Witam,
Dziś wybieram się do siostry do Krakowa, ale zanim nastąpi wyjazd i dalszy lot, jakoś parę dni temu naszło mnie na coś żółtego. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam pomalowane paznokcie na żółto. Do tego wybrałam coś zielonego. Taki duet na spontanie pomalowałam, nie miałam tego w planie nawet fotografować, ale wtedy zakwitły żółte irysy i tak pomyślałam - że to będzie fajne tło 😊
Lakiery, które użyłam to Oriflame The One i Eveline minimax. Lakiery te między sobą różnią się, zarówno samym pędzelkiem, jakością i trwałością. Który zatem okazał się lepszy?
Eveline dłużej trzymał się na paznokciach. Oriflame już na drugi dzień nadawał się do zmycia. Odpryskiwał. Nie trzymał się tak jak ten z Eveline. Szybciej natomiast zastygał. Do malowania w obu przypadkach potrzebowałam dwóch warstw. Jedna była zdecydowanie za mało.
Czy w żółtym na paznokciach dobrze się czułam? i tak i nie. Nie jest to kolor za którym przepadam i miałabym go nosić non stop, ale kilka razy mogę nim pomalować pazurki. To zawsze coś innego i nie ma monotonii. Nadał on takiej świeżości na dłoniach i był inspiracją na zbliżające się wakacje.
Lubicie żółty na paznokciach?
pozdrawiam,
Donna
Urocze kolory, lubię obie marki i znam te lakiery :)
OdpowiedzUsuńpiękne letniaki:)
OdpowiedzUsuńPiękne letnie kolorki !
OdpowiedzUsuńLakierów z ori nienawidzę ;/
OdpowiedzUsuńwesołe połączenie :D
OdpowiedzUsuńZa żółtym kolorem nie przepadam, ale zielenie bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie.
OdpowiedzUsuńLubię żółty na paznokciach, byle by nie był zbyt ostry, a taki łagodny, trochę rozbielony.
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, akurat na lato :)
OdpowiedzUsuń