Witam,
Pierwszy raz w Nowym Roku 2019 przygotowałam projekt denko i choć niektóre blogerki z niego rezygnują, ja nadal spotykam go na blogach i lubię tego typu wpisy. Lubię jak Wy coś kończycie, polecacie czy coś się sprawdziło czy też nie, tak samo ja lubię projekt denko u siebie, bo to mobilizuje mnie do zużywania do końca produktu jak i daje sygnał na to, że można otworzyć kolejną nowość. Tak, więc czy Wy lubicie projekty denko? Zapraszam Was kochani na 66 projekt denko.
1. Kostka Dove w wersji klasycznej to już standard, które to opakowanie, sama nie wiem, ale dalej kupie go ponownie. W zapasie mam już wersję zieloną :)
2. Jaśminowy olejek do opalania Lirene - w lecie nie udało się całe opakowanie zużyć, więc później olejek wlewałam do wody kiedy moczyłam sobie stopy, miałam wtedy dawkę nawilżenia, stopom zawsze się to przyda. Recenzja
3. Lawendowe mleko do kąpieli Eco Plant - ten produkt zużyłam już wiele wcześniej, ale później przesypałam sobie do niego jakąś sól i tak zeszło. A mleko lawendowe miło wspominam, bo kocham lawendę, więc każdy taki kosmetyk do kąpieli jest u mnie mile widziany. Recenzja
4.Bioaktywna rewitalizująco-rozświetlająca maska do twarzy na bazie opatentowanych komórek macierzystych MIC-1 od Revitacell - zaczęłam już drugie opakowanie, choć z początku maska piecze na skórze, ale tylko na początku tak ogólny efekt z tej maseczki mi się podoba, szkoda tylko, że data ważności na maseczce jest krótka, dlatego śpieszę się, by i kolejne opakowanie zużyć przed czasem. Produkt fajnie rozświetla skórę, która robi się miła w dotyku i dobrze nawilża, czasem ową maskę używam na noc zamiast kremu. Recenzja
5. Dove pianka do mycia ciała Pampering Pistachio - czytałam o tych piankach na blogu, więc zdecydowałam się ją nabyć i sprawdzić jaka jest. Jak dla mnie wszystkie piankowe produkty do mycia, to takie fajne dodatki np. po wykonanym peelingu. Samo umycie pianką to dla mnie za mało, lubię jak skóra jest bardziej oczyszczona, chyba że rankiem szybki prysznic z taką pianką to jest ok, na wieczór wolę już żele. Pianka ta pięknie słodko pachniała, a zapach nawet przez jakiś czas utrzymywał się na skórze. Chętnie poznam inne wersje zapachowe.
6. Specjalistyczny szampon stymulujący wzrost włosów Pharmaceris - mam przygotowane zdjęcia jeszcze z lata, więc niedługo napiszę o szamponie dłuższą recenzję.
7. Żel micelarny redukujący zmiany trądzikowe Under 20 żel - choć nie jestem under 20 to produkty z tej firmy lubię i czasami używam. Ten żel był porządku, jak na mycie i odświeżenie buzi mi wystarczał, używałam go razem z wodę, bo produkt można też używać jako żel bez wody.
8. Olejkowy płyn micelarny do demakijażu oczu, twarzy i ust z serii Fenomen Cth Perfecta - płyn bardzo wydajny, pod koniec używania, trochę zmętniał ale bardzo dobrze zmywał makijaż, jak niekiedy nie mogłam domyć oka, ten płyn zawsze dawał radę. Recenzja
9. Mleczko kolagenowe do kąpieli z proteinami jedwabiu BingoSpa - umilacze z bingo do kąpieli lubię, więc i to mleczko kolagenowe był dobre. Recenzja
10. Szampon serum ze spiruliną z serii fitness - nie podrażnił mojego wrażliwego skalpu, więc to dobry szampon, ale do niego więcej nie wrócę. Recenzja
11. NAWILŻENIE + OCZYSZCZENIE glicerynowy peeling sauna do twarzy Perfecty - super produkt, chcę go jeszcze :) Recenzja
12. Urban skin detoks 1-minutowa maska Nivea - też bardzo dobra maseczka, może do niej jeszcze wrócę, ale mam już kilka innych podobnych, więc może okażą się lepsze?
13. Serum wygładzające jedwab silk Joanna - już pod koniec szklanej buteleczki kiepsko się wydostawało to serum, do tego jest bardzo wydajne, więc jak tylko o nim nie zapominałam to na końcówki włosów aplikowałam.
14. Program aplikacyjny przeciw wypadaniu włosów Trychoxin - extra są te ampułki, to moje już drugie opakowanie, a w zasadzie kuracja, bo ampułek starcza na wiele dni. Chętnie do nich powrócę. Recenzja
15. Opakowanie po płatkach kosmetycznych, maseczki, saszetki po szamponach kremach itp.
16. Chusteczki micelarne do demakijażu marion - dawały radę i sprawdzają się na wyjazdach, więc jeszcze po nie sięgnę. Już mam kolejne ich opakowanie, mają bardzo przyjemny zapach i za to je lubię.
17. Opakowanie po patyczkach kosmetycznych, ale jakie firmy to nie pamiętam, bo etykieta zeszła jak otwierało się pudełeczko, ale zakupiłam je w Rossmannie, więc to jakaś firma stamtąd.
A jak tam Wasze denka?
Czy jest coś co szczególnie polecacie?
pozdrawiam,
Donna
Ja również lubię kostki Dove- nigdy nie zawiodły 🙂
OdpowiedzUsuńTak, masz rację nigdy nie zawiodą :)
UsuńU mnie jakoś mydła w kostce Dove się nie spisały. Miałam dwa warianty, ten klasyczny też, i nic się nie pieniły.
OdpowiedzUsuńNie pieniły? hmm u mnie pienią się rewelacyjnie, piana jest tak kremowa i gęsta, że czasami wystarczy samo mydełko do umycia się :)
UsuńU mnie także kostki Dove się pienią, nie mówię, że mega obficie, ale piana się wytwarza.
Usuńuwielbiam kosmetyki dove od kostek po balsamy i pianki
OdpowiedzUsuńJa też, produkty pielęgnacyjne do ciała są cudowne! :)
Usuńmam tak twardą wodę, że od dawna żadnych mydeł w kostce nie używam bo zostawiaja okropny osad na umywalce
OdpowiedzUsuńAha, to może w płynie? :)
UsuńZastanawiam się nad pianką do mycia :)
OdpowiedzUsuńFajna jest i pięknie pachnie, przynajmniej ta wersja co ja miałam, teraz myślę nad jakąś inną wersją :)
UsuńNiestety, chyba nic nie miałam z Twojego denka :(
OdpowiedzUsuń