Projekt denko cz. 70.

Witam,

Przygotowałam dziś nowy projekt denko, bo uzbierało mi się już sporo pustych opakowań, a widzę, że w łazience jest też już kilka produktów na raz czy dwa razy do użytku. Coś czuję że znów szybko zapełnię papierową torebkę która jest przeznaczona do zbierania pustych opakowań. Ale tak to jest, jak otwieram sporo nowości i wszystko się na bieżąco zużywa. Pomaga mi w tym ostatnio moja mama, np. w szamponach, czy w kremach do twarzy, bo dzielę się tym co np. nie jest do mojego typu cery, czy na wrażliwą skórę głowy. Co tym razem pokończyłam i z czego byłam zadowolona, a z czego mniej? Zapraszam na 70 projekt denko.

1. Dove i Nivea mydełka w kostce do mycia, dla porównania które jest lepsze - wygrało Dove, choć Nivea też dobrze myje ale ma tendencje do przesuszenia skóry.

2. Bioaktywna rewitalizująco-rozświetlająca maska do twarzy na bazie opatentowanych komórek macierzystych MIC-1 od Revitacell - Recenzja

3. Dove odżywcze mleczko do ciała - mleczko, czy balsamy Dove są mile u mnie zawsze widziane, dobrze nawilżają, pielęgnują skórę, ładnie pachną, szybko się wchłaniają. W zapasach mam jeszcze kilka takich balsamów, więc Dove u mnie zawsze do pielęgnacji się znajdzie.

4. Specjalistyczny szampon o podwójnym działaniu spowalniający proces siwienia i stymulujący wzrost włosów Pharmaceris - tym razem szampon zużył mój tata, sprawdził się pod względem szybkiego wzrostu włosów, (tacie się to nie podobało, śmiał się, bo musiał często chodzić do fryzjera, bo włosy mu szybciej rosły)

5. Balea płyn do kąpieli z eukaliptusem - podobał mi się taki świeży, miętowy, rześki zapach eukaliptusu. Teraz kiedy płyn został już dawno zużyty, nadal po odkręceniu buteleczki czuć mega ten zapach. Kiedy odwiedzę Dm, to na pewno wybiorę jeszcze ten płyn lub inny o innym zapachu. 

6. Yope mydło w płynie Imir i drzewo sandałowe - posiada 92% składników pochodzenia naturalnego, lubiłam go za to, że miało pompkę, było wydajne i dobrze pielęgnowało skórę dłoni. Kupię inne wersje tych mydełek.

7. Dwufazowy eliksir do włosów farbowanych od Schwarzkopf - Gliss Kur - eliksir zużyła mama, ja unikam takich produktów, ona była zadowolona. Recenzja

8. Płyn do płuknia ust Aquafresh - zazwyczaj takich produktów nie pokazuje w denku, ale to też zużyty produkt, więc znalazł się w pustakach. Oceniając ten płyn, to jak dla mnie jest za słaby pod kątem miętowego smaku, lubię i wolę coś bardziej miętowego. Ten płyn odświeżał jamę ustną po umyciu zębów, tylko na krótki czas. 

9. Żel pod prysznic Balea white gloss - żele z Balea lubię chyba w większości zapachów, ten żel należał do wersji limitowanej, więc nie wiem czy jeszcze jest dostępny. Dobrze mył, wystarczająco się pienił, jestem na tak.

10. Dwustopniowy zabieg wygładzający - aksamitne dłonie, rękawiczki regenerujące Lirene. Recenzja

11. Olej kokosowy z olejem konopnym - zużyłam go do olejowania włosów. Był w porządku, moje włosy najbardziej lubią olej kokosowy. 

12. Kremowe odżywcze masło Vis Platis - żurawina i malina moroszka - masła bardzo lubię, to spisało się nieźle, ale nie wrócę do niego, za dużo mam obecnie różnych mazideł, więc zużywam to co mam. Recenzja

13. Bio Nawilżenie - Ultra nawilżający krem z witaminą E na dzień i na noc od Lirene. Recenzja

14. Good Food kąpiel perełkowa do stóp Delia z mocznikiem 45 % - lubię moczyć stopy w różnych solach, ta spisała się dobrze. Chętnie kupię ponowne takie opakowanie.

15. Próbeczki, maseczki do twarzy: lirene, ziaja, marion, itp. 

Znacie coś z mojego denka?

pozdrawiam,

Donna