Witam,
Wybierając kilka produktów Bingo Spa, o których pisałam nie dawno, zobaczyłam też nowy płyn do higieny intymnej Fitness. Nie ukrywam, że skusiłam się na etykietę fitness. Dopiero, kiedy zaczęłam testy okazało się, że 'pamiętam' już ten zapach - producent zmienił etykietę, bo wersję kolagenową już miałam, ale dawno temu.
Opis płynu do przeczytania jak również, gdzie można kupić znajdziecie pod linkiem tutaj.
Opinia:
Dobrze jest sobie przypomnieć produkt, który kiedyś się już miało. Nie mniej jednak jak wspomniałam na wstępie skusiłam się na etykietę, bo szczerze mówiąc myślałam, że to jest nowość. Płyn jak sobie przypominam nie zmienił się. Jest delikatny, łagodny, nie podrażnia miejsc intymnych. Konsystencja lejąca, taka mleczna, ale nie przecieka mi przez palce. Dobrze odświeża i myje. Podoba mi się zapach, jest on typowy dla produktów kolagenowych Bingo Spa. Produkt mnie nie uczula, nic po nim nie piecze, więc zużyję do końca. Butelka mieści w sobie 300 ml pojemności, cieszę się, że ma pompkę i widać ile produktu ubywa.
Czy Wam zdarzyło się coś wybrać z nową etykietą, ale nie wiedząc, że to 'stary' produkt?
pozdrawiam,
Donna
No popatrz, nie wpadłabym na to, ze to już produkt dostępny na rynku :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się nigdzie z tym produktem.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałem, że też takie mają produkty
OdpowiedzUsuńoo nie wiedziałam, że Bingo Spa ma też takie żele, ja staram się używać delikatnych i naturalnych
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym.
OdpowiedzUsuńNie spotkalam sie jeszcze z tym produktem.
OdpowiedzUsuń