Witam,
Cellulit był jest i będzie - to Nasza zmora kobiet. Czasem jest większy, mniejszy - zależy. U mnie to różnie bywa, nieraz już pisałam, że to zależy od danego trybu życia, czy więcej się ruszam, czy siedzę, co jem, czy dużo piję wody i takie tam. Wierzę w produkty antycellulitowe dobrych i sprawdzonych firm. Stosowanie ich systematycznie i regularnie, naprawdę przynosi zadowalające efekty. Ja to widzę! Wygładzająca Eksfoliacja, czyli antycellulitowe serum o działaniu złuszczającym, 5% kwasu migdałowego Lirene to ostatni specyfik jaki wprowadziłam do pielęgnacji samych ud, pupy. Jak się sprawdził/sprawdza? Zapraszam na recenzję 😊
Co o produkcie mówi producent:
Antycellulitowe serum z 5% kwasem migdałowym, o działaniu złuszczającym, wygładza i zmniejsza widoczność grudek oraz nierówności. Kompleks nawilżający zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia oraz poprawia elastyczność. Efekty redukcji cellulitu widoczne już po 1 tyg. stosowania! Produkt inspirowany zabiegiem eksfoliacji (złuszczania) wykonywanym w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych.
Serum jest doskonałym uzupełnieniem kuracji antycellulitowych. Stosowanie: Serum aplikować codziennie wieczorem na oczyszczoną skórę objętą cellulitem.
Już po 2 tygodniach stosowania serum*:
• wzrost elastyczności skóry do +10%
• spadek szorstkości naskórka do -36%
• zwiększenie stopnia gładkości skóry do +28%
*Pomiary aparaturowe gładkości i elastyczności skóry zostały wykonane przy użyciu aparatury firmy Courage-Khazaka electronic GmbH.
Opinia:
Produkt naprawdę mi przypasował. Widzę i czuję efekty. Naprawdę czuję różnicę i w dotyku i w wyglądzie skóry na udach. Systematyczna pielęgnacja nie idzie na marne. Smaruje, smaruje, bo już nie długo wyjazd, plaża, słońce, więc chciałam poprawić kondycję skóry. Stan poprawił się, uda są niesamowite elastyczne, skóra wygładzona, taka jędrna. 5% kwasu migdałowego, może kogoś zniechęcić, ale nie ma się czego obawiać.
Zapach produktu jest świeży, lekki cytrusowy - jednym słowem taki rześki, co sprawia, że chętnie po niego sięgam. Konsystencja delikatna, szybko się wchłania. Jej minus odczułam jeden, jeśli nałożę serum więcej - zaczyna się rolować na skórze i sypią się takie grudki zrolowanego produktu, więc z nakładaniem należy dość umiarkowanie postępować.
Polecam to serum stosować systematycznie, ja zrobiłam kilka dni przerwy, ale później gdy nie przerywałam, a nakładałam na same uda, czasem pupę to w dotyku skóra zmienia się na plus i dlatego to mobilizuje mnie, aby używać cały czas. Zużyłam może już pół opakowania, zużyłabym już całe, ale ze względu na rolowanie się, nakładam mniej, przez co jest bardziej wydajne, więc to mi się podoba. Produkt wart wypróbowania, zwłaszcza teraz przed wakacjami. Systematyczność i zmiana diety na zdrowszą oraz picie dużooo wodyyy - przyniesie fajne i widoczne efekty w poprawie jędrności skóry.
Jakie ostatnio produkty na cellulit używałyście?
pozdrawiam,
Donna
Aktualnie nie mogę używać, ale w przyszłości kto wie, może sprawdzę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego typu produktów! Jestem ogólnie dosyć leniwa jeśli chodzi nakładanie czegokolwiek na ciało :(
OdpowiedzUsuńLubię takie cudaki ! ;] Ale tak jak mówisz zmiana nawyków żywieniowych + woda + sport i takie małe dopełnienie w postaci tego cuda ;]
OdpowiedzUsuńTego serum nie miałam, ale miałam kiedyś inne serum z Lirene, takie w pomarańczowym opakowaniu i miało swietnie działanie ;) Jedyny minus, że na bardzo krótko mi starczyło. Widać Lirene umie robić produkty antycellulitowe :D
OdpowiedzUsuńja używam produkty z cellulit. opalenizna fajnie wysmukla skórę :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już kiedy ostatnio używałam czegoś na cellulit. Na pewno jednak nie stosowałam tego regularnie :)
OdpowiedzUsuń