Masz chęć na małego shota z ekstremalną dawką odżywczej mocy? Odkryj NOWOŚĆ tego roku! Nature Box.

Witam,

Co powiecie na silnie skoncentrowane maski do włosów marki Nature Box zawierające aż 5 × WIĘCEJ tłoczonego w 100% na zimno oleju - awokado lub oleju arganowego, zawierającego cenne witaminy i antyoksydanty? To właśnie te małe shoty zabrałam na ostatni mój wyjazd, kiedy szybko się pakowałam, a potrzebowałam czegoś dobrego do włosów... i przepadłam.

AVOCADO OIL SHOT intensywnie zregenerował moje suche włosy i ładnie wygładził końcówki.

ARGAN OIL SHOT mocno odżywił moje kosmyki, nie obciążył ich, a zapewnił im blask, włosy stały się lśniące i pełne energii.

Cieszę się, że te maski Nature box pojawiły się w kalendarzu Adwentowym Merry Christmas od Pure Beauty i można je było znaleźć pod numerkiem 11. Miniaturki wcale nie były takie małe, bo u mnie wystarczyły spokojnie na więcej niż tylko kilka użyć. W swoich pojemniczkach mieściły po 60 ml, dlatego to super opcja dla mnie właśnie na wyjazdy, ponieważ, z reguły mam cienkie włosy i tego typu produkty nie nakładam w dużych ilościach, by ich nie obciążać. A ciekawostką jest to, że są to pełnowymiarowe i silnie skoncentrowane produkty od marki Nature Box. 

Do wyboru miałam AVOCADO OIL SHOT oraz ARGAN OIL SHOT. Z tymi maskami spotkałam się pierwszy raz i już od pierwszego użycia zrobiły na mnie bardzo dobre i pozytywne wrażenie. Ich cena za jedną sztukę to koszt ok. 19,99zł, więc czy to dużo za taką małą pojemność? Myślę, że nie, ponieważ skład jest tutaj bardziej konkretny, bogatszy i zaawansowany, przez co efekty także na włosach są o wiele lepsze i szybsze.

Konsystencja masek jest iście kremowa, w dotyku podobne jeśli chodzi o ich gęstość. Różnią się przede wszystkim składem, zapachem i efektami na włosach. Na pewno obie wersje dobrze nawilżają włosy i działają na te pasma, które widać, że są przesuszone, matowe. Avocado dobrze regeneruje włosy, wygładza i sprawia, że włosy są takie pięknie zdrowe i zadbane. Olej arganowy natomiast słynie z tego, że mocno odżywia włosy, dodaje blasku i też ma sporo najlepszych właściwości przy pielęgnacji zniszczonych włosów. Obie maski są wegańskie. 

U mnie ciężko było się zdecydować, która maska była lepsza, bo obie przynosiły fajne i rewelacyjne efekty. Włosy zawsze były mięciutkie, pachnące, bez problemu się rozczesywały po umyciu, nie puszyły się, a pod czapką nie elektryzowały. Minusów chyba nie dostrzegłam. Masek używałam na zmianę, ale obserwując moje włosy, to jednak wersja z avocado lepiej służyła moim włosom.

ARGAN OIL SHOT

Aqua (Water, Eau), Cetearyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Sorbitan Caprylate, Lecithin, Argania Spinosa Kernel Oil, PCA Glyceryl Oleate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Betaine, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum (Fragrance), Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Sodium Sulfate, Sodium Hydroxide, Methyl Benzoate, Benzoic Acid.

Avocado Oil Hair Shot

Aqua (Water, Eau), Cetearyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Sorbitan Caprylate, Lecithin, PCA Glyceryl Oleate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Betaine, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum (Fragrance), Dehydroacetic Acid, Limonene, Citric Acid, Sodium Sulfate, Sodium Hydroxide, Linalool.

A Wy kochani który shot wybieracie dla siebie? Avocado, czy argan?

pozdrawiam,

Donna