klimaty :o)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale słyszałam o nich wile dobrego.
OdpowiedzUsuń