Witam,
Nadszedł czas, by podsumować kolejne spędzone ciekawie dni. Niewiele się działo, ale odpoczęłam, pospacerowałam i nacieszyłam się jeszcze słońcem, było tak jak lubię :) Przyjazne otoczenie, najbliżsi, spokojne miejsca. Zapraszam do małego mixu fotkowego.
Spontaniczny przyjazd do Krakowa i piękny słoneczny dzień. Spontany są najlepsze!
Orzechy, jabłka czyżby to już była jesień? Przekąski do chrupania.
Kremówka i domowe muffiny - baaardzo rzadko jem jakiekolwiek słodkie, czasem przychodzą takie dni, że skuszę się na małe co nieco.
Romantycznie...
Czarno, poważnie ale nie smutno, po prostu taka mina :D bukiecik <3
Na zakupach kupujemy prezent urodzinowy, może kubeczki na kawę i kot? hmm duży wybór nie wiadomo co wybrać :)
Śniadanko i paczka dla kociaków, właśnie kurier przywiózł, obczajamy co to w środku jest mrr :)
Spacerek i inspiracja na sypialnię - już nie długo remont..
Do następnego razu w fotkowym mixie :)
pozdrawiam,
Donna
Chyba aż zrobię babeczki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesienn, świeże orzechy, tylko potem gorzej z domyciem rąk haha Pozdrawiam cieputko:)
OdpowiedzUsuńjakie piękne róże:)
OdpowiedzUsuńahh ta piękna polska jesień :)
OdpowiedzUsuńO tak spontany są najlepsze :) Już rok nie byłam w Krakowie.. tęsknię za tym miastem !
OdpowiedzUsuńTeż bym pospacerowała po Krakowie, lubię klumat tego miasta.
OdpowiedzUsuń