9 lis 2016

Makijaż konturujący Lirene.

Witam,



Do perfekcyjnych i profesjonalnych makijaży mi daleko, nie mniej jednak uczę się sama malować i cały czas podpatrywać makijażowe blogi. Gdybym miała lepszy sprzęt z aparatem to myślę, że częściej by pojawiały się takie posty. Ale, aby nie przedłużać przejdę do dzisiejszego wpisu, który zatytułowany jest "Makijaż konturujący Lirene" :) To wyjątkowy wpis, bo konkursowy - lubię takie wyzwania, choć zdaję sobie sprawę, że konkurencja jest na wysokim poziomie! 

A oto efekt mojej pracy - zapraszam J

Cała gromadka kosmetyków, których użyłam do makijażu. W większości są to kosmetyki od Lirene jak też kilka innych wspomagających by dopieścić całość. 


Najbardziej skupiłam się na tej elicie od Lirene, czyli nowych fluidach Perfect ONE, nowościach - bazie i korektorze oraz znanych i lubianych przeze mnie już produktach, czyli puder sypki, rozświetlacz i różo-bronzer. Kosmetyki Lirene grają tu główną rolę w konturowaniu, czyli skupimy się na polikach - ładnie podkreślonych, nadających blasku, rozpromienienia twarzy, aby wyglądała wypoczęta, zdrowa i zadbana. 


Kosmetyki z bliska:

Gdyby nie to, że od kilku dni jestem przeziębiona, blada i nie wyglądam najlepiej, wiem że makijaż poprawi moją cerę i doda blasku. Zaczynamy...

Na początek nałożyłam nawilżający matujący krem-mus z witaminą E na dzień i na noc do cery mieszanej i tłustej. Krem jest lekki, szybko się wchłania - bardzo go polubiłam. Daje efekt świeżości i delikatności. Po odczekaniu chwilę, nakładam dalsze kroki makijażowe...


Baza pod makijaż NO PORES jest to matująca baza, czyli idealna do mojej tłustej cery, która ma za zadanie przedłużać makijaż. Pochłania nadmiar nagromadzonego sebum. Szybko wygładza skórę, jest aksamitna w dotyku i delikatna. Wystarczy kilka niewielkich aplikacji nałożyć i rozsmarować na skórę. 


Kolejny krok to korektor BE PERFECT - kryjący i punktowy. Choć wybierałam inną wersję (rozświetlającą - zaszła niewielka pomyłka) to korektor punktowy również dobrze się sprawdza i mi przypasował. Od razu kryje niewielkie niedoskonałości, lekkie zaczerwienienia na skórze, wyrównuje koloryt i daje świeży wygląd. Podoba mi się szybka aplikacja, mięciutka mała gąbeczka super sobie radzi nawet w okolicach nosa ;) 


Nakładanie fluidu, kiedy jest dobrze dobranym odcieniem to kwestia kilkunastu sekund, by go rozprowadzić na twarzy, bo nie tworzy wtedy żadnych smug. Mój odcień to light 110 Perfect TONE. Posiada on innowacyjne pigmenty „soft focus” dopasowują się do naturalnego odcienia skóry, jednocześnie dodając jej blasku, świeżości i subtelnego połysku... I tak właśnie jest!


Podkreślenie brwi i linia wodna to coś co zawsze robię..


Następnie w ruch idzie puder, bo przy mojej tłustej skórze nie wyobrażam sobie tego inaczej. Puder od Lirene City Matt utrzymuje się u mnie kilka godzin (potem niewielkie poprawki) - nakładam go kabuki Golden Rose. 


Coś co lubię i nie wyobrażam już sobie makijażu bez różu, bronzera czy rozświetlacza. Duet od Lirene - czyli 3 w 2 to gagatki całego zamieszania makijażowego :D przez których moja twarz w końcu budzi się i robi się kobieca! 


Konturowania nie jest takie straszne jak się komuś wydaje. Ja nie konturuje całej twarzy (czoła i nosa) tylko skupiam się na policzkach. Mineralny bronzer z różem modelujący owal twarzy Shiny Touch - pędzelkiem 'mieszam' jakby w środku opakowania, aby produkty lekko się nachodziły na siebie na pędzelku, przez co mój efekt jest taki, że z jednej strony jest opalony, z drugiej podkreślony lekko różem. Twarz od razu nabiera lekkich i delikatnych rumieńców. Natomiast na linię żuchwy dociągam do linii włosów już sam bronzer, by twarz była smuklejsza. 
Potem na szczytach kości policzkowych dodaję odrobinę mineralnego rozświetlacza Shiny Touch, który dodaje blasku i świeżości.


Delikatnie nakładam też cienie ProVoke


Na koniec tusz (który słabo widać na zdjęciu), konturówka do ust oraz pomadka 506 ProVoke.

...efekt przed i po...

Moim zdaniem twarz nabrała życia, wygląda na wypoczętą i promienną. Zakryłam przeziębienie i blado-szarą skórę. Rysy twarzy zrobiły się smuklejsze. Policzki zrobiły się czarujące i to one nadają tego czegoś przy makijażu. Takiej kropki nad "i" Produkty Lirene spisały się dobrze. Ja jestem z nich zadowolona. Teraz będę używać już cały czas bazy, bo wcześniej używałam tylko sporadycznie. 




pozdrawiam,

Donna

12 komentarzy:

  1. Fajnie wyglądasz w tym makijażu, ładnie go wykonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niewiarygodne ile daje wykonturowanie twarzy , super wpis :))


    www.noeliademkowicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Makijaż potrafi zdziałać cuda. Ja ostatnio nie mam czasu na malowanie się i bardzo mi tego brak.

    OdpowiedzUsuń
  4. te palety róż/ bronzer i rozświetlacz są śliczne łanie podkreślone kości policzkowe

    OdpowiedzUsuń
  5. super się prezentują na twarzy

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam, za produktami tej marki :(

    https://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Lirene mam tylko podkład No Mask, który bardzo polubiłam i regularnie po niego sięgam. Z przyjemnością wypróbuję kolejne kosmetyki z ich asortymentu. Bronzer i rozświetlacz prezentują się genialnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał jaka zmiana :D Od razu znika zmęczenie i na twarzy pojawia się MOC :D Podoba mi sie :) Ale i tak najbardziej podoba mi sie kolor pomadki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nigdy nie używałam kolorówki z Lirene :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie :) i jak ładnie pokazany krok po kroku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...