Witam,
Woski, woskami ale świece też mam i też lubię zapalać. Szkoda, tylko że ceny świec są dość wysokie. Już się boję, że mnie na dobre weźmie i uzależni od świec, bo od wosków to już dawno jestem... tylko, że porównując 97 zł a 8 to jest różnica :) Świeca jaką mam to Champaca Blossom. Paliłam ją i na wiosnę, w lecie czasami i teraz w jesieni i zapach odpowiada mi jak najbardziej. Jest kwiatowy, więc taki uniwersalny i podoba mi się o każdej porze roku.
Opis:
Duży słój z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: kwiaty magnolii champaca.
"Symboliczna, bardzo aromatyczna i oczyszczająca podróż do samego serca Indii – kraju wypełnionego mistycyzmem, egzotyką i zjawiskowymi krajobrazami. Pachnące słodkimi, kwiatowymi nutami Indie to cel podróży wielu pielgrzymów, którzy liczą na to, że właśnie nad Gangesem odkryją sens życia, znajdą inspirację, zmienią siebie na lepsze. Miejscowe świątynie buddyjskie – ozdabiane kwiatami magnolii champaca – to miejsca kultu i wizytówka Południowo-Wschodniej Azji. To właśnie tym, mistycznym klimatem inspirowali się twórcy świeżej, wiosennej kompozycji Yankee Candle, mieszczącej w sobie całą magię kwiatów champaca"
Moja opinia:
Zanim przeczytałam opis zapachu, zamknęłam oczy i próbowałam sobie skojarzyć z czym mi się ten zapach kojarzy. Nigdy nie wąchałam kwiatu który jest na etykiecie, więc nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Zapach skojarzył mi się z jakąś daleką podróżą i miałam rację, bo z opisu czytam, że jest to podróż do samego serca Indii. Zapach świeży, lekki. Niezbyt intensywny, więc świeca może się palić w długie wieczory i palić. Wchodząc do pokoju czuję się jak na egzotycznej wyprawie, gdzie czuć wolność i dużą przestrzeń wokoło. Zapach przypomina mi też rodzinny ogród pełen pachnących kwiatów i rodzinnego ciepła. Uważam, że jest to taki aromat dla mnie co kojarzy się z kilkoma sytuacjami. Mi się podoba, jest ładny. Chętnie ją zapalam :)
Jaka świeca dziś u Was się pali?
Do kupienia > tutaj <
Jaka świeca dziś u Was się pali?
Do kupienia > tutaj <
pozdrawiam,
Donna
Uwielbiam swiece zapachowe.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Champaca Blossom w wosku, natomiast w świecy... masakra! To zupełnie inny zapach!
OdpowiedzUsuńMiałam i poszła dalej w świat!
też miałam wosk i wosk wydaje mi się taki bardziej intensywniejszy, a zapach ze świecy jest łagodniejszy... nie czułam, zeby były to inne zapachy hmm :)
UsuńPóki co, kupuję tylko woski, bo ceny tych świeczek powalają mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńKwiatowe zapachy są odpowiednie na każdą porę roku. Ja świecy żadnej nie mam, kupuję tylko woski i samplery. Świeca to jednak za duży koszt dla mnie.
OdpowiedzUsuńmiałam wosk o tym zapachu, mój ulubiony, cudowny . świecy nie miałam i nawet niestety nie wąchałam
OdpowiedzUsuńA ja się chwilowo obraziłam na YC. Kurcze no, nie chcą mi się świece wypalać do samego końca i ostatnio wyrzuciłam dużą świecę z jakoś 2,5 cm wosku na dnie. Dlatego aktualnie mam znowu fazę na granulki z Regent House.
OdpowiedzUsuńCena trochę wysoka. Prędzej skusiłabym się na wosk, bo nie wiem, czy nie zacznę po nich kaszleć jak szalona.
OdpowiedzUsuń