8 cze 2017

Co zabieram na wyjazd - kosmetyki pielęgnacyjne.

Witam,



Już nie długo wyjazd, ten wymarzony i zaplanowany, prawie miesięczny, więc kosmetyczka nieco jest większa.  Pakowanie jak zawsze dla mnie jest trudne, nie żebym tego nie lubiła, ale im więcej się ma kosmetyków tym większe dylematy co spakować. Podzieliłam, więc grupowo, co mniej więcej już spakowałam, mam też to szczęście, że bagaż jedzie samochodem, więc nie ograniczają mnie kilogramy. Stawiam jednak na małe produkty i saszetki, bo to jednak jest czas odpoczynku czy zwiedzania, a nie przesiadywania w łazience i się pindoszenie :P Nie mniej jednak o higienę trzeba dbać to i podstawy pielęgnacyjno-higieniczne zabieram ze sobą.

Pielęgnacja włosów: 
Tu stawiam na szampon w kostce Lush 'new' oraz coś płynnego z Elfa Pharm O'herbal i 4 saszetki szamponu Equilibra. Z masek pół opakowania Henna Wax Pilomax, na miejscu zużyję już do końca i opakowanie wyrzucę oraz 3 małe odżywki Equilibra. Ostatnia nowość to Botanicals Fresh Care od Loreal też jedzie ze mną - jest po prostu świetne, o eliksirze i szamponie osobny wpis na pewno się jeszcze pojawi.

Pielęgnacja ciała:
Żel pod prysznic lawendowy Yves Rocher, do intymnej małe opakowanie Provag, mydełko Dove - zarówno do ciała jak i mycia twarzy i jakieś saszetki z balsamami. Dodatkowo do małego słoiczka po kremie odłożyłam też trochę balsamu Fiji Dr Ireny Eris oraz mały peeling do buzi, którego zapomniałam tu pokazać.

Twarz i ochrona:
Nawilżający płyn micelarny Pharmaceris A, znam go już i lubię, wybrałam coś do wrażliwej skóry, gdyż słońce, wiatr podrażnia mnie i coś łagodzącego się przyda. Do buzi wybrałam coś na mat, czyli krem z Tołpy - świetnie matuje! Ochraniać mnie natomiast będzie Nivea anti-perspirant i Spf do opalania 30 Lirene. Dodatkowo spakowałam kilka kapsułek rewitalizujących Clinic Way Dr Ireny Eris i dwie maseczki nawilżająca i oczyszczająca (nie ma ich na zdjęciu)

Takie tam:
Czyli coś po opalaniu 3 saszetki z żelem aloesem, który stosuje się po opalaniu od Equilibry. Dwa perfumiki. A do pustego opakowania po żelu micelarnym odlałam płyn do kąpieli z Farmony Herbal Care różany. I znów jakieś saszetki jakie miałam pod ręką. 

Oczywiście pasty do zębów, szczoteczki, wacików i innych takich osobistych rzeczy już darowałam pokazywać do zdjęć. Podstawy są, czyli włosy umyję, prysznic wezmę, nawilżę ciało, buzię oczyszczę zmatowię. Ochrona na słonko i ładny zapaszek jest :D czy o czymś zapomniałam?

Osobna kosmetyczka jest do kolorówki :P 
<załamka> hehe 😊



pozdrawiam,

Donna

14 komentarzy:

  1. O boziu :D to ja na wyjazdy mam prawdziwy minimalizm :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawie wyjazd miesięczny, więc powinno starczyć :)

      Usuń
  2. super są takie małe opakowania i próbki , staram się też zachować je na wyjazdy lub nocowanie po za domem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wydaje się że dużo, ale próbeczki są na raz, więc szybko znikną, na wyjazd są okej :)

      Usuń
  3. mialam szampon lush w kostce kiedys ale totalnie nie dla mnie taka forma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie lush idealnie się sprawdza, ten New co na zdj. mam już 3 sztukę :)

      Usuń
  4. Sporo tego. U mnie wyjazdowa kosmetyczka jest bardzo minimalistyczna i praktycznie nie zawiera kolorówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie kolorówka musi być, obowiązkowo fluid, puder by się zmatowić, delikatny róż i czarna kredka :) tusz, bronzer, rozświetlacz czy korektor mogę odpuścić :D

      Usuń
  5. Wow! Dużo tego! Chociaż całkowicie to rozumiem, bo moja kosmetyczka także jest zawsze wypchana po brzeg :) ale nigdy nie robiłam zdjęć tego co zabieram.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w końcu nauczyłam się pakować minimalistycznie, choć nadal daleko mi do perfekcji. Aczkolwiek różnica jest zauważalna :D Biorę tylko must have, nic poza. W zeszłe lato wzięłam podstawowy zestaw do kolorówki i... nie użyłam go ani razu xD Trudno to sobie wyobrazić, ale nie pomalowałam się ani razu. Nawet tuszem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cały rok zbieram miniatury by móc je w wakacje wykorzystać :) nie wyobrażam sobie zabierać na wakacje pełnowartościowych produktów :)))
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazwyczaj albo przelewam produkty do opakowań "samolotowych", albo kupuję miniatury ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też lubię na wyjazdy brać próbki. W domu nigdy o nich nie pamiętam, to chociaż tak zużyję. I sporo miejsca zaoszczędzę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...