Witam,
Od jakiegoś czasu używam dwa razy w tygodniu regenerującą kurację z witaminą C DermoFuture. Czemu akurat dwa razy w tygodniu? - ponieważ po serum moja skóra na twarzy jest dobrze nawilżona i nie mam takiej potrzeby używać preparatu codziennie. Zazwyczaj jest to weekend i właśnie wtedy daje mojej skórze coś z witaminy C.
Opis:
"Intensywnie regenerująca kuracja z witaminą C o najwyższym, bo aż 30-proc. stężeniu. Dodatkowo znalazły się w niej arbutyna, kwas hialuronowy, wyciąg z gorzkiej pomarańczy oraz gliceryna. Wysoko wyselekcjonowane i odpowiednio połączone składniki gwarantują:
· rozjaśnienie
· regenerację zniszczonej skóry
· zmniejszenie skłonności do przebarwień i piegów
· zwiększenie elastyczności
· ochronę przed wolnymi rodnikami
· spowolnienie procesów starzenia
· uszczelnienie naczyń krwionośnych"
Opis z opakowania:
Moja opinia:
Serum znajduje się w małej i ciemnej butelce z pipetką do nabierania. Można kontrolować ile jest produktu w środku, bo przez butelkę to widać. Jest to bardzo wygodna aplikacja, bo nabieramy ile chcemy. Serum jest o płynnej konsystencji i żółtej barwie. Po nałożeniu kilku kropel na twarzy skóra nie jest żółta, ale nabiera jakby takiego lekko opalonego kolorytu, który wtapia się w skórę i wchłania. Ja odczuwam lepkość, dlatego postanowiłam serum używać na noc (by też lepiej się wchłaniało, a skóra lepiej się zregenerowała). Zapach serum no cóż nie przypadł mi do gustu i mi się nie podoba, nawet nie wiem jak go opisać. Serum nakładam na noc, a rano gdy myję buzię, odczuwam bardzo dobre nawilżenie, elastyczność i wygładzenie. Mogę nawet zauważyć, że skóra jest odżywiona i piękniejsza :D Buzia po makijażu jest wypoczęta, rozjaśniona i w lepszej kondycji. Plusem też jaki zauważyłam, jest to, że nie zapycha. Gdyby nie ten zapach byłabym z niego bardziej zadowolona, a tak to odejmuje mu punkty właśnie za zapach, bo z działania jestem raczej zadowolona.
Lubię od czasu do czasu używać tego typu produkty, które dają zastrzyk czegoś dobrego dla skóry.
A Wy sięgacie po takie produkty?
pozdrawiam,
Donna
Tej firmy kosmetyku nie używałam,ale zachęciła mnie ta kuracja witaminą;)
OdpowiedzUsuńdo regeneracji sympatyczny ziom:)
OdpowiedzUsuńAni razu nie używałam, ale mam ochotę na witaminkę C w takiej postaci ;)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk... nie miałam przyjemności go poznać :)
OdpowiedzUsuńja na jesień stosuję wit C :)
OdpowiedzUsuńSkoro powinien radzić sobie z przebarwieniami to byłabym skłonna się skusić :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk :-)
OdpowiedzUsuńTeż używam serum z witaminą C, ale innej firmy. Też przyjemnie działa, więc to chyba ta witamina C jest taka dobra dla skóry.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zapach przedziwny.
OdpowiedzUsuń