24 wrz 2018

Kremy do twarzy na dzień i na noc z serii milk & honey gold od Oriflame.

Witam,


Dawno już nie miałam żadnych produktów miodowo-mlecznych, czy to do ciała, czy twarzy. A takie kosmetyki również lubię. Zapachy miodu, mleka uważam, że są otulające, spokojne i piękne. Fajne okazały się dwa kremy do twarzy na dzień i na noc z serii mleko i miód - milk & Honey od Oriflame. Czy znacie tą serię? Ja powiem, że jest okej. Właśnie skończyłam te dwa słoiczki kremów, więc czas je podsumować jakie one były.


Krem na dzień w wyraźny sposób poprawiający odżywienie suchej skóry. Ekstrakty miodu i mleka pomagają zmiękczać i rewitalizować skórę, regenerują ją, wygładzają i nadają jej promienny blask. Krem szybko się wchłania i działa przez cały dzień, zapewniając skórze długotrwałe nawilżenie.
Właściwości: regenerujące, nawilżające, ochronne, rozświetlające, ujędrniające.

Odżywczy krem na noc zapewnia skórze właściwy poziom nawilżenia podczas gdy Ty smacznie śpisz. Ekstrakty miodu i mleka przywracają skórze jej naturalne piękno, zmniejszając oznaki zmęczenia i uczucie napięcia. Rano Twoja skóra jest wypoczęta i promienna.
Właściwości nawilżające, regenerujące, łagodzące.


Zdziwiłam się, bo te dwa kremy szybko mi się skończyły pomimo, że jeden stosowałam na dzień, a drugi na noc. Krem na noc skończyłam wcześniej, a po ok. 2 tyg. dopiero krem na dzień. Czy różnią się konsystencją? Tak. Krem na dzień miał ją delikatniejszą, łagodniejszą i lekką, krem na noc miał bardziej zbitą i taką konkretną. Obie wersje za to dobrze nawilżały i odżywiały skórę, która stawała się taka mięciutka w dotyku. Podobał mi się ich zapach, obawiałam się nieco babcinego miodowego zapachu, ale ten okazał się być bardzo przyjemny. Dawno nie miałam takiego otulającego kremu o takim właśnie zapachu. Stosuję za każdym razem coś innego i zawsze sprawdzam, czy zapach mi przypasuje czy też nie. Na szczęście zawsze jest do przyjęcia i go akceptuje. Pod makijaż krem na dzień dobrze się sprawdzał. Nie rolował się, a skóra była dobrze nawilżona. Kiedy nosiłam go solo, z tego co byłam najbardziej zadowolona, to, to, że nie czułam, aż tak świecącej skóry. Z reguły ona zazwyczaj szybko się błyszczy, tutaj ten błysk nie był taki rażący. Krem na noc kiedy go nałożyłam nieco więcej, potrzebował też więcej czasu do wchłonięcia, a i on jakby bardziej sprawiał błyszczenie na skórze. Nie przeszkadzało mi to, bo i tak z reguły szłam spać, więc to nie miało znaczenia czy się błyszczę czy nie.


Co do słoiczków, to one są szklane. Zawsze szklany pojemniczek przy kremach kojarzy mi się z czymś bardziej eleganckim i gustownym. Tutaj cieszę się, że też spotkałam te kremy w szklanych pojemniczkach. Drugą sprawą, oczywiście na plus jest to, że zakrętki były oznaczone innymi kolorami, sugerując który krem jest na jaką porę dnia czy nocy, więc nie było mowy o pomyłce. 

Podsumowując - lepiej lubiłam krem na dzień, za jego lekkość i delikatną konsystencję, ale oba kremy polubiłam za ładny zapach i eleganckie, niby zwyczajne słoiczki. Z tej serii mleczno-miodowej jest jeszcze odżywka do włosów i peeling do rąk.


Produkty Oriflame, stają się coraz bardziej popularne, tylko tak mało się o nich pisze. 
A Wy co z tej marki lubicie?





pozdrawiam,

Donna

8 komentarzy:

  1. Nie lubię kremów od Oriflame, zawsze mnie uczulają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie bardzo ładnie się prezentują, a mleko i miód siłą rzeczy kojarzą mi się z okresem jesienno-zimowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. za firm oriflame nie przepadam, ale słoiczki tych kremów są przepiękne :) Ciekawe czy by się u mnie sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie korzystałam z kremów tej marki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...