Witam,
Przyszedł czas na kolejny mydełkowy wpis, ostatni taki był z miesiąc temu? hmm chyba tak. Lubię mydełka, więc dlaczego mam o nich nie pisać. Wiem, że część z Was lubi te produkty w kostce do mycia, część nie - ja lubię poznawać te, których jeszcze nie miałam, bo jest to produkt najczęściej spotykany w mojej łazience i myślę, że w większości domów również.
Przedstawiam zatem dwa mydełka Equilibra.
- Dermo mydełko 30g
- Mydło z masłem Shea 100g
O mydełkach można przeczytać w dziale mydełkowym oraz zakupić on line. Produkty tej firmy u mnie się sprawdzają, lubię je - niedawno pisałam o szamponie i odżywce, które są na plus i cały czas je używam. Raz tylko zawiódł mnie solny peeling, bo pozostawiał tłustą powłokę, której nie lubię - ale zużyłam go już całego i pojawi się w najbliższym projekcie denko. Co mogę powiedzieć o tych mydełkach? A no to, że je też polubiłam i są godne polecenia, tak jak mydełko aloesowe, które już znam.
Opinia:
Ktoś może pomyśleć, że ot co to zwykłe mydła i takie ochy, achy - otóż nie! bo kto używał różnych mydełek ten dostrzeże różnice między zwykłym toaletowo-drogeryjnym, a naturalnym jakie są np. te oto dwa mydełka Equilibra. Z wyglądu może nie wyglądają wizualnie ładnie, przypominają zwykłe szare mydła, ale tu nie chodzi o wygląd/kolor przecież, a ich działanie.
Oba mydełka nadają się zarówno do mycia rąk, buzi jak i całego ciała. Można je zabrać np. w podróż. Nie podrażniają skóry, ani nie uczulają - delikatny ich świeży zapach umila ich używanie. Dermo mydełko to mniejsze okrągłe jest bardziej pachnące i ma ładniejszy wg. mnie zapach, niż mydło z masłem Shea, ale ono również jest niczego sobie. Ja lubię masło shea, więc jako dodatek do kosmetyków jak najbardziej preferuję. Mydełek mogą używać weganie. Zapakowane są one w takie papierkowe opakowania, przez które już można wyczuć zapach. Jak na takie mydełka są też w miarę wydajne, o ile dbamy o ich stan w czasie używania i nie pozostawiamy blisko wody. Nie zawierają SLS i SLES, żadnych alergenów, ani też barwników. Owych mydełek używam najczęściej do mycia rąk, ale zdarzyło też umyć mi się buzię oraz czasami zabieram pod prysznic, tak aby dodatkowo oczyścić skórę zanim sięgnę po jakiś żel. Te mydełka fajnie sprawdzają się przynajmniej u mnie do depilacji, kiedy to nie mam pod ręką pianki do golenia, czy akurat mi się skończy - to wtedy tak namydlam np. mydełko z masłem shea, aby pojawiła się taka warstewka na skórze i maszynką mogę spokojnie przejechać po skórze łydek. Tak więc takie mydełko posłuży nie tylko do umycia rąk ale i pomoże w innych ratunkowych kobiecych sytuacjach :D
Jeśli nie znacie owych mydełek koniecznie je poznajcie i dajcie znać jak się sprawdziły ;)
pozdrawiam,
Donna
Też lubię używać mydełek, ale tych z Equilibra nie znam;) U mnie akurat też o mydełku na blogu, ale z Dermaglinu;)
OdpowiedzUsuńMam to okrągłe mydełko - lubię produkty tej firmy. :-)
OdpowiedzUsuńmuszę poznać to Mydło z masłem Shea :) lubię tą markę
OdpowiedzUsuńCiekawe mydelka.
OdpowiedzUsuń