Witam,
Przez jakiś czas nie pisałam o pachnących woskach Yankee Candle, ale jeszcze przed świętami przygotowałam sobie zdjęcia, by później już na spokojnie coś sobie palić. Uwielbiam jak pachnie mi w pomieszczeniach delikatnymi aromatami, a okres zimowy to szczególny czas do pachnących świec. W kominku ulotnie palą się u mnie też woski lub jak ostatnio wybrałam sobie sampler z okolicznościowej linii zapachowej z serii Classic o nazwie Snow in love. Wyczuwalne aromaty tu to drzewa iglaste i paczula. Zapach ten idealnie się teraz wkomponowuje w porę roku, a że jest taki serduszkowy to też może pasować do zapalenia go na nadchodzące Walentynki.
Zima lubi dzieci najbardziej na świecie, a Yankee Candle potrafi wszystkich, nawet największych zmarzluchów przekonać do tego, że nawet największy śnieg i mróz można pokochać. Wszystko za sprawą Snow In Love – zjawiskowej, zamkniętej w jasnym zapachu mieszanki, która pachnie jak poranny, grudniowy spacer, albo jak szalona przejażdżka na sankach. A to przez obecność nut nawiązujących do zapachu leśnych, przykrytych śnieżną kołdrą drzew połączonych ze świeżym aromatem mroźnego powietrza. Tak przygotowana kompozycja pobudza, napawa energią i sprawia, że nawet największy śnieg i mróz zaczynamy postrzegać w innym, zdecydowanie bardziej pozytywnym świetle.
Kiedy czytam opisy poszczególnych zapachów, czy pachnących świec zawsze jestem pełna podziwu jak zapach można tak opisać, że oczami wyobraźni mamy przed sobą obraz, który pachnie. Dla mnie ten zapach przypomina słodkie kobiece pudrowe perfumy. Kiedyś miałam go ale w formie wosku i tak samo odbieram ten sampler. Intensywność jest tu dość mocna, więc najlepiej ten zapach palić na większych przestrzeniach, bo w małych może trochę dusić. Kiedy tak wczujemy się w ten aromat to tak sobie myślę, że ten zapach nie jest taki zimowy. Dużo tu paczuli i słodyczy. Ma coś w sobie jednak i mi się podoba. Dostępny jest on m.in w sklepie goodies.pl.
Kochani jak Wy odbieracie ten wosk?
Też Wam pachnie on kobiecymi słodkimi i zmysłowymi perfumami?
pozdrawiam,
Donna
Nie miałam okazji poznać jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNiestety nie miałam okazji go powąchać:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
JA wolę sojowe :)
OdpowiedzUsuńO sojowe też mam :)
UsuńNie miałam go, a to taki kultowy już zapach od Yankee :)
OdpowiedzUsuńTak, ten zapach jest już długo w ofercie :)
UsuńMiło wspominam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJa też go sobie powspominałam, dawniej miałam go w formie wosku :)
UsuńWoski stały się ostatnio bardzo popularne, wiem komu polecić ten zapach.
OdpowiedzUsuńJa zawsze dzielę się z woskami z bliskimi :)
UsuńEtykieta jest urocza, ale sam zapach nie do końca w moim guście :)
OdpowiedzUsuń