Witam,
Projekty denko robię systematycznie, ale coś ostatnio zaszalałam, bo w grudniu zrobiłam ich trzy, z racji że robiłam wielkie porządki i chciałam przed końcem roku pokończyć to co miałam już w małych ilościach, a w styczniu nie było za to żadnego projektu, bo nie zdążyłam przygotować i ten co jest dziś miał być właśnie miesiąc temu. Muszę powrócić, by każdego miesiąca był jeden projekt denko na początku, bo wtedy będzie mi łatwiej zużywać i ogarniać, bo ja nie lubię chaosu i braku systematyczności.
Co ty razem udało mi się pokończyć? Z niektórymi produktami planowałam dłuższe recenzje, ale wyszło jak wyszło, bo nie zrobiłam sobie wcześniej zdjęć.
1. Musujący żel -peeling z kamforą do mycia twarzy Tołpa sebio max efekt - bardzo fajny był ten żelek do mycia twarzy, dawał przyjemne uczucie delikatnego peelingu. Używałam codziennie rano i wieczorem. Buźka była fajnie oczyszczona. Zapach świeży. Czasami stawała się być czerwona, kiedy mocniej sobie tam masowałam, ale ogólnie byłam na tak. Wygodne opakowanie z pompką. Na początku trochę się zacinała, ale to ze względu, że coś podeszło z drobinek i nie chciało pompować z dołu. Jednak przy poruszaniu i zbadaniu co gdzie uwiera, dało się szybko to naprawić.
2. Mydło do rąk Le Petit Marseillais - mydełko przywiezione z Francji, lubię takie wersje oliwkowo-mydełkowe. Nie wysuszało ono skóry, delikatnie pachniało, duża pojemność 500 ml. wystarczyła na jakiś czas. Chętnie powrócę.
3. Dove antyperspirant edycja limitowana Summer - wersja była wybrana z racji poznania czegoś nowego i sprawdziła się bardzo dobrze. Super chroniła przed przykrym zapachem, nawet bym powiedziała, że pielęgnowała pachy i dbała o wrażliwa skórę. Zapach przyjemny, kwiatowy, lekki. Jeśli spotkam ta wersję jeszcze na pewno do niej powrócę.
4.Bies odżywczy balsam do ciała - dobrze nawilżał skórę, był przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej. Dobrze koił i pozostawiał ochronny film, który nie był tłusty. Podobało mi się, że miał w sobie pompkę i aplikacja była zawsze higieniczna. Pojemność 400 ml, już pod koniec nieco się nudziła.
5. Płyn do płukania jamy ustnej Listerine Fresh Burst - ten płyn do miał moc! bardzo mocny i treściwy w smaku. Czasami czułam aż szczypie w język i całą jamę ustną. Lubię miętowe smaki, ale nie aż tak mocne. Płyn konkretny, pomimo że taki ostry, to powrócę do niego jeszcze.
6. Szampon i odżywka do włosów Brzoza Polka - produkty okej, jednak bym powiedziała, że dla mnie trochę średnie. Włosy po ich używaniu, nie były takie jakie lubię najbardziej, więc w produktach czegoś mi zabrakło, fakt włosy były odświeżone (w ten dzień co się umyło) jednak nie miały w sobie żadnego życia. Czułam, że włosy stają się bardzo przyklapane.
7. Żel+oliwka pod prysznic Bawełna Lirene - od lat mój stały ulubieniec. Kocham za zapach jak i pielęgnację. W zapasach już kolejne opakowanie.
8. Trzy produkty od Joanny: Kremowy żel pod prysznic olejek arganowy Sensual, żel pod prysznic Naturia malina, Extra strong lakier do włosów z keratyną - wszystkie produkty dobrze się sprawdziły, żel pod prysznic w porządku, bardzo je lubię i lubię też do nich powracać, a lakier to jeden z ulubieńców mojej mamy, która to właśnie ona zużywa najczęściej lakiery do włosów.
9. Dermedic emolient do mycia - produkt pomógł mi kiedy moja skóra dostała jakiejś wysypki najprawdopodobniej ze słońca, bo dzień wcześniej się opalałam, więc jeśli macie wrażliwą skórę, podrażnioną ta delikatna emulsja szybko pomaga.
10. Specjalistyczne mydło do rąk o właściwościach antybakteryjnych Nivelazione - mydło było wybrane z racji żeby był do produkt antybakteryjny. Dobrze myło skórę, dłonie były dobrze umyte, odświeżone. Mydło nie wysuszało skóry, miało jak dla mnie fajny zapach, nieco apteczno-ziołowy?
11. Mydełko w kostce Nesti Dante - lubie wersje kostkowe i zawsze mam jakieś w zapasach, cenie sobie takie naturalne, one nie wysuszają skóry, są wydajne w użyciu jeśli o nie odpowiednio dbamy, by nie były np. w mokrej mydelniczce.
12. Pasty do zębów Splat wersja czarna i Naturia Syberica - obie pasty jak dla mnie w porządku, odpowiednio czyściły zęby, odświeżały buzię, lubię je i chętnie do nich powrócę.
13. Łagodny peeling physio mikrobion Tołpa - dla mojej tłustej skóry był on zadecydowanie za słaby. Miałam wrażenie, że oblepia skórę a nie oczyszcza ją. Bardziej forma żelu niż peelingu. Nie wrócę do niego.
14. Krem na noc z kolagenem BioDermic - kolejne opakowanie tego kremu, gdyż dobrze nawilża, pielęgnuje, szybko się wchłania, polubiłam go dzięki małym próbkom, dlatego wersja dużego opakowania znalazła się w mojej pielęgnacji. Opakowanie fajne na pompkę, proste a eleganckie.
15. Wielopoziomowy krem odżywczo-kojący do cery mieszanej Slovianca - krem szybko musiałam zużyć, bo miał krótką datę ważności, ale miło go wspominam.
16. Krem przeciwzmarszczkowy Biotanique wzmacniający na dzień - był bardzo przyjemny o łagodnej i aksamitnej konsystencji, świetnie nawilżał skórę. Wraz z całą tą serią pielęgnacyjną z CBD do twarzy byłam zadowolona.
17, 18. Próbki, maseczki, płatki kosmetyczne.
pozdrawiam,
Donna
Trochę tego zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńI cały czas zużywam inne :D
Usuńtrochę się nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńI cały czas zużywam inne :D
Usuń