26 lut 2020

3 zalety dwufazowego płynu micelarnego francuskiej marki Saffee.

Witam,



Zmywanie makijażu jest dla mnie bardzo ważne i nie zależnie, która by była późna godzina do spania, zawsze czynność w zmywaniu twarzy muszę wykonać. O ile lubię wszelakie płyny micelarne i nimi zmywam najczęściej makijaż, tak już średnio przepadam za mleczkami, czy płynami dwufazowymi, bo nie lubię tłustej warstwy, czy mgły na rzęsach i oczach przy zmywaniu. Ale nie byłabym też sobą, gdybym czegoś nowego nie spróbowała i np. zmieniła zdanie. Poznałam dwufazowy płyn micelarny Saffee Cleansing i przepadłam. Wcześniej o ile pamiętam miałam płyny dwufazowe, a nie płyny micelarne dwufazowe, hmm. Wracając do marki Saffee, to francuska marka kosmetyczna, a ostatnio wszystko co francuskie lubię poznawać. Tak, tak płyn jest dwufazowy, tylko na zdjęciach jest on już wstrząśnięty, by było na nim widać dobrze napisy, a i jak przechylałam buteleczkę na bok, warstwy się już same łączyły, więc wygodnie mi było go po prostu wstrząsnąć.

Zapraszam Was kochani na dzisiejszy wpis, w którym napiszę o trzech zaletach owego poznanego przeze mnie dwufazowego płynu micelarnego z linii Cleansig marki Saffee.


Płyn micelarny Saffee Cleansing zapewnia dokładne oczyszczenie skóry twarzy w ciągu kilku minut. Jednocześnie usuwa ze skóry codzienne zanieczyszczenia i obumarłe komórki. Skutecznie usuwa z twarzy makijaż, skóra jest idealnie czysta, oraz jest w dotyku delikatna i miękka.

Jego substancją aktywną jest kwas hialuronowy

Sposób użycia:
Nanieś dostateczną ilość preparatu na płatek kosmetyczny i lekko pocierając, usuń makijaż i oczyść skórę. Przed użyciem dokładnie wstrząśnij.


Moja buteleczka jest o pojemności 100 mi i kosztowała 21 zł, a jest też i o pojemności 250 ml i kosztuje ok. 27 zł. Lubię mniejsze pojemności, bo wtedy wiem, czy powrócić do większej wersji, czy też nie. Do tej z pewnością powrócę, zwłaszcza będzie ona pasowała mi do bagażu podręcznego na wyjazdy, bo jest mała i zgrabna. A sama pojemność 100 ml jest właśnie tolerowana na lotniskach, więc idealnie, bo nie muszę przelewać z dużej butelki do małej.


1). Po wstrząśnięciu obu warstw w buteleczce płyn zamieniał się w taką mleczna wodę. Była ona płynna i lejąca. Przy przyłożeniu nasączonego wacika do oka, szybko zmywało mi się makijaż. U mnie szlo to zawsze sprawnie, nie pocierałam mocno okolic skóry oka. 

2). Dwufazowy płyn nie pozostawał żadnej tłustej, ani lepkiej warstwy, co zawsze odczuwałam taką tłustą powłokę, przy innych tego typu płynach, tu tego nie odczuwałam (dlatego płyn już po pierwszym użyciu zaakceptowałam i polubiłam). Radził sobie zawsze przy zmywaniu czarnej kredki, tuszu, podkładu, i mocnej czerwonej pomadki na ustach. Skóra była naprawdę czysta i zmatowiona. 

3). Dwufazowy płyn micelarny okazał się być też bardzo delikatny, nie powodował pieczenia, czy podrażnienia, uczucia czerwonej skóry też nie miałam. Jego zapach przypominał mi taki jakby apteczny, czysty, świeży zapach.


