Witam,
Jeszcze pod koniec stycznia zawitały do mnie nowe cienie My secret z serii Glam & Shine Eye Shadow. No muszę powiedzieć, że zrobiły na mnie duże wrażenie, chociaż serię już znam, bo rok temu również wzdychałam, ale do innych kolorków. Hmm bez otworzenia pojemniczków, kiedy je ujrzałam, wydawały mi się takie sobie, ale po otwarciu i spróbowaniu pigmentacji powiedziałam sama do siebie wow. 6 kolorów Glam & Shine Eye Shadow przedstawia się następująco i są to nr. 12, 13, 14, 15, 16, 17. Nie będę się dziś dużo rozpisywać, tylko zapraszam Was na prezentację. Z pewnością miłośniczki kolorowych makijaży będą zadowolone. Ja pokusiłam się na 3 zaprezentowane na końcu wpisu. Z początku się musiałam nieco przyzwyczaić do takich odcieni (bo zawsze jestem za beżami, czasem brązami) a ten fiolecik na oku nawet fajny :D
Wszystkich cieni nie użyłam 'na ręce' a to dlatego, że szykuję dla Was rozdanie i nie chciałam maziać paluchami :)
Podobają się?
pozdrawiam,
Donna
Piękne cienie. Super. Czeka na rozdanie.
OdpowiedzUsuńpiękne są te kolorki😘
OdpowiedzUsuńJak jestem fanką matów, tak te błyski skradły moje serce <3 Chyba muszę się przespacerować do natury ;)
OdpowiedzUsuńCalkiem przyjemnie wygladaja, szczególnie te z odcieniach bezu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio skusiłam się na jeden cień, ale akurat nie był to żaden z tych odcieni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam cienie tej firmy, podoba mi się złoty kolorek :)
OdpowiedzUsuńDodaję Twój blog do obserwowanych :)
Pięknie się mienią, ale ja wolę maty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cienie są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńA jak dla mnie to w pudełeczkach już wyglądają fajnie :D
OdpowiedzUsuńmam dwa kolory, są cudne, ale na ręku, na powiece kolor jakoś niknie...
OdpowiedzUsuńFajne odcienie.
OdpowiedzUsuń