1 sie 2019

Czy warto poznawać próbki kosmetyków? Pierwsze wrażenia o kilku produktach Miya Cosmetics.

Witam,



Obecnie na rynku kosmetycznym jest tyle firm, że wchodząc do drogerii z kosmetykami nie wiemy co wybrać, co kupić i co używać. Promocje, rabaty, aplikacje kuszą ze zniżkami. Kupujemy produkty pod wpływem chwili, emocji, a później ich nigdy nie używamy, aż daty ważności mijają. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego poznać i ocenić. Fajnie, że niektóre firmy - a w zasadzie większość z nich oferuje poznanie danego produktu w saszetce/w próbce. Osobiście nie jestem zwolenniczką pisania recenzji próbek, bo tego się nie da (choć znam dziewczyny co potrafią napisać całe poematy), ale lubię je poznawać. Tak właśnie poznałam nowe dla mnie produkty od Miya Cosmetics. To polska marka, więc tym bardziej chcę o niej coś więcej napisać. 


O kosmetykach Miya Cosmetics, czytałam już nieco na różnych blogach, dostrzegłam też wpisy na instagramie. Byłam i ja ciekawa tych produktów - ale kupować kolejny krem, kiedy inne czekają na swoje zużycie, to mija się z celem pomyślałam. Dlatego też, fajną alternatywą jest poznanie na początek np. kilka mini produktów i co marka ma w swojej ofercie. Po takich pierwszych wrażeniach podejmę decyzję, czy kupię pełnowartościowy produkt w przyszłości, czy też nie. Z racji, że lubię maseczki i staram się je robić systematycznie bardzo przypadła mi 3 minutowa maseczka wygładzająca z aktywnym węglem kokosowym. Bardzo lubię ostatnio czarne maseczki, idealnie sprawdzają się przy skórze tłustej i mieszanej (obecnie używam też czarnej pasty do zębów, więc u mnie czarna pielęgnacja) Druga maseczka, która też była dobra to 5 minutowa maseczka oczyszczająca z kompleksem (5% kwas azelainowy + glicyna) Porównując je obie, to wybieram jednak tą z węglem.


Pozostałe produkty to m.in:
- intensywnie nawilżający krem z olejkiem kokosowym - przepięknie pachniał kokoskiem. Jest on i na dzień i na noc, do każdego rodzaju skóry.
- rozświetlający krem z witaminami także do twarzy i pod oczy czy dekolt, sprawdza się jako baza pod makijaż, czy może być użyty jako ekspresowa maseczka bankietowa.
- serum rewitalizujące, które jak dla mnie było za bardzo tłustawe, bardzo się po nim świeciłam, więc jednak to nie dla mnie i jemu podziękuję. 
- lekki olejek do demakijażu i oczyszczania - obecnie nie mam żadnego takiego olejku, bo niedawno wykończyłam jeden, więc będę miała go na uwadze
- rozświetlająco-nawilżający balsam do ciała i dekoltu - fajny balsam na jakieś wyjścia.


Podsumowując - Czy zdecyduję się teraz na pełnowartościowe produkty? Tak i nie. Zadowolona jestem z czarnej maski do twarzy. Pomimo, że brudzi przy aplikacji, czy przy zmywaniu to jest to maska o delikatnej konsystencji, a także jest łagodna dla skóry. Nie zdecyduje się natomiast na serum, bo dla mnie jest po prostu za tłuste, a ja tego nie lubię, bo po chwili zaczynam się męczyć jak moja twarz to jeden wielki uciążliwy błysk. O produktach napisałam bardzo powierzchownie, jaki mają skład, opis, jak działają itd. warto już poczytać na stronie miya cosmetics.



Lubicie Miya Cosmetics?
Jaki produkt jest Waszym ulubieńcem?



pozdrawiam,

Donna

19 komentarzy:

  1. Zazwyczaj nie oceniam produktu po próbce, ale zależy jaki to kosmetyk. Kremy, jakieś balsamy czy odżywki na pewno nie. Maska ma to do siebie, że szybko powinna dać efekt, ale niestety krótki. Coś za coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można ocenić zapach czy konsystencje, bo efekty już nie ;)

      Usuń
  2. uwielbiam maskę z kwasem azelainowym tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta maska po pierwszym użyciu jest faktycznie dobra :)

      Usuń
  3. Ja nie jestem fanką próbek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię poznawać coś z próbek, jak mam na wierzchu to używam, bo jak gdzieś schowane w koszyku to zapominam i sporo się przeterminuje :D

      Usuń
  4. ja zawsze mam masę próbek, maseczek w saszetkach ale gdy uzbiera mi się ich naprawdę dużo to przekazuję je siostrze ona uwielbia testować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi z kolei siostra daje bo ona nie lubi :D lub sama coś sobie wybieram jak jej się też sporo uzbiera

      Usuń
  5. Ja chętnie testuję produkty właśnie z próbek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i kupiłaś potem pełnowartościowy produkt? :)

      Usuń
  6. nie przepadam za próbkami, zawsze zalegają mi w szafce, nawet na wyjazdach nie lubię z nich korzystać. Mam z Myia krem do twarzy niebiski i zielony - moje ulubione! i must have w kosmetyczce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O fajnie, że jesteś z tych kremów zadowolona :) ja na wyjazdy zabieram np. szampony w saszetkach takie z equlibry jeśli mam :)

      Usuń
  7. A ja lubię czasami sięgnąć po próbki, szczególnie w przypadku tych droższych kosmetyków. Dają możliwość pierwszego kontaktu z mazidłem i dzięki temu mam chociaż ogólny pogląd czy warto sięgnąć po pełnowymiarowe opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bardzo lubię testować próbki i żałuję, że jakoś częściej ich nie dostaję np. przy kupnie kremów w drogeriach, bo rzadko się to zdarza. A przecież wiem, że takie mają. Testowanie sprawia, że jest mi łatwiej kupić np. droższy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami lubię próbki a czasami nie. To wszystko zależy od danego kosmetyku. Ale jeśli używam próbek to tylko i wyłącznie dla sprawdzenia, czy dany produkt mnie nie uczuli

    OdpowiedzUsuń
  10. Próbki mnie nie kuszą co innego miniatury, te pozwalają wypróbować kosmetych chociaż przez tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  11. Próbki i miniatury są świetne, żeby poznać produkty i zdecydować, czy warto kupić pełnowymiarowe kosmetyki. A jeśli chodzi o markę Miya, to moim ulubieńcem jest różowy My Wonderbalm :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie jestem fanką próbek :) Z Miya mam obecnie dwie maseczki do twarzy oraz krem BB, ale jeszcze w fazie testów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w szafce sporo próbek. Na dobrą sprawę nawet nie wiem co w nich jest, ale jakoś tak leżą bez sensu...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...