Mogłabym wymieniać same zalety tego płynu, a minusów nie.. bo ich wg. mnie nie posiada. No może ma jeden malutki minusik, związany ze samą buteleczką... musiałam zawsze uważać, przy nalewaniu go na wacik, bo trochę się rozlewał z tej buteleczki - nalewa się, go przez tą zatyczkę z takim małym otworkiem, więc tu po prostu trzeba być precyzyjnym i dokładnym, a nie robić tego na szybko, jak czasami to robiłam i miałam ten rozlewający się efekt. Szybko opanowałam ten otworek i było już dobrze :)


Jestem na tak, jeśli chodzi o ten dwufazowy płyn micelarny. Będę o nim pamiętać na wakacyjnych wyjazdach, właśnie ze względu na małą pojemność i dobry efekt jakim jest szybkie i bezproblemowe zmywanie i oczyszczanie twarzy z makijażu. Na wakacje lubię zabierać sprawdzone wcześniej kosmetyki, a nie być rozczarowaną na miejscu, że coś jest nie tak. 

A Ty znasz już markę Saffee?



pozdrawiam,

Donna

31 komentarzy:

  1. Marka całkowicie mi nieznana, aczkolwiek zaciekawiła mnie, sam produkt również :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej ją tylko z internetu znałam :D

      Usuń
  2. Dwufazowych miceli używam tylko do mocnego makijażu oka i ściągania kępek rzęs ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do różnych w sumie :) najczęściej używam płyny micelarne, ale jak poznałam ten, to ten ostatnio :)

      Usuń
  3. Też zwykle wziąć najpierw mniejsze opakowanie na próbę, a dopiero potem większe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to i fajnie, że są też mniejsze opcje produktów :) jak się sprawdzi, to później można kupić większy, a mniejsze opakowania wykorzystywać na podróże/wyjazdy :)

      Usuń
  4. Nie znałam dotąd tej marki. Najważniejsze, że płyn się tak dobrze spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z niego zadowolona, właśnie dlatego, że nie pozostawia tłustej warstewki ;)

      Usuń
  5. Nigdy nie spotkałam wcześniej tej marki. Zawsze jednym z najważniejszych moich kryteriów wyboru takich rzeczy jest kwestia testowania na zwierzętach. Sprawdzę to. Jeśli nie testuje, chętnie wypróbuję ten kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja też muszę to sprawdzić, ale nie wydaje mi się, aby ta marka to robiła. Ale sprawdzę :)

      Usuń
  6. O tej marce gdzieś słyszałam, ale nie miałam okazji testować. Zaciekawiłaś mnie tym płynem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz tego płynu są też inne, zwykłe płyny micelarne, toniki itp. :)

      Usuń
  7. Po wszystkie kosmetyki z kwasem hialuronowym w składzie sięgam bardzo chętnie - bo świetnie służą mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też ten składnik sprawdza się dobrze :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ja ją poznałam niedawno, ale jest popularna :)

      Usuń
  9. Nie znam tej marki, ale się przyjrzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz takich płynów, w ofercie są też produkty do pielęgnacji twarzy :)

      Usuń
  10. pierwszy raz widzę tą markę. Jestem wierna dla płynu micelarnego z bebeauty... może czas na zmiany :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płyn micelarny z bebeauty miałam bardzo dawno temu, pamiętam, że też go lubiłam :)

      Usuń
  11. niestety nie znam tej marki, ale wydaje się bardzo profesjonalna i nie aż taka droga :-) chętnie bym wypróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejny wynalazek. No cóż, nie używam dwufazowych i nic mnie do nich nie przekona. Po ostatnim zapaleniu spojówek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czemu wynalazek? nowość która jest na rynku i ma wiele pozytywnych opinii nie może być wynalazkiem. A dwufazówka dwufazówce nie równa, więc nie wiem po co się tak od razu zrażać:/

      Usuń
    2. ja na szczęście nigdy nie miałam zapalenie spojówek po żadnym płynie do zmywania

      Usuń
  13. Na codzień się nie maluję, więc taki mocny produkt mi się nie przyda. Zostanę na razie przy moim peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Też biorę tylko sprawdzone rzeczy jak gdzieś jadę, żeby choćby nie dostać uczulenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie używałam dwufazowego płynu micelarnego, ale może czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie używałam takiego płynu. Może przetestuję, gdy będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno nie stosowałam żadnych dwufazowych płynów, ale dobrze wiedzieć, że ten się sprawdza. Może przed jakimś wyjazdem wpadnie mi w ręce.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...