Witam,
Z firmą Cosmepick nie miałam do czynienia wcześniej, nie znałam ich produktów. Wczoraj przedstawiłam peeling do ciała, a dziś Róż do policzków Candy Pearls. Jak się spisuje i czy mi się podoba? Zapraszam na recenzję.
Opis:
"Róż w kulkach zawiera perły, rozświetlające twarz satynowym kolorem. Nadaje blasku i świeżości cerze. Dobrze się rozprowadza, nie tworząc smug, idealnie podkreślając kości policzkowe. Pasuje do każdego rodzaju cery nie powodując uczulenia czy wysuszania skóry. Za pomocą pędzla do makijażu nabieramy róż z opakowania i modelujemy twarz"
ZALETY:
* nadaje satynowy kolor i blask
* dobrze się rozprowadza nie tworząc smug
* nie wysusza skóry
Moja opinia:
Trudno mi było zrobić zdjęcia wymodelowanych policzków różem tzn. uchwycić ich podkreślenie (mój aparat źle znosi fotografowanie kolorówki, makijażu i nigdy nie zrobi ładnego zdjęcia, nawet gdy nakładałam róż na rękę - nic konkretnego nie wyszło, aby to pokazać) Dlatego postaram się opisać produkt bez zdjęć końcowych jak to wygląda na buzi, a wygląda bardzo ładnie, bo policzki są ładnie podkreślone i muśnięte zdrowym, różowym akcentem. Nie jest to róż typowy lalki barbi, ale subtelny i delikatny z połyskującymi drobinkami. Róż nie tworzy smug, a nadaje efekt, że twarz staje się wypoczęta. Kuleczki przechodzą od jasnego różu do jasno brązowych odcieni. Nabierając na pędzel (inny niż był dołączony) strzepując i nakładając na policzek efekt końcowy wygląda pięknie, a policzki podkreślone tak jak lubię. Od naszego muśnięcia decydujemy, czy chcemy delikatne policzki czy mocniejsze na wieczór, obie wersje próbowałam i obie mi się podobają. Róż generalnie długo utrzymuje się, nie rozmazuje i nie wysusza skóry. Myślę, że będzie bardzo wydajny, używając go przez większość wrześnie nie zauważyłam by coś z niego ubyło ;) Wadą jego jest zbyt mało praktyczny pędzelek, który był dołączony do niego w pudełeczku.
Używacie róży w kulkach?
pozdrawiam,
Donna
Zwykle wybieram roze bez polyskujacych drobinek 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze różu w kuleczkach :)
OdpowiedzUsuńŁadny róż, zdarza mi się używać w kulkach, ale częściej w kamieniu jednak :)
OdpowiedzUsuńNie używam ;)
OdpowiedzUsuńmojswiat-omnie.blogspot.com
pędzelek naprawdę trochę nie praktyczny :P nie miała jeszcze różu w kuleczkach
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńNie używam produktów w kulkach
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki w kulkach, chociaż wydaje mi się, że o wiele większy bałagan wprowadzają w kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńMiałam raz w formie kulek róż, nawet mi taka forma odpowiadała, ostatnio jakoś w ogóle nie sięgam po róże.
OdpowiedzUsuńzawsze marzyłam o takich kuleczkach ale nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńRóżu w kulkach jeszcze nie widziałam, ale z różami to ja w ogóle mam marne doświadczenie.
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie używałam kuleczek, pamiętam dawniej był szał na kuleczki z Avon:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńszkoda że na polikach nie pokazałaś:)
OdpowiedzUsuńJa różu w kulkach nie używałam, wole blazery.
OdpowiedzUsuń