Witam,
Od kilku miesięcy nastały zimne i chłodne dni, a razem z tym, Nasze dłonie szybciej się przesuszają i skóra staje się szorstka. Nie dawno z paczki od firmy Lirene zawitało do mnie kilka kremów do rąk. Dziś o jednym z nich.
Cytrynowy krem do rąk wygładzenie - skóra przesuszająca się.
Cytrynowy krem do rąk wygładzenie - skóra przesuszająca się.
Nie jestem wielką fanką kremów do rąk, zazwyczaj wolę balsamy czy masła, bo przy okazji również mogę nimi skórę rąk posmarować, ale powoli przekonuję się do kremów i noszę je teraz ze sobą w torebce.
Od producenta:
Cytrynowy krem do rąk STOP szorstkości!
Polecany jest do codziennej pielęgnacji skóry przesuszającej się. Receptura kremu zapewnia intensywne nawilżenie, wygładzenie skóry dłoni, zabezpieczając ją przed niszczącym działaniem chlorowanej wody i detergentów. Dzięki lekkiej formule krem łatwo się wchłania, pozostawiając skórę miękką i gładką w dotyku.
Sok z cytryny – wygładza i zmiękcza skórę.
Hialuronian sodu – zabezpiecza skórę przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych.
Gliceryna – nawilża skórę, poprawia miękkość naskórka.
Hialuronian sodu – zabezpiecza skórę przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych.
Gliceryna – nawilża skórę, poprawia miękkość naskórka.
Klik na powiększenie opisu i składu:
Moja opinia:
Faktycznie konsystencja kremu pachnie delikatnie cytrynką i szybko się wchłania. Nie zauważyłam żeby krem pozostawiał tłustą warstwę, należy go dobrze rozsmarować. Moje dłonie są zadbane, skóra miękka, nawilżona. Zapach utrzymuje się nie za długo, ale skóra pozostaje w dotyku bardzo przyjemna. Wysuszone skórki pomiędzy palcami znikają.
Pojemność 75 ml. Opakowanie to mała, miękka tubka. Na miesiąc używania jak najbardziej wystarczy, a może w moim przypadku na dłużej. Nie mam zastrzeżeń co do tego produktu.
Dziękuję firmie Lirene za dostanie tego kremu oraz cieszę się, że miałam przyjemność go przetestować i bliżej poznać.
pozdrawiam,
Donna
cytrynowy- musi cudnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńCytrynka na bank pobudza do działania ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo nie przepadam za kremami do rąk, ale staram się je używać regularnie - chociażby na noc - gruba warstwa kremu i olejek na skórki ;-)
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam kremy do rąk, zawsze używam na nudnych wykładach :D
OdpowiedzUsuńlubię kremy do rąk Lirene, ale tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńmusi cudownie pachnieć :)
Kremów do rak nigdy za wiele, moje ręce potrzebują dużo dobrego kremu więc twoja recenzja bardzo mi sie przyda
OdpowiedzUsuńPrzyjemny skład :)
OdpowiedzUsuńMusi mieć cudowny zapach. Pamiętam, że kiedyś w aptece dostałam próbkę kremu do rąk o zapachu cytryny. Zapach miał cudowny, ale ręce miałam po nim bardziej popękane.
OdpowiedzUsuńo nie wiedziałam, że Lirene ma takie kremy do rąk :)
OdpowiedzUsuńte kremy do rak to mnie przesladuja a moim postanowieniem noworocznym jest pielegnacja dloni, juz dzis zaczelam nawilzanie ;)
OdpowiedzUsuńja obecnie uzywam kokosowego kremu do rak z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńAle lubimy takie kremiki, takie owocki;D:D
OdpowiedzUsuń