Witam,
Każda z Nas ma mnóstwo kremów czy to do rąk, czy twarzy w takich oto w tubkach. Również i u mnie można coś znaleźć, ale niekoniecznie są to produkty, które się dobrze sprawdziły. Gromadka przedstawia się tak i wśród nich jest jeden bubel, jeden średniaczek, jeden może być i jeden sprawdzony ok! (kolejność na zdj. przypadkowa) Dodam, że są tu 2 kremy do twarzy i 2 kremy do rąk. Uznałam, że taki zbiorowy wpis też może być, niż pisać o każdym z osobna ;)
Kremy do twarzy:
Bielenda CC 10 w 1 - zaliczam go do 'może być' z początku używania dobrze się sprawdzał czy to na samą twarz, czy pod makijaż. Jego zielonkawa konsystencja zakrywała zaczerwienienia na skórze. Krem matowił ale też nawilżał. Ma tylko jeden minus - zapycha, dlatego częściej sięgałam po peelingi i maseczki oczyszczające. Nie skreślam go, ale nie lubię produktów 10 w 1 ;) wiecie o co chodzi...
Lefrosch Base Matt - zaliczam do 'bubli'. Jest to krem matujący, może matowił przez jakąś chwile, ale sama jego konsystencja i zapach zraziły mnie co do tego produktu. Przypominał szkolny klej. Lepki i trudny do smarowania. Nie, nie i nie.. zaraz po nałożenie na twarz faktycznie czułam jakbym się posmarowała klejem ;/ szybko musiałam zmywać to z twarzy. Dawałam szansę, ale za każdym razem to samo odczucie, chociaż smarowałam już cienką warstwę, po 3 próbach podziękowałam.
Kremy do rąk:
Pharmaceris A Lipo-Protect - to sprawdzony krem! pomimo, że jest bezzapachowy, świetnie nawilża i odżywia suchą skórę na dłoniach. Nadaje taki przyjemny ochronny film na skórze. Tubka, mała poręczna i mieści się w małej torebce. Jestem na tak!
Oriflame Very Me New York - to niestety średniaczek, krem jak dla mnie taki sobie. Za słaby, żeby pielęgnował przesuszoną skórę dłoni, jedynie co daje pachnący zapach - a ja od kremu do rąk oprócz ładnego zapachu, oczekuję też nawilżenia. Tu nawilżenie odczuwałam tylko przez moment. Krem nadaje się do delikatnej skóry i nie wymagającej. Na jesień będzie za słaby.
Znacie któryś z powyższych kremów?
Dajcie znać czy lubicie kremy do twarzy w tubie czy w słoiczku ;)
pozdrawiam,
Donna
Żadnego z tych kremów jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego, a kremy do twarzy wolę w słoiczku ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem cc i też mnie zapychał A znów moja siostra była z niego bardzo zadowolona .
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie krem Pharmaceris, wydaje mi się, że dobrze by się sprawdził na moich suchych dłoniach.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kremów, ale takich kosmetyków typu 10w1 to ja nie znoszę :D
OdpowiedzUsuńZnam krem Lefrosh - dobry choć ciężki jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie zbiorowe mini-recenzje :) Żadnego z tych produktów nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńz Lefrosch miałam krem mocznikowy, bardzo dobry ale niekoniecznie do twarzy. tych kosmetyków nie znam
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich. Krem, który mnie zapycha, od razu jest skreślona. Zużywam go do rąk lub stóp.
OdpowiedzUsuń