Witam,
Kremów do twarzy u mnie dużo, staram się je zużywać wg. dat ważności i teraz przyszła kolej na Soraya Care&Control - krem nawilżający redukujący blizny i zmiany potrądzikowe. Antybakteryjny. Rzadko kiedy takie kremy używam (bo nie mam typowego trądziku), ale miałam niedawno żel z peelingiem z tej serii (krok 1), więc krem również sprawdziłam jaki jest. Ma on 50 ml pojemności, używam może z dwa i pół tygodnia a już widzę, że niewiele mi go zostało. Czas by go przedstawić. Ogólnie jest to krok 3 z całej serii Care&Control ma on Nam pomóc w walce z trądzikiem, więc to chyba wersja dla tych najmłodszych, ale dla skóry tłustej taką jak ja mam też jest polecany!
Wyciąg z Siegesbiecka Orientalis - wspomaga cykl odnowy naskórka, redukuje widoczność blizn i zmian potrądzikowych, poprzez wygładzenie i poprawę kolorytu skóry.
Centella Asiatica - wspomaga proces gojenia istniejących zmian trądzikowych i stanów zapalnych oraz minimalizuje zaczerwienienia
Hydrolizat z drożdży - bogaty w witaminy z grupy B, wykazuje działanie detoksykujące, hamuje czynności gruczołów łojowych, ograniczając tworzenie zaskórników. Działa oczyszczająco i ściągająco, regeneruje naskórek.
Acnacidol - hamuje rozwój bakterii, ograniczając w ten sposób powstawanie nowych wyprysków i jednocześnie nie naruszając właściwego odczynu pH skóry. Poprzez regulację pracy gruczołów łojowych, łagodzi objawy łojotoku, pozostawiając skórę matową i doskonale nawilżoną.
Moja opinia:
Konsystencja biała, kremowa taka standardowa, nie rzadka, ani nie gęsta. Dobrze się rozsmarowuje i dobrze wchłania. Jednak zauważyłam, że jak nałożę kremu nieco więcej to lepi mi się na skórze i po chwili się świecę. Sam w sobie krem jest delikatny i lekki, więc na zimę za słaby, ale jak dla mnie to nawilżenie może być. Zapach subtelny cytrusowy. Czy działa na blizny i zmiany potrądzikowe? zmian ani blizn nie mam, ale małe niedoskonałości jakieś tam by się znalazły. Krem jakby rozjaśnia skórę i wygładza. A co mnie najbardziej ucieszyło to owy krem nie zapycha!
Opakowanie ma bardzo wygodne i higieniczne pompka i nic więcej nie potrzeba, zapewnia małe porcje wydostawania się kremu na palec. Nie jest zły, ale jeśli chodzi o matowienie to wypada na 3+ mi to ciężko dogodzić z tym matowieniem :P
Znacie, używałyście? Lubicie Soraya?
Nie orientuję się ile ten krem kosztuje ale na pewno będzie dostępny w większości drogerii.
pozdrawiam,
Donna
Mialam go dawno temu (ponad 10 lat temu) tylko w innej szacie graficznej i byłam zadowolona z jego działania
OdpowiedzUsuńmnie na szczęście temat niedoskonałości już nie dotyczy, teraz już tylko zmarszczkami się martwię
OdpowiedzUsuńSoraya już dawno nie miałam.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnych kosmetyków Soraya :D
OdpowiedzUsuńNie znam :( Raz tylko miałam coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa chetnie bym na spobie wyprubowala.
OdpowiedzUsuń