Witam,
Okres zimowy to czas kiedy schodzi u mnie dużo kremów do rąk i ogólnej pielęgnacji jeśli chodzi o balsamy/masła. Właśnie czas na przełomie grudzień-styczeń to u mnie mnóstwo nowych produktów i znaczna część pootwieranych różnych mazideł pod względem zapachów, firm itd. Dlatego też w najbliższym czasie będzie trochę o pielęgnacji ciała/rąk, bo na bieżąco zużywam poszczególne produkty. Dziś przychodzę właśnie z kremem do rąk SOS skóra bardzo sucha regenerujący krem-opatrunek do rąk Eveline Professional.
Opis:
"Regenerujący krem-opatrunek do rąk SOS dzięki silnie skoncentrowanemu działaniu regenerującemu błyskawicznie nawilża i odżywia skórę dłoni sprawiając, że już chwilę po aplikacji stają się one aksamitnie gładkie. Lekka konsystencja sprawia, że krem łatwo się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Doskonale nadaje się do stosowania zarówno na noc jak i na dzień. Regenerujący krem-opatrunek do rąk SOS to niezawodna, natychmiastowa pomoc nawet dla najbardziej przesuszonych, zniszczonych i szorstkich. Luxury Hands Renewal Complex™ dzięki unikalnemu połączeniu niezwykle skutecznych składników aktywnych kompleksowo regeneruje i intensywnie odżywia skórę dłoni, błyskawicznie przywracając im miękkość i elastyczność. Kwas hialuronowy i UREA 5% głęboko i długotrwale nawilżają, uelastyczniają i nadają skórze aksamitną gładkość. Gliceryna doskonale chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. D-panthenol i alantoina działają kojąco na wszelkie podrażnienia i zmniejszają zaczerwienienia. Witamina E – stymuluje odnowę naskórka i sprawia, że dłonie wyglądają młodziej. Produkt testowany dermatologicznie"
Składniki:
Aqua/Water, Mineral Oil, Urea, Cetearyl Alcohol, Petrolatum, Ceteareth-20, Sodium Hyaluronate, Dicaprylyl Carbonate, C12-15 Alkyl Benzoate, Tocopheryl Acetate, Glycerin, Propylene Glycol, Dimethicone, Panthenol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Allantoin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, DMDM Hydantoin, Parfum, Disodium EDTA, Linalool, Hexyl Cinnamal, Citronellol.
Moja opinia:
Kiedy są mrozy szukam czegoś naprawdę dobrego i sprawdzonego do rąk. Zazwyczaj skóra robi mi się przesuszona między palcami i wtedy potrzebuję dobrej ochrony i pielęgnacji, dlatego też kiedy przeglądałam jakie kremy mam do rąk to natrafiłam na ten z Eveline SOS. Opis mnie zachęcił, ale czy sprawdził się i pomógł mi? Zapraszam na moje wrażenia.
Opakowanie czerwone podoba mi się, kojarzy się właśnie ze świętami i czymś magicznym :) Wygodna, miękka, stojąca tuba i zamykanie na klik, czyli standardowo jak w większości kremów do rąk. Na pewno krem wyróżnia się na sklepowej półce i pod względem kolorystycznym i opisowym.
Konsystencja kremu jest delikatna, szybko wchłaniająca się. Nie jest typowo biała, a lekko brązowa, taka kawa z dużą ilością mleka. Spodziewałam się, że konsystencja będzie bardziej konkretniejsza i taka treściwsza tu jednak krem jest delikatny i łagodny. Nie lepi się, ani nie tłuści skóry. Co do działania to jestem na tak i na nie, ponieważ mam odczucie, że im więcej go smaruję w dłonie po każdym umyciu, to dłonie szybciej się przesuszają. Nawilżenie jest, ale krótkotrwałe. Jedynie jak na noc posmaruję grubszą warstwę i dam spokojnie się wchłonąć to skóra jest fajnie zregenerowana i to uczucie suchości znika. Co innego w dzień kiedy to smaruję kilkakrotnie i odczuwam te suche skórki między palcami. Ogólnie krem nie jest zły, ale na okres zimowy jak dla mnie owy krem SOS jest za słaby. Co do zapachu jest słodki i taki na zimę lubię, nawet mi się spodobał, choć to każdy musi ocenić sam. Krem w składzie posiada parafinę, ale tutaj mi ona nie przeszkadza.
Ponieważ moje dłonie ostatnio są nieco podrapane przez zabawy z kociakami, to zrobiłam domowy delikatny kawowy peeling. Z początku trochę piekło, ale nie było to tak bolące, abym tego nie robiła. Po peelingu użyłam tego kremu i powiem, że efekt gładkich i wygładzonych dłoni był niesamowity. Może właśnie te suche skórki między palcami potrzebują częstszych peelingów? Bo przyznam się, że dawno nie robiłam żadnego peelingu tak na same dłonie. Muszę więc systematycznie takie peelingi sobie serwować na same dłonie.
Znacie ten kremik? Jakiego używacie obecnie?
Ja ogólnie lubię Eveline do pielęgnacji, ale niektóre produkty są za słabe lub nadają się na lato niż na chłodniejsze miesiące jak np. styczeń.
pozdrawiam,
Donna
Obecnie go stosuje i jedynie, co mogę powiedzieć to to, że skóra wydaje się nawilżona tylko wtedy, gdy mam go na sobie. Po umyciu rąk niestety efekt znika. Mimo tego i tak go lubię, bo nie jest lepki, jego zapach nie jest drażniący i jest bardzo wydajny.
OdpowiedzUsuńMam to samo, nawilżenie jest krótkotrwałe, po umyciu rąk czuję że skóra znów potrzebuje nawilżenia.
UsuńLubię ten krem do rąk;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
Nie miałam tego kremu, ale z tej serii miałam balsam do ciała, niestety okazało się, że termin minął :(
OdpowiedzUsuńoj to szkoda :(
Usuńja miałam wersje balsamu ale niebieską
Miałam sporo produktów tej firmy, ale jeszcze żadnego kremu do rąk.
OdpowiedzUsuńEveline ma niezłe kosmetyki pielęgnacyjne, tego kremu jednak nie miałam
OdpowiedzUsuńA u mnie jest tak dziwnie, że większego nawilżenia moje dłonie potrzebują latem. Bardzo lubię kremy Yves Rocher, śliczne mają zapachy. Jednak nawilżenie nie jest bardzo duże.
OdpowiedzUsuńJa niespecjalnie sięgam po produkty Eveline ;)
OdpowiedzUsuńU mnie większość kremów do rąk działa całkiem podobnie, nie mam wymagających dłoni. Tego akurat nie miałam, choć lubię mieć w półce coraz to inne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te firmę kosmetyczną, ale tego kremu do rąk jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń