Witam,
Jak tam się macie moje kochane? U mnie wszystko w porządku. Te sierpniowe dni są takie piękne, że najchętniej bym zatrzymała czas. Kiedy więc dzień jest upalny to prysznic jest wskazany dwa razy dziennie. Znów zaczęłam kilka fajnych żeli pod prysznic i na zmianę sobie je używam. Oczywiście staram się na bieżąco zużywać też te co mam pootwierane, ale nowe przecież kuszą, a ja nie potrafię się powstrzymać. Co nowego zagościło u mnie teraz? To Yves Rocher Jardins de Monde lawendowy żel pod prysznic. Kupiłam go w samej Francji, bo miałam wtedy dostęp do bezpośredniego sklepu YR. Super było mieszkać jak miało się świadomość, że sklep był 2 minuty spacerkiem od kamienicy. Potem żałowałam, że nie zaopatrzyłam się w inne wersje i zapachy, ale przecież lawendy odmówić sobie nie mogłam, bo ją kocham. Tak samo to tradycja, że jak Francja to coś lawendowego się z nią kojarzy (przynajmniej mi)
Żel jest w 98% naturalny. Zawiera wyciąg z lawendy i jest bez parabenów. Posiada delikatną żelową konsystencję, która pachnie świeżo lawendowo i którą podpatrujemy na bieżąco przy zużyciu, bo opakowanie jest lekko przezroczyste. Przy kontakcie z wodą wytwarza się całkiem przyjemna piana, która myje i pielęgnuje. Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia jej i nie wysusza. Przygotowuje do nałożenia balsamu. Opakowanie zamykane jest na klik, otworek nie taki duży, raczej w sam raz, by wylać żel na dłoń. Nie wiem, czy obecnie u Nas można spotkać ten żel, bo dawno już w stacjonarnym sklepie YR nie byłam. Chociaż coś lawendowego w ofercie na pewno jest, może w innym opakowaniu. Podsumowując to ja jestem z żelu niesamowicie zadowolona. Nie znalazłam w nim żadnych wad. No może jedną - chciałabym, aby żel miał również większą pojemność. 200 ml jak ta, to super opcja na wyjazdy. Ale opakowanie ekonomiczne i większe już chciałabym mieć w domu i rozkoszować się lawendą na dłuższy czas.
Co dobrego polecacie z Yves Rocher?
Lubicie takie żele?
pozdrawiam,
Donna
Lubię produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńZa lawendą nie przepadam, ale kiedyś miałam żele z tej serii i pachniały super :D Zwłaszcza grapefruit :)
OdpowiedzUsuńChyba nawet go miałam :D
OdpowiedzUsuńJa lawende kocham!!
OdpowiedzUsuńtej wersji nie miałam ale kocham wszystkie kawowe żele Yves Rocher
OdpowiedzUsuńNie lubię lawendy. Z tej serii podobał mi się wariant kawowy :)
OdpowiedzUsuń