Krem ochronny Hemp do rąk z The Body Shop.

Witam,

Jakiś czas temu zostałam wybrana w Wielkiej Akcji Testowania na portalu Uroda i Zdrowie i od sklepu Wokół Natury otrzymałam do przetestowania Krem ochronny Hemp do rąk z The Body Shop. Lubię kremy do rąk, ale ciągle o nich zapominam, dlatego też zazwyczaj mam je pod ręką - czyli: jeden koło łóżka i stosuję go na noc, by skóra na dłoniach w czasie snu się zregenerowała i nawilżyła, a drugi krem zawsze noszę w torebce, czyli te o mniejszych pojemnościach jak np. ten ;)

Opis:

"Jeden z bestsellerów, uwielbiany na całym świecie, dlatego, że po prostu działa. Krem do rąk Hemp zmiękcza i nawilża suchą skórę dłoni oraz chroni ją przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi"

Konopie są jednym z najbardziej odżywczych naturalnych składników do pielęgnacji skóry. To właśnie one sprawiły, że kultowy krem do rąk, HEMP, stał się numerem jeden w głębokim nawilżaniu, regeneracji i ochronie nawet bardzo suchej skóry dłoni przed niekorzystnym wpływem otoczenia.

☺ Łagodzi bardzo sucha skórę

☺ Przywraca jędrność i nawilżenie

☺ Zawiera olej z nasion konopi

☺ Testowany dermatologicznie

"Ochronny krem do rąk jest częścią serii kosmetyków zawierających wyciąg z marihuany. Krem ma silne działanie regenerujące skórę dłoni, dzięki zawartości nawilżającego olejku z cannabis (olejek z nasion marihuany ma dużą zawartość kwasów tłuszczowych, włączając kwas gamma-linoleic, znany ze swoich właściwości nawilżających i wygładzających suchą skórę), oraz usuwających przesuszenie glicerynie i alantoinie. Dodatek lanoliny powoduje, że na rękach tworzy się film ochronny. Krem pięknie nawilża, naprawdę regeneruje, ma lekką, nielepiącą konsystencję, i charakterystycznie silny zapach"

Skład:

Woda, Gliceryna, Cetearyl Alcohol, Myristyl Myristate, Olej z nasion konopi, Ricinus Communis Seed Oil, Dimethicone, C12-15 Alkyl Benzoate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cera Alba, Panthenol, Methyl Soyate, Phenoxyethanol, Parfum, Sodium Benzoate, Allantoin, Citric Acid, Potassium Sorbate, Xanthan Gum, Hydrogenated Castor Oil, Retinyl Palmitate, Copernicia Cerifera Cera, Disodium EDTA, Tocopherol, Talc, CI 77288, CI 77492, CI 77491, CI 77499.

Moja opinia:

Krem dostajemy w 30 ml stojącej tubie. Mieści się w małej torebce i można go mieć zawsze przy sobie. Przy pierwszym kontakcie przeważnie zwracam uwagę na zapach. W tym przypadku zapach przypomina mi coś ziołowego, ale też męskiego (typową wodę kolońską lub męski krem do golenia) Połączenie zapachowe charakterystyczne, intensywne i nietypowe, więc nie wiem czy przypadnie większości do gustu. Na pewno nie jest to mój typ zapachowy na lato. Ja do tego zapachu musiałam się przyzwyczaić, bo z początku nieco sceptycznie do niego podchodziłam. Niby zapachy męskie i ziołowe w kosmetykach lubię, ale ten w tym konkretnym kremie nieszczególnie preferuje. Konsystencja kremu jest gęsta, zaliczyłabym ją też do bardziej konkretniejszych, więc trzeba ją nieco dłużej wcierać w skórę. Krem zdecydowanie czujemy na dłoniach, bo tworzy on od razu taki ochronny film, jest też nieco tłusty ale nie lepiący. Dłonie są dobrze nawilżone, przesuszona skóra zostaje natychmiast ukojona i odżywiona. Szkoda, że zapach mi tak średnio pasuje, bo działanie kremu uważam, że jest w porządku.

Jak na małą tubkę kremu cena jego uważam, że jest wysoka. Bo kosztuje on ok. 26 zł Kupując go w ciemno, myślę że z zapachem bym nie trafiła, dlatego fajnie by było gdzieś mieć jego próbkę. Znacie może ten kremik z TBS? Co o nim myślicie?

pozdrawiam,

Donna