Witam,
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Aromat uwodzicielskiego piżma połączonego ze szczyptą wanilii i drzewa cedrowego. Zapowiada się całkiem dobrze - jak pachnie Egyptian musk? Zapraszam :)
źródło: internet |
Moja opinia:
Wosk ma wszystko w sobie to co lubię: piżmo lubię w perfumach, wanilia w kosmetykach, a drzewo cedrowe kojarzy mi się z czymś męskim. Jakbym miała to połączyć w całość wyszło by mi coś orientalnego, czyli znów coś co bardzo lubię, takie jakby też kadzidełkowe z nutą tajemniczości. Dlatego wosk zaliczam do tych co mi się spodobały od pierwszego powąchania i odpalenia. Ogólnie wosk nie jest mdły, a na pewno nie jest rześki jak możemy przeczytać w opisie. Kiedy wchodzę do pokoju, gdy pali mi się ten zapach, czuję jakbym się przeniosła do jakiegoś afrykańskiego kraju. Co prawda nie wiem jak pachnie kraj faraonów nigdy w Egipcie nie byłam, ale wosk ma w sobie to coś, co przez chwilę nam to próbuje oddać. Takie niestereotypowe woski to ja lubię poznawać - im bardziej wyszukana nazwa i niespotykana etykieta na YC to jestem na tak. Myślę, że ten zapach kupię sobie jeszcze, by móc go od czasu do czasu odpalać wieczorami.
Znacie tą wersję zapachową?
Moim zdaniem warto ten wosk poznać :)
pozdrawiam,
Donna
Jestem ogromnie ciekawa tego zapachu !! :D
OdpowiedzUsuńja ostatnio wanilie katuje
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie właśnie takie nietuzinkowe, ciężkie do sprecyzowania po etykiecie zapachy :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten wosk. Dla mnie był przyjemny ale za mało intensywny
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić sobie jakiś wosk ;)
OdpowiedzUsuń