Witam,
Dziś mam dzień dla siebie, jakie to fajne uczucie pobyć samej ze sobą. Nikt nie przeszkadza, nikt nie rozprasza, nikt nie hałasuje.. cisza i spokój. Chwilo trwaj :) Czasem dobrze jest zrobić taki reset mózgu. Przygotowałam więc dzisiaj balsamowy wpis, bo jak wiecie jestem z tych osób co na balsamowanie nie narzeka i systematycznie nawilżam skórę. Produkty od Bielendy lubię, niedawno nawet pisałam o olejku do ciała, jednak bardziej wolę formę balsamu, a jak jest to olejek w kremie to już takie połączenie, gdzie mogę zaakceptować ten olejek, bo zazwyczaj za olejkami nie przepadam.
Bielenda Body Booster Olejek w kremie do ciała Abisyński - nawilżający
Odżywczy olejek zatopiony w aksamitnej kremowej konsystencji szybko i skutecznie poprawia kondycję skóry i sprawia, że Twoje ciało staje się widocznie piękniejsze i bardziej gładkie. Jego intensywne nawilżające działanie zmiękcza i uelastycznia skórę. Podaruj swojej skórze bogactwo olejkowego luksusu, otul ciało cudownym zapachem olejkowych nut. Poczuj magię i siłę oddziaływania naturalnego olejku, który nada Twojemu ciału wyjątkową elastyczność, a nietłusta kremowa formuła, pozwoli na szybkie wchłonięcie się kosmetyku i nie pozostawi tłustej warstwy.
OLEJEK ABISYŃSKI to bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych. Szybko i łatwo wnika w głębsze warstwy skóry, co pomaga w uzupełnieniu utraconych lipidów i zapewnia intensywne nawilżenie nawet gdy skóra jest bardzo wysuszona, a ciało pozbawione jędrności. Odżywia, dodaje blasku i przynosi ulgę suchej skórze, likwiduje szorstkość.
Efekt:
Skóra będzie doskonale nawilżona, jedwabiście gładka i pełna niepowtarzalnego blasku, a ciało stanie się miękkie i delikatne w dotyku.
Forma olejku w kremie nie jest tłusta, wygląda jak standardowy balsam o bardzo delikatnej i lekkiej konsystencji. Połączenie kremu i olejku to super pomysł, gdy np. nie lubimy olejków, a chcemy by Nasze ciało było ładnie nawilżone, a nie tłuste. Jego wchłanianie jest też sprawne i szybkie, a także nie pozostawia wspomnianych tłustych warstw. Bardzo przyjemnie pachnie, mój nos zdecydowanie wyczuwa coś tu z lawendy. Dokładnie nie wiem jak pachnie olejek abisyński, ale na pewno jest to coś kwiatowego i świeżego. Bardzo lubię efekt wypielęgnowanej i gładkiej skóry po zaaplikowaniu tego balsamu. Nie mogę też napisać o żadnych minusach, bo ich wg. mnie tu nie ma. Na wiosenne i zbliżające się letnie dni, taki olejek w kremie jest wystarczający do mojej normalnej skóry na ciele, by ją nawilżyć.
Lubicie olejki w kremie do ciała?
pozdrawiam,
Donna
Lubię, aczkolwiek teraz dla odmiany przerzuciłam się na masła ;-)
OdpowiedzUsuńOlejku w kremie chyba jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego balsamu, ale wydaje się być ciekawy, ale obawiam się, ze przy mojej przesuszonej skórze jego działanie nawilżające może byc ciut za słabe.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam olejku w kremie.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za olejkami w kremie 😉
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Bielende. Z olejkiem w kremie się jeszcze nigdy nie spotkałam. Hmmm.
OdpowiedzUsuń