1 lip 2020

Projekt denko cz. 83.

Witam,



Nie mogłam się coś zebrać do przygotowania projektu denko, ale wiem, że im szybciej to zrobię, tym szybciej otworzę sobie coś nowego, a nowości ostatnio przybyło mi całe mnóstwo. W dzisiejszym denko pojawi się kilka produktów, które już dawno temu otworzyłam, ale sama nie wiem - nie mogłam coś ich skończyć i tak sobie troszkę poleżały. A ponieważ nie lubię jak coś mam długo pootwierane, to robię co jakiś czas przegląd i miejsce na nowe. Co tym razem pożegnam? Zapraszam na przegląd. 


1. Odżywka z ekstraktem z nasion konopi i olejem kokosowym - dobra odżywka dla moich włosów, taka 'zwyczajna', może być - czy chcę ją ponownie? Nie, mam dużo innych odżywek i muszę też inne poużywać. Recenzja

2. Hydrolat lawendowy Botanic - jeden z moich ulubionych hydrolatów do twarzy i do tego lawendowy - chcę jeszcze! Takie hydrolaty są łagodne, dobrze odświeżają i nie podrażniają, używam je jako toniku.

3. Kuchenne mydło do mycia rąk, naczyń i owoców Mars i Venus Moss Labs - kolejne mydełko już zrobiło się puste - a jest w sam raz na obecne lato, bo było o zapachu rozmaryn i mięta. Recenzja

4. Krem do stylizacji włosów kręconych TRESemmé - Botanique - włosów kręconych nie posiadam, ale spray użyłam jako taką odżywkę co po myciu ją spłukiwałam. Włosy były gładkie i wygładzone. Serię tą lubię, więc jest przyjemna dla moich włosów. 

5. Żel pod prysznic Balea- ta wersja była owocowa i orzeźwiająca, fajna i w porządku. Nie wrócę do niej, bo wiem, że Balea ma multum różnych wersji zapachowych, więc za każdym razem lubię wybierać inną opcję zapachową. 

6. Wcierka Banfi do skóry głowy z wyciągiem z pokrzywy - wcierkę sobie przelałam do innego pojemnika z lepszym dozownikiem, bo przy tej źle mi się aplikowało, a puste opakowanie trafiło już do denka. Jestem jeszcze w jej trakcie używania, ale efektów takich wow nie widzę. Planuje o niej coś więcej napisać w osobnej recenzji. 

7. Wegańskie mleczka do mycia AA Odżywcze OWIES - dobry produkt i łagodny do mycia. Jestem na tak, chcę poznać wersję z ryżem. Recenzja

8. Minerały z Morza Martwego multi - regenerujący balsam do ciała Lirene - balsam ten dobrze nawilżał i ładnie świeżo pachniał, gdybym nie miała sporych zapasów z madzideł, chętnie bym wybrała ten balsam ponownie, bo lubię balsamy do ciała od Lirene. Z tej serii mam też kremy do rąk. Ładnie i morsko pachnie ta seria.

9. Koncentrat przeciw wypadaniu włosów Radicel Med - wcierki tego typu u mnie się sprawdzają, jedynie co trzeba je używać systematycznie. Dają efekty, obecnie po tym opakowaniu wróciłam do Jantar, ten preparat znów mam w planach kupić. Podoba mi się dozownik oraz opakowanie, bo jest wygodne.

10. Dwufazowy płyn micelarny francuskiej marki Saffee - za płynami dwufazowymi nie przepadam, ale ten był wspaniały i jestem na tak, płyn stał się moim ulubieńcem. Buteleczka fajna, bo podróżna. Recenzja

11. Skin Foot masło do ciała Weleda - masło nie było takie duże, bo posiadało tylko 150 ml, ale było bardzo wydajne przez swoją treściwą konsystencję. Świetnie nawilżało skórę i sprawiało, że robi się pięknie miękkie i gładkie. Jakoś o nim przez jakiś czas zapomniałam i trochę poleżało. Podobał mi się bardzo jego zapach. Recenzja

12. Maseczki do twarzy i jakieś próbki/saszetki.

13. Pasta do zębów Love Beauty and Planet wersja o smaku róży i aloesu - szkoda tylko, że pasta posiada fluorek sodu, a z plusów lubiłam ją za smak/zapach, dobre oczyszczanie zębów i świeży oddech. Wiem, że są inne wersje smakowe tych past, więc chętnie coś jeszcze poznam.

14. Peeling 3 enzymy z Tołpy z serii dermo face, sebio - papaina, bromelaina, keratynaza do skóry: wrażliwej, mieszanej, tłustej i trądzikowej, oraz z niedoskonałościami - peeling ten jest dość popularny, jednak ja wolę jak coś drapie, więc enzymatyczne peelingi lubię, ale nie tak jak drapaczki. 

15. Emulsja do mycia twarzy przywracająca równowagę skóry z białą herbatą, z serii planet Spa, oraz kremowy peeling do twarzy także z serii planet Spa z białą herbatą - peeling mi się podobał, żel był dla mnie mocno naperfumowany. Recenzja

16. Intensywnie matująca emulsja do twarzy Sebostatic Matt Pharmaceris - lubię powracać do tej emulsji. Moja tłusta skóra polubiła ją, chociaż przy większej ilości trochę się lepi, dlatego trzeba mniej jej aplikować, mimo to czasami do niej wracam. 

17. Regenerująco zmiękczający krem do rąk i stóp Bosphaera - super, super był ten kremik, szybko przynosił efekty, byłam z niego zadowolona. Chyba się na niego jeszcze skusze, może w okresie zimy. Recenzja

18. Maseczki i płatki kosmetyczne - do płatków z Auchona już nie wrócę, były cienkie, szybko przemakały, niestety mam jeszcze jedno i już ostatnie opakowanie i jak skończę to muszę wybrać coś lepszego.

19. Mydełko Dove tym razem jakieś kremowe  Cream Oil- lubię tą wersję, pachnie tak zmysłowo, pięknie! 


To już koniec, a ja powoli szykuje już kolejne denko, bo kilka produktów zbliża się ku końcowi. 



pozdrawiam,

Donna


8 komentarzy:

  1. Balsam "morski" z Lirene dobrze wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem ci, że sporo tego :-)
    Ja używam zdecydowanie mniej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne denko, ja też muszę się w końcu zabrać za moje czerwcowe, ale coś mi nie idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Spore denko, aczkolwiek nic z niego nie kojarzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Twojego denka znam jedynie peeling 3 enzymy z Tołpy i masło do ciała z Weleda :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...