Witam,
Kto z Was lubi podróżować? Ja bardzo! Lubię te chwile, kiedy wsiadam do samochodu, autokaru, czy samolotu i mam przed sobą kilkugodzinną jazdę. Z racji, że jestem z tych osób co mają niskie ciśnienie to nierozłącznym moim napojem do pobudzenia w ciągu dnia jest kawa. A jak kawa to tylko ciepła z mlekiem, bo nie lubię pić zimnej. No chyba, że w lecie jak mnie najdzie smak na kawę mrożoną to też nie odmówię :) Wracając jednak do tematu ciepłej kawy to najbardziej lubię jak przyrządzam ją sama w moim ulubionym kubku termicznym od termokubki - model Sterling i zabieram ją ze sobą w podróż samochodem. Uważam, że taka kawa w czasie jazdy o wiele lepiej smakuje, niż ta kupiona na mieście, czy na stacjach benzynowych z tonami cukru i czymś chemicznym co powoduje nieraz ból brzucha. A podliczając ceny za takie maleńkie filiżanki, czy kubeczki nieraz wychodzi taka kwota, że zdecydowanie opłaca się robić sprawdzoną kawę w kubku termicznym!
Kubek jaki posiadam jest o pojemności 500 ml pojemności i wykonany z wysokiej jakości stali nierdzewnej 18/8, lakierowany na kolor czarny mat. W praktyce to wygląda u mnie tak, że kiedy mam spocone, czy mokre dłonie bardzo odbite są na nim palce na tej czarnej powłoce. Oczywiście nie jest to problem, zawsze zresztą kolor czarny jest specyficzny i na takich powłokach nawet najmniejsza niedoskonałość będzie widać.
Kubek STERLING posiada podwójne ścianki zapewniające dłuższe utrzymywanie temperatury niż większość kubków dostępnych na rynku. Bezkonkurencyjne właściwości termiczne - ciepło 16 godzin, zimno 20 godzin to jeden z najlepszych wyników.
Kubek przetestowałam na właściwości ciepłe - kawa zaparzona o godzinie 11:00, tak do godz. 18:00 utrzymywała ciepło, a ok. 20:00 była już taka letnia, ale nie zimna. Ten efekt mnie zadowala, ponieważ lubię kawę świeżą i popijać ją na bieżąco, więc w ciągu dnia kawa w kubku jest raczej ciepła. Za pierwszym razem po kilku godzinach zauważa się efekt 'dymku z kawy', więc ostrożnie, aby się nie popiec, bo kawa jest taka, jak zalana bezpośrednio z czajnika. Czasem może to zmylić, bo po zalaniu wrzątku, zewnętrzne ścianki kubka nie są gorące, dzięki technologii próżniowej. Warto o tym pamiętać, bo trzymając w ręku zimny kubek, po otworzeniu możemy od razu się 'sparzyć' popijając sobie łyczka ;)
Ciekawą opcją jest też indywidualny grawer - ja bardzo lubię coś motywującego i na dzień dobry! Taki grawer jaki ja wybrałam, może być i dla mnie i dla kogoś, fajnie tak - jak ktoś przyrządzi kawkę i schowa do torebki dla drugiej osoby :) od razu pojawia się uśmiech, a dzień 'smakuje' znacznie lepiej. A najważniejsze jest to, że kubek nic a nic nie przecieka! naprawdę!!! Nieraz czy to w torebce, czy w samochodzie, kiedy się go odłożyło i niechcący przewrócił był suchy, bez żadnej wylanej kropli kawy.
Kubek ten wyposażony jest w metalowy wkład termiczny oraz nakręcaną przykrywkę ze szczelnym zaworkiem upustowym, zabezpieczającym przed wyciekiem zawartości. Na uwagę zasługuje możliwość blokady otwierania przykrywki, jest to wspaniałe rozwiązanie ponieważ nie martwimy się czy kubek sam się otworzy w niefortunnym momencie - np. w torebce, czy w samochodzie. Podstawa kubka zawiera podkładkę z gumy, zabezpieczającą denko przed zarysowaniami. Kształt i wymiary kubka dostosowane są do uchwytów samochodowych od 68 mm średnicy, znakomicie sprawdza się podczas podróży autem. Kubek otwiera się naciskając na przycisk jednym palcem, a więc można go obsłużyć bezproblemowo jedną ręką, co jest ważne dla kierowców.
A Wy macie swój ulubiony kubek?
pozdrawiam,
Donna
Idealny na długie podróże :D
OdpowiedzUsuńDodaję do obs i zapraszam do siebie :)
Ja podróże z powodu choroby ograniczam niestety do minimum...
OdpowiedzUsuńTaki kubek to świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńTaki kubek to bardzo przydatna rzecz😉
OdpowiedzUsuńMam jeden kubek termiczny, ale przyznam że rzadko ze sobą gdzieś noszę. ;)
OdpowiedzUsuńMam identycznej firmy kubek i uważam, że to hit nad hity :)
OdpowiedzUsuńświetny tekst na kubasie. Pozytywny :)
OdpowiedzUsuńKupiłam kiedyś tego typu kubek na Orlenie :D Nie dość, że miałam do niego kilka kaw gratis to jeszcze służy mi po dziś dzień :D
OdpowiedzUsuńNie mam swojego kubka termicznego, bo jakoś do tej pory nie był mi potrzebny
OdpowiedzUsuńJa zwykle jednak nie zabieram kubków termicznych. Jeździ ze mną butelka wody my bottle :)
OdpowiedzUsuńMam podobny kubek i uwielbiam go! ^^
OdpowiedzUsuńKubek termiczny na wyjazd to świetna sprawa szczególnie gdy jest tam kawa
OdpowiedzUsuńDopiero od niedawna wpadłam na to,że kubek termiczny służy nie tylko do utrzymanmia ciepła,ale i zimna... Lepiej pźno niż wcale ;)
OdpowiedzUsuńKubek termiczny to dla mnie absolutny must have w podróży! Model prezentowany przez Ciebie wydaje się bardzo fajny i profesjonalny :)
OdpowiedzUsuńkubek termiczny to temat bvardzo delikatny ;-) wiele już wypróbowałam żaden się niestety nie sprawdził
OdpowiedzUsuńMój mąż używa takich kubków, bo jest zawodowym kierowcą. Ja raczej nie sięgam po takie rzeczy,
OdpowiedzUsuńTaki kubek termiczny to prawdziwy wybawca. Świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńTen artykuł to coś dla mnie. Dzięki!
OdpowiedzUsuńzazwyczaj w domu przed pracą nie udaje mi się wypić całek kawy więc robię j do kubka termicznego, zabieram ze sobą i kończę w pracy
OdpowiedzUsuńLubie zabrać ze sobą kubek termiczny w trasę :)
OdpowiedzUsuńKubek termiczny w podróży to moje must have
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu mój mąż dostał taki kubek i jest z niego bardzo zadowolony, gdy pracuje w terenie może pić coś ciepłego
OdpowiedzUsuńDziękuje za ten wpis...od lat jestem wielbicielka kubków termicznych, sprawdzają sie u mnie w różnych okolicznościach. Po opisie tego kubka jestem pewna że zagości on na mojej liście zakupów
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń