19 sie 2018

Olejek myjący do cery tłustej i zanieczyszczonej - kremowo.pl - pielęgnacja skóry tłustej.

Witam,


W maju na instagramie pokazywałam Wam małą zapowiedź mojego zestawu do tworzenia kosmetyków DIY od kremowo.pl. Zestaw ten był upominkiem na spotkaniu blogerek w Nowym Sączu. Pół produkty i produkty były indywidualnie dobrane do potrzeb mojej skóry. Nigdy wcześniej nie tworzyłam takich kosmetyków, ale okazało się to być banalnie proste. Kremowo.pl zadbało o każdy szczegół, by początkująca osoba taka jak ja, sprawnie sobie poradziła ze zrobieniem własnoręcznie własnego kosmetyku. Co takiego zrobiłam i z czego jestem dumna? To olejek myjący do cery tłustej i zanieczyszczonej. Zapraszam Was kochani na krok po kroku z czego składa się zestaw i jak zrobiłam swój pierwszy myjący olejek do twarzy.


Zanim przejdę do olejku w zestawie do skóry tłustej znalazłam dodatkowe gotowe już dwa produkty, czyli glinkę zieloną francuską i hydrolat lawendowy organiczny bez konserwantów. Ucieszyłam się bardzo z glinki, bo moja skóra takie glinki bardzo lubi. Jej rola to przede wszystkim:
- oczyszcza z zanieczyszczeń i toksyn,
- działa przeciwzapalnie, antyseptycznie, hamuje namnażanie się bakterii,
- wspomaga gojenie się wyprysków,
- pochłania nadmiar sebum - odtłuszcza,
- działa ściągająco, zmniejsza widoczność porów,
- wygładza, redukuje zmarszczki i opóźnia ich powstawanie,
- wspomaga ukrwienie skóry,
- odżywia, dostarcza cennych minerałów i mikroelementów,
- użyta w maseczkach delikatnie złuszcza martwy naskórek


Hydrolat lawendowy, również posiada dużo właściwości dla skóry m.in:
- reguluje równowagę kwasowo-zasadową skóry,
- działa dezynfekująco, przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i przeciwalergicznie,
- wspomaga regenerację naskórka i gojenie wyprysków,
- tonizuje, delikatnie oczyszcza i odświeża,
- reguluje wydzielanie sebum,
- odżywia skórę, nadając jej zdrowy wygląd,
- przeciwdziała procesom starzenia skóry,


Instrukcja bardzo ułatwiła mi to zadania. Jak widzicie należało tylko odpowiednio wymieszać poszczególne półprodukty. Przed pracą dobrze umyłam ręce.


Po kolei zaczęłam powoli wlewać poszczególne specyfiki do największej buteleczki, czyli naturalnego oleju słonecznikowego: SLP, olej z dyni i witaminę E.


Następnie włożyłam dozownik, zakręciłam i mocno wstrząsnęłam. 
Na koniec przykleiłam naklejkę z datą ważności.


Jak więc spisują się poszczególne produkty?
Na początku ciężko było mi się przekonać do myjącego olejku z racji na tłustą skórą. Po całym dniu, kiedy na skórze mocno wytworzyło się sebum, myjąc się jeszcze czymś tłustym jak ten olejek to już mnie odrzucało. Ale przemogłam się i nie było tak źle. Na początek delikatnie do zmycia makijażu nakładałam na dłoń owy olejek i chwilę masowałam sobie skórę na twarzy. Podkład się ładnie zaczynał zmywać, ciemna kredka na brwiach też rozpuszczać. Po zmyciu wodą i wysuszeniu delikatnie ręcznikiem czułam skórę nieco lepką, jakby niedomytą, czego nie lubię. Wtedy następował krok drugi, czyli nakładanie zielonej glinki. Nie dodawałam do niej wody, tylko hydrolatu lawendowego. Taka maseczka w formie glinki na buzi już mnie relaksowała. Najczęściej wtedy brałam prysznic, robiłam spokojnie peeling ciała i inne zabiegi pielęgnacyjne. Kiedy kończyłam po kilku, kilkunastu minutach swoje zabiegi wtedy zmywałam maskę z buzi. Nie wysychała ona tak szybko, nie tworzyła na buzi takiej ciężkiej, ostrej warstwy. Dobrze się spłukiwała. Po zmyciu już całej warstwy z buzi i lekkim osuszeniu znów ręcznikiem dodatkowo na wacik psikałam sobie hydrolatu i przemywałam sobie dodatkowo buzię, by poczuć takie odświeżenie. Skóra była już lepiej oczyszczona i zmatowiona. Na takie wieczorne rytuały zawsze czekałam, kiedy w dzień były upały. Choć tak jak pisałam na początku tłusty olejek do tłustej skóry nie przekonuje mnie, wolę zdecydowanie glinki lub jakieś pasty, które natychmiast matują i likwidują sebum. Najbardziej cieszy mnie glinka, po niej skóra jest fantastycznie oczyszczona i zmatowiona. Hydrolat lawendowy jest chyba najlepszy jaki do tej pory miałam. Stosuję go tylko na buzię, ale wyczytałam też, że ma inne zastosowania jak: 
- zmniejsza obrzęki,
- przeciwdziała łupieżowi,
- przedłuża utrzymanie barwnika we włosach farbowanych i narażonych na promieniowanie słoneczne,
- wzmacnia cebulki włosowe, zmniejszając wypadanie i stymulując porost włosów,
- uspokaja, wspomaga zdrowy sen

A tak wygląda gotowy olejek, który sama przygotowałam. Jego konsystencja jest bardzo delikatna, lekko żółtawa i nie pachnie jakoś czymś specjalnie. Jest to naturalny zapach.


Jak widzicie zrobienie własnego kosmetyku w domu nie jest takie trudne. Ja wiem, że nie każdemu się chce i go to na początku przeraża, ale uważam, że jednak warto czasami się przełamać i coś samemu zrobić. Niesamowicie to cieszy.



pozdrawiam,

Donna

12 komentarzy:

  1. uwielbiam półprodukty które można samemu łączyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja polubiłam takie mieszanki, nie zniechęcam się i może coś jeszcze kiedyś połączę :D chciałabym jakiś olejek do włosów stworzyć :)

      Usuń
  2. Akurat żaden z tych produktów nie jest dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kremowo.pl są różne produkty do różnych typów skóry :)

      Usuń
  3. Kremowo ma świetne produkty. Fajnie, że samemu można stworzyć coś służącego naszej cerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dopiero teraz poznałam kilka produktów :)

      Usuń
  4. oleje bardzo lubię, często wybieram produkty które mają jakieś w składzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kiedyś mniej lubiłam oleje, teraz częściej po nie sięgam :)

      Usuń
  5. Właśnie ;) Trzeba wyrzucić lenia i działać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie Kasiu :) to sama przyjemność jak się stworzy coś samemu :D

      Usuń
  6. Chciałabym się tak pobawić, ale w moich rękach mogłoby to wszystko wybuchnąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nic nie wybuchnie :) jak są odmierzone proporcje to nie ma prawa się nic pomylić :)

      Usuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...